Ten blog pojawił się po to, by dla Ciebie dla mnie, droga przez Życie była łatwiejsza. By łatwiej było zrozumieć, to co wewnątrz i otaczający nas Świat zewnętrzny.
Myślimy, że myślimy, ale tak naprawdę wymyślamy rzeczy, których być może nie powinniśmy. Żyj i baw się dobrze, obserwuj zachowania swoje i zachowania innych, to Nasza nauka.
Jestem WDZIĘCZNA za MOJĄ RZECZYWISTOŚĆ, która nie ma nic wspólnego z,moimi" KONCEPCJAMI.Ale Wdzięczność przychodzi kiedy ODKŁADAM ,moje" WOBRAŻENIA O SOBIE.Innymi słowy kiedy,ja" NIE ROZWIĄZUJĘ PROBLEMU. Jestem Wdzięczna za CUD, który wydarza się pomimo TEJ TOŻSAMOŚCI i dzieje się przeze MNIE i CIEBIE a nie z POWODU ,mnie" i ,ciebie". JAK TO DZIAŁA? NIE WIEM, ALE WIEM,ŻE DZIAŁA. Im więcej Trenuję swój Umysł-TYM BARDZIEJ POKORNIEJĘ:-)Tym mniej WIEM jak TO(Prawda)działa- WIEM,ŻE DZIAŁA.Kiedyś MYŚLAŁAM, miałam wszystkie WYOBRAŻENIA, IDEE na ten temat.Ale TO jest ZAWSZE WIĘKSZE niż,moje"Wyobrażenie.Czy jestem WDZIĘCZNA?- zadałam sobie to Pytanie. Czy jedynym POWODEM dla którego Nie Mogę BYĆ WDZIĘCZNA, to jest to, ze MYŚLĘ iż JUŻ WIEM, MAM RACJĘ,MAM WSZYSTKO POUKŁADANE.WIEM JAK TO DZIAŁA. Mówię to z głębokiego DOŚWIADCZENIA- tak długo jak MYŚLĘ,ŻE ROZUMIĘ ŚWIAT, KTÓRY WIDZĘ, SWOJE MYŚLI, SWOJE OBŁĄKANIE-NIE WIEM KIM JESTEM, NIE ROZUMIĘ BOGA(SIE- BIE).Dopiero kiedy ROZPOZNAJĘ,o Boże ten Ludzki Umysł, ten WALCZĄCY UMYSŁ- jest kompletnie Obłąkany. W tej chwili mogę to PUŚCIĆ, NIE SZUKAĆ ROZWIĄZANIA W RAMACH OBŁĄKANIA. Kiedy nie Rozpoznaję TEGO- nie poproszę o POMOC( w swoim Umyśle). A więc NIE DOŚWIADCZĘ Rozwiązania, które przycho- dzi SPOZA CZASU, SPOZA,mnie", SPOZA TEJ TOŻSAMOŚCI. Jeśli MYŚLĘ, że to jest,,rzeczywiste"- nie mogę BYC WDZIĘCZNA. Jestem w PUŁAPCE WŁASNEGO SNU,W KONFLIKCIE WŁASNEGO UMYSŁU.Teraz PRZYPOMINAM sobie, że NIC Z TEGO NIE JEST PRAWDĄ- ,,urzeczywistniałam" dla siebie NIEMOŻLIWE. W samym środku SNU,mojego KONFLIKTU pojawiło się Przesłanie Spoza Czasu(w formie książek), które mówi mi jak WYJŚĆ Z CZASU i pokazuje mi ALTERNATYWĘ. Mam nie brać TEGO tylko na Wiarę, jako Puste Słowa- MAM DOŚWIADCZYĆ TEGO.Mam spo- jrzeć na to UCZCIWIE w swoim Umyśle. Jeśli JESTEM W STANIE WDZIĘCZNOŚCI, to jestem w Stanie CAŁKOWITEJ RADOŚCI, to FRUNĘ, to WIEM KIM JESTEM, to PŁYNĘ, to WSZYSTKO PŁYNIE RAZEM ZE MNĄ.WTEDY JESTEM WDZIĘCZNA ZA WSZYSTKO CO MI SIĘ PRZYDARZA.CZY TAK JEST ??????............................ A więc za każdym razem kiedy jestem w matni swojego własne- go Umysłu- to ZAPOMNIAŁAM JAK BYĆ WDZIĘCZNĄ. To ZNOWU POMYŚLAŁAM przez chwilę, że JESTEM OFIARĄ:-)
,,Zakochaj się w kimś przy kim nie będziesz czuć,że Miłość jest trudna". Na to NIE MA SPOSOBU ,,tutaj".Funkcjonując jako osoba w tym świecie MAM Z TYM PROBLEM, ponieważ uważam,że jest ,,ktoś" z kim mogę mieć problemy uczuciowe i ,,ktoś" z kim wydaje mi się, a przynajmiej mam taką nadzieję,że nie będę mieć(do czasu:-))Też tak kiedyś sądziłam. Aż Zrozumiałam,że moim Jedynym Problemem jest Wiara w Oddzie lenie(dualizm).Wiara,że wogóle jest ,,ktoś inny"a nie,że ,,ktoś" może mi przysporzyć trudności- To Pozór.Podcina- łam sobie namiętnie gałąz na której siedziałam i nie wi- działam,że sama to robię.Szaleństwo.Rozpoznałam, że z tego Jedynego Problemu wynikają- WSZYSTKIE POZOSTAŁE, KTÓRE WYDAJĘ SIĘ TUTAJ DOŚWIADCZAĆ.
Dziś NIE SZUKAM rzeczy związanych Z CZASEM, a więc nie będę ICH OGLĄDAŁA:-)To czego DZIŚ SZUKAM - przekracza wszelkie Prawa Czasu i wszystko co Postrzega się w Czasie.Chcę ZAPO- MNIEĆ o wszzystkim z WYJĄTKIEM MIŁOŚCI i NIE ZNAĆ żadnych Praw poza PRAWEM MIŁOŚCI(Boga,Wszechświata). ZAPOMNIEĆ o wszystkich NIEMĄDRYCH rzeczach ,,mojego"WYTWORU(Projekcji). W ten sposób POZNAM SPOKÓJ, który JUŻ NALEŻY DO MNIE. TO CO DAJĘ - POWRACA przypominając mi,że PRAWO MIŁOŚCI- JEST UNIWERSALNE.
ROZPOZNANIE:CZYM TAK NAPRAWDĘ JEST TO CO WIDZĘ-TEN ŚWIAT
W tym świecie DOŚWIADCZENIA(pozorne) wyglądają następu- jąco.Polegają na OCENIE,OSĄDZIE- TEGO co Postrzegam. Następnie biorę TO za PRZYCZYNĘ tego co DOSWIADCZĘ. Tak naprawdę ,,robię" ze SKUTKU,który już PRZEMINĄŁ- PRZYCZYNĘ, ponieważ jest NAJPIERW MYŚL(przyczyna)potem ŚWIAT(skutek)czyli TO CO WIDZĘ.A nie ODWROTNIE.Rozpo- znałam, Zrozumiałam też,że TO CO POSTRZEGAM- NIE JEST STATYCZNE.Choć tak się własnie WYDAJE.TO- PRZEMIJA z każdą CHWILĄ i NA NOWO pokazuje się z NIEWIDZIALNEGO MYŚLI,ŚWIADOMOŚCI(Prawdziwa Przyczyna)Nie można JEJ widzieć ZMYSŁAMI.W tym sensie TO CO WIDZĘ - TO NIC i dlatego NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA(chyba,że,,ja"NADAM). Ten świat- JEST NICZYM:-)NICZEGO NIE CZYNI. NIC TO NIC,a nie ,,COŚ".Natomiast ,,ja" bez sensu w ogóle zajmowałam się wyrażaniem opinii,swojej RACJI,przypi- sywaniem ,,TEMU" znaczenia.Stąd ,,moje" PROBLEMY. W końcu zmęczyło mnie to i postanowiłam POZNAĆ CZYM JEST PRAWDA.W ten sposób DOŚWIADCZAŁAM w kółko tego samego-ILUZJI,dlatego że ,,TO" brałam za Prawdę. Było ,,TO" DLA MNIE jak najbardziej ,,rzeczywiste". Wówczas NIE MOGŁAM DOŚWIADCZAĆ PRAWDY,RZECZYWISTOŚCI. Tego CZYM JESTEM i Nie Przestałam BYĆ:-)
ŚWIADOMOŚĆ WYRAŻA SWOJĄ WOLĘ.ONA NIE WYRAŻA ŻYCZEŃ.
Zastanawiam się nad tym - co TUTAJ jest Prawdziwego w tym świecie,który Postrzegam,żeby DOPROWADZAŁO do tego,że je- stem smutna,że jestem zagniewana,że jestem w depresji,że mam zły humor? Jest Jakaś Siła ALBO WYDAJE SIĘ,że jest Jakaś Siła,która jest PRZECIWIEŃSTWEM BOSKIEJ MOCY(Mnie). Temu właśnie należy się Przyjrzeć.Co jest takiego co cze- rpie moje siły witalne,moje życiodajne soki,żeby POŻYWIĆ SIĘ moim ŻALEM,żeby WPROWADZAĆ mnie w STAN,KTÓREGO NIE CHCĘ.Ale jest gdzieś OGROMNY POWAB,żebym jednak BYŁA W TYM STANIE UŻALANIA SIĘ. Kto na to POZWALA? Kto rządzi moim Umysłem? WYMYŚLIŁAM SOBIE- jakiś SUBSTYTUT i Decyduję się POZWALAM SOBIE NA TE AMPLITUDY UNIESIEŃ I UPADKÓW. PO CO? JAKI CEL JEST TEGO??? Myślę,że istnieje jakaś PRZECIWNA WOLA, że jest COŚ INNEGO poza BOGIEM,ŚWIADOMOŚCIĄ,PEŁNIĄ. Tu jest ten MOMENT SZALEŃSTWA(Oddzielenia).Sama mam sobie ODPOWIEDZIEĆ:Czy Sen,który śnię tak Bardzo mnie Zadowala? Czy chciałabym SIĘ OBUDZIC? I ,,wrócić" do RZECZYWISTOŚCI cokolwiek to znaczy.ZAUFAĆ i iść za WEW. Głosem Prawdy swojego Umysłu.Podjąć TO RYZYKO.Czy jestem skora do tego czy jeszcze SIĘ WAHAM?Jestem nieskończenie Wdzięczna,że TO DOTARŁO do mnie i chcę się TYM PODZIELIĆ. Nie mam prawa nikogo UCZYĆ, ale mogę SIĘ DZIELIĆ z tobą MOIM DOŚWIADCZENIEM.Chciałabym,żebyś mógł podołać tym Pokusom żeby NIGDY żaden Żal nie miał dla ciebie Powabu i żebyś NIGDY nie znalazł się na rozstajach dróg. I życzę ci aby twoja ścieżka była Prosta,Łatwa i Bezpośrednia, żeby była Pełna Radości.BO ONA TAKA JEST.Uwielbiam się Dzielić Tym Przesłaniem.Dziękuję,że TO zostało mi Dane.To jest moja Radość. JEDYNY DAR PRAWDZIWY, który mogę OFAROWAĆ ŚWIATU, TOBIE-TO JEST MOJE OBUDZENIE :-)
CAŁKOWICIE NOWA CHWILA, w której PUSZCZAM wszystko co,,sta- re".W której ODKŁADAM Całą Przeszłość,ZOSTAWIAM ją za sobą. I wchodzę CAŁKOWICIE NOWA W TĘ CHWILĘ.Całkowicie Nowa tzn. Całkowicie Nowa :-) BEZ KARMY - PRZESZŁEJ MINUTY,WCZORAJSZE GO ŻALU.Przychodzę do TEJ CHWILI i OTWIERAM SWÓJ UMYSŁ na CAŁKOWICIE NOWE DOŚWIADCZENIE, w którym dłużej Nie Polegam na ,,sobie".Ponieważ TO było zrodłem ,,mojego" BÓLU.Jako człowiek POLEGAŁAM na,,sobie".A więc czułam się BEZRADNA, BEZSILNA,OGRANICZONA.A DZISIAJ POSTANAWIAM POLEGAĆ NA ŚWIA DOMOŚCI-TYM CZYM JESTEM NAPRAWDĘ. Jedyne co było trzeba to PRZYPOMNIEĆ SOBIE,że ŚWIADOMOŚĆ STWORZYŁA DOSKONAŁY UMYSŁ. TO WSZYSTKO :-) O coż jeszcze mogłabym się martwić? Co je szcze miałabym do Dokonania i Udowodnienia sobie? Mam BYĆ JEDYNIE SZCZĘŚLIWA - jeśli NIE JESTEM,to polegam na sobie ego.Mogę ZMIENIĆ ZDANIE.Mam CAŁĄ MOC UMYSŁU i używałam Tej Mocy,żeby OGRANICZAĆ SIĘ,żeby WIERZYĆ w Lęk,Winę,i że mogę być Ograniczoną Tożsamością.Używałam Tej Mocy,aby UWIERZYĆ W NIEMOŻLIWE. I stało się TO dla ,,mnie" bardziej Rzeczywi ste niż Doskonałość,Pełnia,Jedna Wola.Dowodem tego jest,że WIDZĘ ODDZIELONY ŚWIAT NA ZEW.,,mnie".Jeśli widzę świat przynajmniej mogę zacząć od PRZYPOMNIENIA, że jest ON w moim Umyśle. ŚWIAT TO MÓJ UMYSŁ.NIE JESTEM OFIARĄ. Co za Przygoda,Przypomnienie,Cud,że w ogóle TO się pojawiło w moim ŚNIE.W życiu bym sobie TEGO nie wymyśliła.Błąkałabym się ,,TU" przez NASTĘPNE TYSIĄCE LAT- MYŚLĄC,że ,,COŚ ROBIĘ" dążąc do Boga,EWOLUUJĄC :-), MEDYTUJĄC na górze, UDAJĄC UDUCHOWIENIE.Podczas gdy JUŻ JESTEM DOSKONAŁA i mam TYLKO TO SOBIE PRZYPOMNIEĆ.Muszę TYLKO PRZESTAĆ UDAWAĆ. Prosta Droga Do Nieba - PRZYPOMNIENIE TEGO CZYM JUŻ JESTEM. A o czym ZAPOMNIAŁAM, UWIERZYWSZY W SWOJE ZŁUDZENIA.Tak długo jak WIERZĘ w świat Oddzielenia,świat w którym WYDAJE SIĘ,że jest COŚ na zew. mnie - WIERZĘ W ZŁUDZENIA. I NIE WIEM KIM JESTEM.Teraz użyję Tej Samej Mocy,której używałam do OGRANICZANIA SIĘ do tego by powiedzieć: DOŚĆ Z OGRANI CZENIEM.POSTANAWIAM BYĆ TYM CZYM JUŻ JESTEM.Nie zrobię TEGO tak długo jak mam jescze jakąś KORZYŚĆ z Oddzielania się.Nie będę zainteresowana DOSKONAŁOŚCIĄ,PEŁNIĄ.Nie będę ,,mieć czasu" na To.Będę ZAJĘTA EGZYSTOWANIEM:-)Ale JEST NOWY DZIEŃ,NOWA CHWILA.Dzisiaj mogę ZAPOMNIEĆ tę Całą Przeszłość,którą PRZYNIOSŁAM DO TEJ CHWILI.Nieważne jak długo cierpiałam,jak długo studiowałam ksiązki duchowe -DOTARŁAM DO TEJ CHWILI. Wszystko to DOPROWADZIŁO mnie do Tej Chwili.Nie ważne JAK DŁUGO HAROWAŁAM NA TYM POLU. Czy kilka godzin,lat,dni,minut. ZAPŁATA JEST TAKA SAMA. To jest Stwierdzeniem Naszej Doskonałej Równości, że mam DOKŁADNIE TO SAMO co masz ty.JESTEŚMY RÓWNI.Jest JEDEN z Nas.
Zastanowiły mnie słowa,które usłyszałam w Święta od swojej córki.Powiedziała mi,że bardzo chciałaby nie widzieć swoje go taty ani dobrze ani zle.W ogóle żeby nie uczestniczył w jej życiu.Nie miałam co do tego watpliwości,że była to MYŚL, która bardzo często nawiedzała mnie.Pozornie wyglą dała na rozsądną Myśl,Decyzję,ponieważ ,,ja" mogę WYBIERAĆ to z kim chcę uczestniczyć a z kim nie w ,,moim życiu". Pomyślałam:ODDZIELĘ SIĘ od wszystkich popaprańców:-) Posiedziałam z tym w CISZY.I ZROZUMIAŁAM, że ci wszyscy POPAPRAŃCY-tam, to mój Umysł,Myśli.Nie mogę NIGDY UCIEC od SIEBIE.Zawsze WRACAM z powrotem do siebie. Wiem o tym z Doświadczenia.Tak skonstruowany jest KONCEPCYJNY UMYSŁ że te Najsilniejsze,Specjalne,Wyjątkowe ZWIĄZKI,RELACJE Wydają się najbardziej TRZYMAĆ- ,,TUTAJ".Ponieważ PRZYPO MINAJĄ o Poczuciu Winy i UŻYWAM tych wszystkich ODZWIE- RCIEDLEŃ w moim Umyśle,żeby TO ROBIŁY.Ja to robię - nikt mi tego nie robi. Mam teraz TYM SAMYM ODZWIERCIEDLENIOM DAĆ MIŁOŚĆ(nie w sensie ludzkim).Po prostu NIE KUPOWAĆ HISTORYJKI WINY, nie dawać się NABIERAĆ.A więc Dzięki Bogu za tych wszystkich,,ZBAWICIELI":-), tych którzy najbardziej PORUSZAJĄ moje struny.Kimkolwiek jest jakaś osoba,która mnie najbardziej WKURZA-CO JEST TYLKO MOIM WŁASNYM NIE PRZEBACZONYM(NIE ROZPOZNANIEM)WYOBRAŻENIEM O SOBIE. On tylko PRZYPOMINA mi co UKRYŁAM w swoim Umy śle.Mam teraz SPOJRZEĆ NA TO-ROZEŚMIAĆ SIĘ I PUŚCIĆ. Przypomnieć sobie:O,to była Moja Myśl.Tak długo jak cokolwiek mnie ,,TUTAJ" PORUSZA JESCZE- to Lekcja nie została Dokończona.To jeszcze ROZPOZNANIE- NIE DOKONAŁO SIĘ.Dziękuję za tych, którzy Poruszają mnie,ponieważ przypominają mi,że mam NIE OSIADAĆ NA LAURACH:O,już jestem doskonała, wszystko WIEM:-),jestem taka Uducho- wiona.MAM NIE OSIADAĆ NA KONCEPCJACH.I Przemieniać swój Umysł.Teraz widzę TĘ OSOBĘ,która wcześniejWYWOŁYWAŁA we mnie REAKCJĘ GNIEWU- widzę go w Świetle,Prawdzie.Bo przypominam sobie,że TO JESTEM JEDYNIE JA(Myśl).O mój Boże ODRZUCAŁAM SIEBIE.Dziękuję,że POKAZUJESZ mi-MNIE. Przyjrzałam się temu-jak ZNAMY SIEBIE TUTAJ NAWZAJEM. Mam HISTORIĘ na temat KAŻDEGO,ale to jest PRZESZŁOŚĆ. Nieważne jaka ona była CUDOWNA czy GRZESZNA,CIEMNA. Minęła a więc jej NIE MA. Mam nie przynosić Przeszło- ści do TEJ CHWILI. Mam ZOBACZYĆ Tę Osobę w Prawdzie- TU I TERAZ, BEZ PRZESZŁOŚCI.Ten kto ma być w moim DOSWIADCZENIU-BĘDZIE,a kto nie-,,ODEJDZIE".TO WSZY- STKO:-)Nie muszę sie nikogo OBAWIAĆ,bo NIE MA KOGO. LĘK zostaje ZASTĄPIONY MIŁOŚCIĄ.Można rzec AMEN.
Zrozumiałam,że moim Prawdziwym Celem jest DOŚWIADCZYĆ UMYSŁU takim,jakim GO stworzyła ŚWIADOMOŚĆ.Jako Miłości, Światła,Pełni.Przyjrzałam się CZY JEST COŚ,cokolwiek jeszcze PRZESZKADZA mi w tym Doświadczeniu.Czy jest choćby jakiś szczątek,odrobina OSĄDU,OCENY,GNIEWU...... czegokolwiek co przeszkadza mi w DOŚWIADCZENIU PEŁNI SIE- BIE.Czy to ograniczające odczucie,stan Umysłu, ciała, gniew na ,,siebie",na,,kogoś",cokolwiek - jest to TYLKO Odzwierciedleniem POLEGANIA na ,,sobie"-ego, na MAŁOŚCI, OGRANICZENIU.Jak ten stan wpływa na mnie? Jak się czuję gdy to czuję,robię? Po prostu spojrzałam na to co mnie OGRANICZA W MOIM UMYŚLE,CIELE.Zastanowiłam się i zadałam sobie pytanie:Czy chcę nadal TRZYMAĆ SIĘ tego Ograniczo- nego Stanu,kóry WYTWORZYŁAM w swoim Umyśle polegając na ,,sobie",PRZEKONANIACH o świecie,osobach.Jeśli NIE,to mogę podjąć Decyzję Mocą swojego Umysłu by to PORZUCIĆ. By POWIERZYĆ TO-tej części Umysłu,ktora ZNA PRAWDĘ.Więc powierzam ten Stan Ograniczenia,tę POZORNĄ PRZESZKODĘ w którą UWIERZYŁAM.Decyduję się Teraz ZAUFAĆSWOJEJ WŁASNEJ PRAWDZIWEJ JAZNI.Już więcej Nie Polegać na ego-NIEPOCZY TALNOŚCI lecz polegać na Świadomości,Trzezwości Umysłu. TO JEST NOWY POCZĄTEK.Puszczam to co,,stare"-wchodzę w CAŁKOWICIE NOWE.Małość,choroba,żal,ograniczenia nie mają już dostępu do mojego Umysłu.Oddaję to wszystko Świado- mości,która WIE,że TO NIE JEST PRAWDZIWE.Nie Ma we MNIE Ograniczenia.PRZYPOMINAM SOBIE to,co już dawno temu ZA- WSZE WIEDZIAŁAM.Wydaje się to NOWE,ponieważ jest CAŁKO- WICIE INNE od tego co ZNAŁAM,WIERZĄC W OGRANICZENIA. JESTEM CAŁKOWICIE NOWA.Przypomniałam Sobie-KIM JESTEM. WPUŚCIŁAM ŚWIATŁO,PRAWDĘ do swojego Umysłu.I teraz z TYM-przychodzę do swojego Snu.Jako NOWA JA spoglądam na swój świat,swój Umysł w CAŁKOWICIE NOWYM ŚWIETLE. Dosłownie nie jestem już ta sama.Jestem WDZIĘCZNA za swoją Rzeczywistość.Dziękuję za KAŻDEGO.Mogę powie- dzieć WIDZĘ CIĘ:-)Teraz WIDZĘ CIĘ PRAWDZIWIE. Szczęśliwego Nowego Roku,Szczęśliwej Świętej Chwili, KAŻDEJ CHWILI.
ILUZJA ŚMIERCI ,,Zostawcie grzebanie umarłych-umarłym"
Rozpoznałam,że Doświadczenie Śmierci-jest NIEWYKONALNE:-) Śmierć to IDEA,MYŚL.Postrzeganie śmierci jako NIEUNIKNIONE ,,zło", smutną,,rzeczywistość".Spotkanie się ze śmiercią jest niemal zawsze jakąś,,STRATĄ". Tracimy,,kogoś" z rodzi- ny,otoczenia..Jak KAŻDA STRATA DLA EGO-jest prostym rachu- nkiem matematycznym.Giną przyjemności przebywania z bliską osobą.Wspomnienia z nią przechodzą do kategorii,,bezpowro- tnie straconych".Świadomością UCIEKAMY jak najdalej tłuma- cząc sobie,że ,,to i tak NIEUNIKNIONE",awięc nie ma sensu się NAD TYM ZASTANAWIAĆ.Problem tkwi w PARADOKSALNYCH Z POZORU ZAŁOŻENIACH.Jeżeli NIE ROZUMIĘ SWOJEJ NATURY - NIE ZROZUMIĘ NATURY ŚMIERCI.Tak więc CZYM JESTEM? Ojcem ,matką,uczniem,szczupłą blondynką,Polakiem,katolikem.. Wszyscy GRAMY w ,,życiu"(śnie) WIELE RÓL,WCIELAMY SIĘ w RÓŻNE POSTACIE.Każdy posiada WACHLARZ Cech,Przyzwyczajeń, Nawyków, które ZEBRANE W CAŁOŚĆ- TWORZĄ BYT,który okre- ślamy JAKO,,ja".UTOŻSAMIAMY SIĘ więc z EGO i często NIE ZASTANAWIAMY SIĘ - JAKIE SĄ TEGO KONSEKWENCJE.Co się sta- nie gdy np.stracę pracę? Wychodzę z jakiejś Roli Życiowej ....... czy wtedy JUŻ NIE JESTEM SOBĄ :-) Zgodnie z ZAŁO- ŻENIEM tak powinno się stać, skoro JESTEM TYLKO ZBIOREM CECH I UWARUNKOWAŃ.Może JESTEM swoimi Myślami? Myśli wciąż się pojawiają i odchodzą.NIE ZAKŁÓCAJĄ jednak ODCZUCIA,że DALEJ JESTEM ,,TAKA SAMA". Często UTOŻSAMIAMY SIĘ RÓWNIEŻ Z CIAŁEM.Co jednak sie stanie gdy stracisz jakąś część ciała? PRZESTANIESZ BYĆ SOBĄ? Gdzie jest GRANICA TEGO SZALEŃSTWA, kiedy PRZESTAJEMY ISTNIEĆ??????????????????? Ciężko jest ZROZUMIEĆ CZYM JESTEŚMY.Wypowiedzieć się TEGO nie da.Wzorem starych mistrzów ODRZUĆ WSZYSTKO CZYM NIE JESTEŚ.................................................. Mam ciało ALE nie jestem ciałem. Posiadam myśli ALE nie jestem nimi Mam nawyki i uwarunkowania ALE nie jestem nimi. Co w takim razie ZOSTAJE? Co jest naszą NIEZMIENNĄ NATURĄ? Tej Odpowiedzi nie można ZAMKNĄĆ W MENTALNYM OBRAZIE. Można nazwać TO ODCZUCIE- OBECNOŚĆIĄ<ISTNIENIEM<ŚWIADOMOŚCIĄ. Nazwy te są TYLKO DROGOWSKAZEM, który ma DOPROWADZIĆ do PRZEŻYCIA OWEGO STANU. JESTEM więc ŚWIADOMOŚCIĄ,ale prze- cież TO nie sprawi,że ,,śmierć" ZNIKNE.Więc CZYM JEST ŚMIERĆ??? Jeżeli jest STRATĄ, to nie mam czego stracić, BO nie jestem ani Ciałem,ani Myślami,ani................ Pierwotne Założenie Śmierci - JEST NIEBYTEM. W tym mome- ncie dzieje się coś magicznego.Jeżeli JESTEM CZYSTYM DOŚWIADCZENIEM,a ŚMIERĆ-jest JEGO KOŃCEM,to jak mogę JEJ(śmierci) DOŚWIADCZYĆ??? Przecież JESTEM DOŚWIADCZE- NIEM:-)ISTNIEJE TYLKO TO-co pojawia się w Doświadczeniu, to co zjawia się w ŚWIADOMOŚCI.Co NIE JEST MNĄ ale co MOGĘ DOŚWIADCZYĆ.Powstaje Mentalny Paradoks.Jak mogę Doświadczyć CZEGOŚ CO JEST BRAKIEM DOŚWIADCZENIA??????? Odpowiedz jest prosta: NIE MOGĘ.Nie DOŚWIADCZĘ ŚMIERCI, ponieważ jeżeli czegoś Doswiadczę(po śmierci)- to ZAPRZE CZA TEMU,ŻE NIE ŻYJĘ.Czy mogę PRZENIEŚĆ SIĘ do Przyszło- ści?Czy mogę WRÓCIĆ do Przeszłości?Wszystko CZEGO DOŚWIA- DCZAM - znajduje się w JEDNYM PUNKCIE czasoprzestrzeni TU I TERAZ.To Furtka Czasu by spojrzeć na to KIM JESTEM. Widzę,że BĘDĄC w TU I TERAZ mogę co najwyżej ,,STWORZYĆ" sobie MENTALNY OBRAZ PRZYSZŁOŚCI, w którym POWOŁUJĘ do ,,życia" ABSTRAKCYJNĄ IDEĘ zwaną,, ŚMIERCIĄ".Nie mogę jej jesdnak NIGDY DOŚWIADCZYĆ,ponieważ MOJĄ NATURĄ JEST OBECNOŚĆ W TEJ CHWILI.Zaczynam BYĆ mocniej w TU I TERAZ. MENTALNA GRA w ,,tworzenie"Przyszłości oraz ciągłych nawyków powracania do Przeszłości - ZNIKA w olśniewają cej pięknie CHWILI OBECNEJ.Jedyne co mogę medytować to ZYCIE............MOJĄ WIECZNĄ NATURĘ.
Kluczowy Dogmat,który popiera Pojęcie,,PRYMATU DNA",które mówi,że to Kim i Czym Jesteśmy oraz jaki będzie Los prowa- dzonego przez nas życia - jest już Wstępnie Zaprogramowane w DNA.Jaka jest tego KONSEKWENCJA? Ano taka,że Charakter i Los twojego życia ODZWIERCIEDLA DZIEDZICZNOŚĆ z którą się ,,urodziłeś". JESTEŚ WŁAŚCIWIE OFIARĄ DZIEDZICZNOŚCI.Ludzie są Bezsilni wobec własnego życia,ponieważ nie mogą ZMIENIĆ SWOICH GENÓW:-)Gdy jednak ludzie poznają rzekomą Naturę ,,Bycia Bezsilnym" wówczas stają się NIEODPOWIEDZIALNI. Np. Jestem otyła bo moja matka taka jest - odzedziczyłam TO po niej czy Jestem nieudacznikiem bo mój ojciec taki jest i dziadek też taki był.NIE DAM RADY, NIC Z TYM NIE ZROBIĘ.Błędne Założenie,że GENY KONTROLUJĄ ŻYCIE.Tak na prawdę Nasze Życie Kontrolują NASZE SPOSTRZEŻENIA.I to poprzez ZMIANĘ ICH możemy Kontrolować Nasze Zycie.Wszy- scy jesteśmy OFIARAMI-OFIAR, które przekazały nam całą swoją ,,WIEDZĘ". Nowe Nauki jak FIZYKA KWANTOWA oraz EPI GENETYKA kompletnie ZREWOLUCJONIZOWAŁY nasze ROZUMIENIE między Umysłem i Materią.Zachęcając do CAŁKOWITEGO PRZE- WARTOŚCIOWANIA ŻYCIA JAKIE ZNAMY. Stare Widzenie rzeczy zakładało,że GENY się SAMOKONTROLUJĄ(właczają i wyłącza- ją).Ale nowe wyniki badań pokazują,że w Genach NIE ISTNIE JE tAKA FUNKCJA. Albowiem są one same w sobie Matrycą do Tworzenia Protein, które z kolei są budulcem, która NADA- JE KSZTAŁT CAŁEJ STRUKTURZE.Dogmat,że DNA Kontroluje życie był swego rodzaju Odpowiednikiem Dziesięciu Przykazań. Nowe Rozumienie tego jak DZIAŁAJĄ GENY uważa Tę Hipotezę za BŁĘDNĄ. Albowiem Geny są Matrycą,która JEST SCZYTYWANA. Kto to Sczytuje? Wyszło na jaw,że CZYTNIKIEM JEST UMYSŁ. Umysł objawił się jako Kontrahent Ciała. To UMYSŁ MÓWI KOMÓRKOM CZEGO BĘDZIE POTRZEBOWAŁ I KOMÓRKI KOMUNIKUJĄ SIĘ Z MATRYCA -DNA- I TWORZĄ TO CZEGO UMYSŁ OCZEKUJE. ,,Musimy" Zmienić NASZE PRZEKONANIA,że jesteśmy OFIARA- MI OKLICZNOŚCI,będących POZA NASZĄ KONTROLĄ.Mam Zrozu- mieć,że mam w Umyśle WGRANY PROGRAM.Albowiem jeśli UWA- ŻAM,że ŚWIAT JEST PRZECIWKO MNIE,to strzelam sobie sama w stopę.Dopóki nie oswoję Faktu,że w 95% swojego czasu działam z Poziomu Umysłu Podświadomego.A,który NIE JEST miejscem(działania) Rozumowania lub Twórczej Świadomości. Jest to TYLKO Urządzenie ściśle REAGUJĄCE NA BODZCE. Jest tylko TAŚMOWYM GRACZEM. Nie Ma żadnego Bytu Obserwu- jącego.Jest jakby maszyną zapodającą nagrania z playbacku. Wtedy nie mam szans ,,wejść na następny poziom".Posiadając ŚWIADOMĄ ŚWIADOMOŚĆ mogę aktywnie PRZEKSZTAŁCIĆ charakter swojego życia na taki,dzięki ktoremu będzie ONO wypełnione MIŁOŚCIĄ,ZDROWIEM I POMYŚLNOŚCIĄ.
Zrozumiałam,że mój Umysł jest POCHŁONIĘTY -Przeszłymi Myślami.Właśnie TO jest PRZYCZYNĄ tego,że,, WIDZĘ"(Po- strzegam)-TYLKO PRZESZŁOŚĆ.W rzeczywistości nikt NICZE- GO NIE WIDZI.Każdy ,,Widzi" TYLKO SWOJE MYŚLI.Zaabsor- bowanie Umysłu PRZESZŁOŚCIĄ jest Przyczyną BŁĘDNEJ KONCEPCJI CZASU, na czym cierpi moje Widzenie.Mój Umysł NIE JEST W STANIE POJĄĆ-TERAZNIEJSZOSCI, która JEST JE- DYNYM ISTNIEJĄCYM CZASEM.Nie jest więc ON w stanie ZRO- ZUMIEĆ CZASU i w istocie NIE POTRAFI ZROZUMIEĆ CZEGOKO- LWIEK :-)Jedyną Prawdziwą Myślą,którą można mieć o Prze- szłości-jest MYŚL,że JEJ NIE MA.A zatem MYŚLENIE o Prze- szłości- TO MYŚLENIE O ZŁUDZENIACH.Tylko nieliczni Uświa- damiają sobie, CO NAPRAWDĘ OZNACZA- Przedstawianie sobie Przeszłości czy Przewidywanie Przyszłości. Umysł jest W ISTOCIE PUSTY,gdy TO ROBI,ponieważ rzeczywiście MYŚLI O NICZYM:-)Gdy mój Umysł POCHŁANIAJĄ Bezmyślne Idee bez względu na to jak żywo mogę PRZEDSTAWIAĆ jakąś Myśl i tak NIE WIDZĘ NICZEO.WYDAJE mi się,że MYŚLĘ o......... ale mój Umysł jest pochłonięty PRZESZŁYMI MYŚLAMI nic poza tym.PRAWDA ULEGA ,,ZABLOKOWANIU".Odkrycie,że mój Umysł jest wtedy PUSTY zamiast WIARY,że Wypełniają go rzeczywiście Myśli(Idee)- to PIERWSZY KROK do OTWARCIA drogi wiodącej do PRAWDZIWEGO WIDZENIA.
,,Myśli Moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi Moimi Drogami.Bo jak niebiosa górują nad ziemią,tak Moje Drogi nad waszymi drogami"(Iz.55,8-9).
Początkiem KOREKTY jest to,że Myśli,których jestem świa- doma NIC NIE ZNACZĄ i znajdują się raczej na zew. niż wew.Uświadomienie sobie Nicosci gdy Myślę, że JĄ ,,WIDZĘ". Uwielbiam Prostotę i Bezkompromisowość. Znalazłam ją mię- dzy innymi w Bibli,która pokazuje jak MYŚLEĆ PO BOŻEMU (ze Świadomością).Potwierdzeniem tego jest cała Księga Hioba,a w niej bardzo tajemniczy rozdział 28,który jest Uwielbieniem Mądrości Bożej(Świadomości).Nacisk jest przy tym położony na FAKT,że człowiek NIE ZNA i NIE POTRAFI pojąć MĄDROŚCI.Jest stwierdzenie,że Wszystko można Osią- gnąć Z WYJĄTKIEM MĄDROŚCI:,,Droga tam Bogu Wiadoma, On tylko Zna jej siedzibę....(28,13-23).Cała MĘKA HIOBA jest OCZYSZCZENIEM UMYSŁU z Wielości Myśli,ktore wydają się być Racjonalnymi,Słusznymi i Logicznymi ALE które w końcu oka- zują się NIEWYSTARCZAJĄCE.Ostatnim aktem Hioba jest PODDA- NIE SIĘ Tajemnicy czyli jednoczesne PRZYZNANIE,że świat, tajemnica każdego człowieka jest częścią o wiele większej i NIEMOŻLIWEJ do CAŁKOWITEGO ZBADANIA.,,Dotąd Cię znałem ze słyszenia,obecnie ujrzałem Cię wzrokiem".Oto cały SENS długich cierpień Hioba.Znał Boga- dzisiaj powiedzie- libyśmy ze studium teologii, z rozpraw naukowych,z książek. Nie chodziło przy tym bynajmniej o fałszywe wiadomości, niemniej jednak NIE UKŁADAŁY SIĘ one w Spójną Całość. Nie wyłaniało się z nich Prawdziwe Oblicze Boga(Świadomości). I Hiob GUBIŁ SIĘ w tym WYSIŁKU POŁĄCZENIA W JEDNO-WIELOŚCI RÓŻNYCH MYŚLI.Obecnie OTWORZYŁY mu się oczy i UDAŁO mu się że tak naprawdę o BOGU SIĘ NIE MÓWI- raczej się GO SŁUCHA. W Księdze Mądrości można wyczytać następujące słowa,,któż z ludzi rozezna Zamysł Boży albo któż pojmie Wolę Pana. Nieśmiałe są Myśli śmiertelników i Przewidywania nasze za- wodne,bo śmiertelne ciało przygniata Duszę i ziemski przy- bytek obciąża lotny umysł"(Mdr9,13-15).ZGADZAM SIĘ Z NIM CAŁKOWICIE!!!!Tak jakby mędrzec pisał o tym,co sami czujemy,jakby znał nas do głębi.Przyznajemy się,że często NIE POTRAFIMY zrozumieć dlaczego coś jest tak a nie ina- czej.A wszystko to dzieje się tak,gdyż ZAPOMINAMY iż Bóg choć z jednej strony jest stałym punktem schronienia,skałą na której można bezpiecznie budować, który jest ciągle tak samo WIERNY niezależnie od Zmieniających się okoliczności i Chwiejności partnera przymierza:-)Z drugiej strony jest Bogiem Żywym,Twórczym,pełnym Nowych Inicjatyw i NIESPODZIA- NEK.Działanie Boga jest nacechowane ABSOLUTNĄ WOLNOŚCIĄ. ON ze swej Natury jest CIĄGLE NOWY oraz ZASKAKUJĄCY.Oczy- wiście jedno jest PEWNE,trzeba nam się ,,NAWRÓCIĆ" do Jego WIELKOŚCI UMYSŁU I SERCA.A nie Boga(Świadomość)naginać do naszych małych i nędznych SCHEMATÓW.
WYDAJE SIĘ jakby świat OKREŚLAŁ to,co POSTRZEGAM. Zrozumiałam,że to jednak moje MYŚLI-OKREŚLAJĄ Świat,który widzę.To zapewnia WYZWOLENIE,w tym znajduje się Klucz do ROZPOZNANIA ILUZJI.Wiedząc,że moje Myśli NIC NIE ZNACZĄ -tylko ukazują mi ŚWIAT BEZ ZNACZENIA.Nic poza tym:-) ,,Nie tak człowiek widzi,jak widzi Bóg,bo człowiek patrzy na to co widoczne dla oczu.Pan natomiast patrzy na serce" (1Sm16,7).Słowa Jeezusa:,,Nie sądzcie z zew.pozorów lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy"(J7,24).,,Wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich"(J8,15).
,,DOBRY ŚWIAT"-zakłada istnienie Złego a ,,ZADOWALAJĄCY ŚWIAT"-istnienie NIEZADOWALAJĄCEGO.
CO NIE MA ZNACZENIA- nie jest ani,,DOBRE" ani ,,ZŁE". Dlaczego więc świat BEZ ZNACZENIA miałby mnie NIEPOKOIĆ? Ponieważ ŚWIAT NIE MA ZNACZENIA-piszę na Nim to,czym chciałabym aby ,,BYŁ".I właśnie TO w Nim ,,widzę".A to naprawdę Nie Ma Znaczenia.Pod TYM -JEST PRAWDA,przykryta Iluzją.Zrozumiałam,że NIGDY nie jestem Zaniepokojona z POWODU tego Co Widzę a raczej jestem Zaniepokojona,ponie- waż widzę świat Bez Znaczenia(,,coś czego NIE MA).Sądzi- łam,że TYM co mnie Niepokoi jest Przerażający,Wrogi,Smu- tny świat,pełen Przemocy czy też świat Obłąkany.Ale to ,,ja" NADAŁAM MU te wszystkie ATRYBUTY.ŚWIAT SAM W SOBIE NIE MA ZNACZENIA.
Ogrom NIE MA UROKU dla nikogo,prócz tych,którzy są ,,mali". I tylko ci,którzy WPIERW UWIERZĄ,że są,,mali" mogliby wi- dzieć w NIM POWAB. IDEA BEZSILNOŚCI-WIARA W BEZSILNOŚĆ.Ceną TEGO jest ,,bycie bezradnym".Zrozumiałam,że Bezsilność-jest PRZEKONANIEM. Nie jest w ogóle Faktem.JEST WYUCZONE.Nauczyłam siebie WIARY W BEZSILNOŚĆ.Albowiem takie,,COŚ"JAK BEZSILNOŚĆ wo- góle Nie Istnieje.Ale WIARA W TO sprawiła,że Myśli o Bez- silności ZNALAZŁY SIĘ w moim Umyśle.Wytworzyłam połącze- nia neuronowe,które Nie Łączyły się z Moją Mocą w Umyśle. UTRACIŁAM z widoku Moją Moc.Mogę WIDZIEĆ tylko TO-w co WIERZĘ.Tracę DOSTĘP do Mocy w MOMENCIE,kiedy Wierzę,że NIE MAM MOCY.Wtedy nie jestem w stanie z NIEJ SKORZYSTAĆ. Zobaczyłam,że BEZ MOJEJ WIARY-NIE MIAŁABYM TYCH NĘDZNYCH DOŚWIADCZEŃ.Moja Wiara-Jest Mocą.Moja Wiara JEST WSZYS- TKIM.Nie wystarczająco pilnie strzegłam swojego własnego Umysłu:-)I POZWALAŁAM by WADLIWIE TWORZYŁ.Własnie TA WIA- RA W BEZSILNOŚĆ-UKRYWA TO CZYM JESTEM PRZED MOJĄ ŚWIADO- MOŚCIĄ.Jest to Aktywnym Ukrywaniem PRAWDZIWEJ TOŻSAMOŚCI. IDENTYFIKOWAŁAM SIĘ z Ideą,ktora NIE JEST PRAWDZIWA.Jeżeli Nie Jestem Umysłem,to czym mogę ,,być"jak nie Jego WROGIEM. A więc zaczynam BYĆ ZŁA na swoje Doświadczenie.Staję się mściwa i złośliwa,dlatego że MYŚLĘ iż to OKROPNE DOŚWIAD- CZENIE zostało WYTWORZONE przez,,kogoś innego".I NAZYWAM GO-WROGIEM oraz SZCZERZE NIENAWIDZĘ.Czyż nie tak?:-)Cho- ciaż jest to kompletnie NIEUZASADNIONE pod żadnym wzglę- dem.Zrozumiałam,że MAM PRZESTAĆ WSKAZYWAĆ PALCEM NA KO- GOŚ INNEGO.TO JEST OBWINIANIEM.A zamiast tego - mam zająć się PRZEMIANĄ MOJEGO UMYSŁU.Przez moment czułam się UPO- KORZONA:Jak to,ja WYTWORZYŁAM takie rzeczy,które były tak bardzo PRZECIWKO MNIE,które MNIE TAK TRAKTOWAŁY, tak BA- RDZO RANIŁY? To Nie Mogłam przecież sama Wytworzyć Dla Siebie.To musiał BYĆ KTOŚ INNY:-)To jest nie podobne żebym to BYŁA JA.A JEDNAK.W moim Umyśle - NIE MA NIKOGO. A więc kto WYKREOWAŁ te WIERZENIA,PRZEKONANIA?Jako człowiek ży- łam Wierzeniami,Przekonaniami,które SAMA WYTWARZAŁAM.Wszy- stko to było PRÓBĄ ODRZUCANIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA MOC, która jest WE MNIE.Opowiadałam sobie HISTORYJKĘ,że to w co Wierzę,to Nie Zostało Wytworzone przeze mnie lecz PRZY- SZŁO do mnie JAKO ZEW.Fakt.Zostało mi DANE przez ,,jakąś" osobę. W związku z tym-było mi TRUDNO ROZPOZNAĆ WOLNOŚĆ MOJEGO UMYSŁU.Zródło Mocy jest w moim Umyśle.Kompletnie GO ignorowałam mówiąc,że JESTEM ISTOTĄ OGRANICZONĄ.Całko- wicie PRZEOCZAŁAM to,że CAŁA MOC JEST MOJA I MNĄ.I to,że ONA KREUJE WSZELKIE MOJE DOŚWIADCZENIA -WŁĄCZNIE Z WIARĄ W TO CZEGO NIE MA.
Osoby,które o NIEJ mówią,piszą mówią,że ciężko JĄ osią- gnąć.Mówią,że potrzeba lat nauki i praktyki aby JĄ pojąć. Rozpoznałam,że NIEMOŻLIWYM jest JĄ OSIĄGNĄĆ i NIGDY JEJ NIE ZROZUMIĘ.To dlatego,że JUŻ JĄ MAM.Nie mogę zdobyć czegoś,co JUŻ POSIADAM(Jestem Tym).Nie jest TO TRUDNE- jest TO NIEMOŻLIWE.Miałam TRUDNOŚCI,bo WIERZYŁAM,że JEST CZYMŚ - CO MOŻNA ODKRYĆ, CZYMŚ CO MOŻNA UCHWYCIĆ UMYSŁEM. Czysta Świadomość jest zasadniczo NICZYM,więc nie mogę JEJ nawet DOŚWIADCZYĆ.Może BYĆ POZNANA jedynie-BRAKIEM DOŚWIADCZENIA.Ale Umysł nie lubi NICZEGO,chce BAWIĆ SIĘ POMYSŁAMI lub czymkolwiek innym co PRZYCIĄGA JEGO UWAGĘ. Umysł NIE MOŻE Znać Niczego,więc musi ,,STWORZYĆ"FILOZO- FIĘ by TO ZDEFINIOWAĆ i SKOMPLIKOWANĄ TECHNIKĘ by TO ODKRYĆ:-)Następnie OBJAWIA TO w Warunkowych Uczuciach jak Samozadowolenie i Duma,aby PRZEKONAĆ SIEBIE,że OD- NIÓSŁ SUKCES.Wszystko to skazane jest na PORAŻKĘ.Czystej Świadomości nie może sobie Uświadomić poprzez PRACĘ nad NIĄ.Można JĄ sobie UŚWIADOMIĆ,gdy się nad NIĄ NIE PRACU- JE.Sztuczka polega na tym- by ZAJĄĆ UMYSŁ CZYMŚ INNYM,a następnie WSKAZAĆ,że ŚWIADOMOŚĆ BYŁA PRZY TYM CAŁY CZAS. Można zrobić to - Znajdując PRZERWĘ między Myślami,np. zadając sobie Pytanie: Jak będzie wyglądała moja nastę- pna Myśl?Wtedy Umysł CZEKA AŻ COŚ SIĘ WYDARZY.W Tej Prze- rwie NIE MA MYŚLI.Dotąd myślałam,że aby OCZYŚCIĆ UMYSŁ Z MYŚLI potrzeba wielu lat PRAKTYKI,MEDYTACJI.A okazało się,że można TO ZROBIĆ W KILKA SEKUND:-) Pytanie nie jest Ważne. ISTOTNA JEST UWAGA,która UJAWNI PRZERWĘ-Przestrzeń między Myślami.ŚWIADOMOŚĆ Tej Mentalnej Przerwy.Można za- uważyć,że Myśli są Spokojniejsze,a Ciało bardziej Rozlu- znione.Dzieje się tak,ponieważ NIE NASTAWIAŁAM SIĘ NA RELAKS ANI NIE USPOKAJAŁAM.To się stało NATURALNIE,BEZ ,,moich"PRÓB.JEST TO STAWANIEM SIĘ ŚWIADOMYM ŚWIADOMOŚCI. PRZERWA,którą ZAUWAŻAM między Myślami jest DOŚWIADCZANIEM NIE-DOSWIADCZENIA.Jest CZYSTĄ ŚWIADOMOŚCIĄ.Aby OBSERWOWAĆ muszę BYĆ ŚWIADOMA.W Momencie gdy Umysł(Rozmyślanie) jest WYŁĄCZONY, NIE MA NIC prócz CZYSTEJ ŚWIADOMOŚCI.Spokój jest moim NATURALNYM STANEM BYTU,gdy Nie Jestem UWIKŁANA w Emocjonalne Środowisko Codziennych Warunkowych Uczuć. A które służą EGO,aby Dzielić i Opanowywać.Wszystkie one posiadają PRZECIWIEŃSTWA np. szczęście ma smutek,miłość ma izolację.Eufouczucia nie mają ani nie potrzebują POWO- DU by Istnieć,są BEZWARUNKOWE np. SPOKÓJ ISTNIEJE ZAWSZE. Jeśli IDENTYFIKUJĘ SIĘ ze ,,swoim" Smutkiem,TRACĘ CZYSTO- ŚĆ SPOKOJU,który Zawsze Jest Obecny pomimo tego.
CZYSTA ŚWIADOMOŚĆ JEST ZRÓDŁEM ENERGII NIE BĘDĄC ENERGIĄ
To oznacza,że się NIE PORUSZA.Posiada POTENCJAŁ TWORZENIA ALE jeszcze tego nie zrobiła.NIE MA TEŻFORMY.Można powie- dzieć,że ŚWIADOMOŚĆ jest DOSKONAŁOŚCIĄ czekającą na Moż- liwość WYRAŻENIA SIĘ.Zobaczyłam,ze jeśli chcę GRAĆ wyłą- cznie na Względnym ,,Polu życia" za wszelką cenę ,to trudno,mogę BAWIĆ SIĘ.Jednak jeśli pragnę większej Władzy i Doskonalszego Porządku muszę POŁACZYC SIĘ ze ZRÓDŁEM WSZELKIEJ WIEDZY - CZYSTĄ ŚWIADOMOŚCIĄ.,,Istnie- je" tysiące SPOSOBÓW Leczenia wykorzystujących RÓŻNE PO- ZIOMY ŻYCIA.Praca nad Ciałem i Kręgarstwo są jakby skute- czne na Całkowicie Fizycznym Poziomie.Zioła i Leki dzia- łają na Poziomie Molekularnym.Akupunktura i Uzdrawianie Energią-pracują z subtelnymi Falami Energii.Jednak żadna z tych Form Uzdrawiania nie jest stworzona by czerpać BEZPOŚREDNIO ZE ZRÓDŁA TWORZENIA.Czysta Świaomość jest ZRÓDŁEM ENERGII-NIE ,,ja" DOKONAM UZDROWIENIA.Co nie znaczy ,że nie biorę leków,ziół czy nie stosuję diety. Robię to lecz już z innego stanu Umysłu,jedynie po to aby USPOKOIĆ LĘKI W UMYŚLE.Jednocześnie WIEDZĄC CZYM JEST PRAWDA:-)poprzez nasze Zmysły nasze umysły ludzkie są w kontakcie ze ,,światem materialnym".Umysł jest zbiornikiem Myśli i Emocji.Zadaniem Umysłu jest rozpo- znanie różnych Form,NAZWANIE ich,a następnie wykorzysta- nie ich lub zachowanie ich na ,,Przyszłość".Ten cały PROCES jest zakończony przez Myśl,która jest Formą.Pomy- sły,Przekonania,Nadzieje i Filozofie są ZGROMADZENIEM Myśli dookoła Centralnego Tematu.CZYSTA ŚWIADOMOŚĆ NIE MA FORMY.JEST BEZGRANICZNA. To Pole zawiera Treści Two- rzenia czekając by STAĆ SIĘ FORMĄ lub ENERGIĄ.Jest Czysta jak kartka na której mają być Zapisane Słowa.,,Żyjemy" w naszych umysłach NIEŚWIADOMI ŚWIADOMOŚCI.Wierzymy naszym Umysłom gdy mówią nam,że DŁUGOTRWAŁA RADOŚĆ,POKÓJ,MIŁOŚĆ pochodzą od RZECZY pomimo życiowego Doświadczenia,że jest inaczej.Ciągle dajemy się NABRAC na tę sarą sztuczkę. WSZYSTKO POCHODZI Z NICZEGO.
Rozpoznanie Struktury Myślącego Umysłu,który ANALIZUJĄC -PROJEKTUJE Przyszłe Wydarzenia.Są jakby 2 rodzaje proje- ktantów,tzw. OPTYMISTA,który projektuje Przyszłość w ró- żowych kolorach,czyli ma Nadzieję,że BĘDZIE DOBRZE.I jest tzw.PESYMISTA.Interpretuje obecny stan rzeczy i przyszły w NEGATYWNY SPOSÓB.Obie te charakterystyki są ostatecznie NIEREALNE,ponieważ kiedy przyjrzeć się temu bliżej to,mi- mo,że Optymizm generuje jakby przyjemniejszą,budującą energię.Podczas dy klasyczny Negatywizm jest ubytkiem tej energii,zdołowaniem,po prostu ręce opadają.To jednak OBYDWA tyczą się ,,czegoś"-CO NIE ISTNIEJE tak naprawdę ostatecznie(Przyszłości).Optymizm,NADZIEJA-to Pozytywna Wątpliwość:-),ponieważ w pozytywny sposób podchodzę do ,,czegoś"CO JEST WĄTPLIWE,CZEGO NIE MA.Aby się tego ,,po zbyć"trzeba to najpierw ROZPOZNAĆ,ponieważ sama PROJEKTU- JĘ własne Obawy i Wierzę w nie.W każdą Myśl,którą serwu- je Umysł.Wierzę w każdą Myśl,która się pojawia.ZAMARTWIA- NIE SIĘ jest jedną z FORM CIERPIENIA.Zrozumiałam,że nale- ży WYJŚĆ POZA TE DWA OBSZARY:POZYTYWIZM I NEGATYWIZM(pa- ra Przeciwieństw) i po prostu BYĆ, nie stawiając OPORU TEMU MOMENTOWI.Jestem wtedy swobodniejsza bardziej niż nawet w Optymizmie-bo NIE MA W TYM ILUZJI.
KAŻDY we wszystkich Związkach w które wstępuje jest ZARÓ- WNO-PACJENTEM jak i TERAPEUTĄ.Można powiedzieć też,że są osoby,które oddają się w pierwszym rzędzie jakiejś formie Uzdrawiania,traktując ją jako swoją główną funkcję.I wła- śnie do nich duża liczba osób ZWRACA SIĘ O POMOC.Zrozumia łam,że UZDRAWIANIE jest po prostu ROZPOZNANIEM ILUZJI. Uzdrawianie zaczyna się gdy Pacjent zaczyna słyszeć śpie- waną przez siebie PIEŚŃ ŻAŁOBNĄ i KWESTIONUJE jej Słusz- ność.Dopoki JEJ NIE SŁYSZY, nie będzie w stanie ZROZUMIEĆ że SAM SOBIE JĄ ŚPIEWA.Ucho Tłumaczy - ono NIE SŁYSZY. Oko Odtwarza- ono NIE WIDZI.Reagują ONE na Decyzję Umysłu ODTWARZAJĄC Jego PRAGNIENIA i Tłumacząc je na AKCEPTOWANE FORMY.Świadectwa przynoszone przez ZMYSŁY mają wyłącznie JEDEN CEL-UZASADNIENIE ATAKU i tym samym ZACHOWYWANIE BRA KU PRZEBACZENIA NIEROZPOZNANYM jako to Czym Jest.Gdy przybrane przez Niego FORMY zdają się BYĆ CZYMŚ INNYM .,,Czegoś Innego" NIE MOŻNA jednak Uzdrowić.ONO Nie Choruje i Nie Potrzebuje żadnego Lekarstwa. KONCENTROWA- NIE tutaj Uzdrawiających Wysiłków jest CAŁKOWICIE DAREMNE Któż może Wyleczyć ,,COŚ" co Nie Może Chorować i Sprawić ,że będzie Zdrowe?ROZPOZNANIE FAKTU a mianowicie TEGO,że JEDYNIE PRZEBACZENIE UZDRAWIA.Brak Przebaczenia i JEDYNIE Brak Przebaczenia może w ogóle DOPROWADZIĆ DO JAKIEJKOL- WIEK CHOROBY.Terapeuta widzi w Pacjencie wszystko,czego sobie Nie Przebaczył(nie rozpoznał) i dzięki temu jest mu dana Kolejna Okazja by NA TO SPOJRZEĆ.Pacjent stanowi dla niego EKRAN JEGO PROJEKCJI ILUZJI,umożliwia mu na ich ODEJŚCIE.NIKT NIE ZOSTAJE UZDROWIONY SAM.Kto zatem jest Terapeutą a kto Pacjentem? Ostatecznie KAŻDY-jest Jednym i Drugim. Mówi się,że Bóg spojrzał na WSZYSTKO CO STWO- RZYŁ i ogłosił TO DOBRYM.Nie,obwieścił TO DOSKONAŁYM i takim TO było(JEST).Ani jednak Doskonały Terapeuta ani Doskonały Pacjent nie mogą istnieć. OBAJ musieli ZAPRZE- CZYĆ swej Doskonałości,poniewaz sama ich Wzajemna Potrze ba Siebie zakłada POCZUCIE ,że czegoś im BRAKUJE.W ten DZIWNY SEN musi wkroczyć,,POPRAWA".Uzdrowienie następuje w Momencie,w którym terapeuta ,,ZAPOMNI" OSĄDZAĆ PACJENTA Fałszywe Uzdrawianie leczy Ciało po części.Bazuje na Leka rstwie dla Ciała,nadal POZOSTAWIAJĄC Przyczynę Choroby Niezmienioną i gotową by Uderzyć Ponownie.Uzdrawianie by ODDZIELAĆ prawdopodobnie wydaje się Dziwną Ideą.Można tak nazwać KAŻDĄ FORMĘ UZDRAWIANIA opartą na jakiejko- lwiek NIERÓWNOŚCI. Ktoś WIE lepiej,został Lepiej Wyszko- lony albo jest przypuszczalnie Bardziej Utalentowany i Mądrzejszy.POSIADA zatem Zdolność Ofiarowania Uzdrowie- nia temu,kto stoi poniżej niego,pod jego patronatem. ,,BYCIE UZDROWIONYM" wydaje się ZNALEZIENIEM KOGOŚ MĄDRZE JSZEGO,kto osiągnął Sukces dzięki swojej Sztuce i Wiedzy KTOŚ WIE LEPIEJ- OTO MAGICZNA FRAZA w/g której Ciało WY- DAJE SIĘ OBIEKTEM takiego Uzdrawiania,jakim świat je sobie WYOBRAŻA.I Udajemy się więc aby ZYSKAĆ dzięki Wiedzy Tej Osoby i Umiejętnościom,by ZNALEZĆ w NIM Leka- rstwo na Ból.Jak to możliwe? PRAWDZIWE UZDRAWIANIE nie może przyjść z ZAŁOŻENIA NIERÓWNOŚCI.,która potem zostaje UZNANA za Prawdę i jest UŻYWANA by Pomóc Przywrócić do Zdrowia,,chorych" i Uspokoić Umysł Cierpiący z powodu Dręczacych Wątpliwości.Czy istnieje zatem ROLA w Uzdra- wianiu,którą można się POSŁUŻYĆ aby OFIAROWAĆ komuś inne- mu POMOC? Arogancja musi Odpowiedzieć ,,NIE".Pokora natomiast jak najbardziej WIDZI MIEJSCE DLA POMOCNIKÓW. Nie Czynisz z siebie POSIADACZA Wyjątkowego daru niosące go Uzdrowienie. ROZPOZNAJESZ jedynie SWOJĄ JEDNOŚĆ z tym,który WOŁA O POMOC.W Tej Jedności ROZPROSZONE zosta- je jego Poczucie Oddzielenia a właśnie ONO uczyniło go chorym.CHOROBĘ I ODDZIELENIE muszą UZDROWIĆ-MIŁOŚĆ i JEDNOŚĆ.Nic Innego NIE MOŻE UZDROWIĆ.Podawanie REMEDIUM w miejsce NIEBĘDĄCE ZRÓDŁEM CHOROBY,NIE MA ŻADNEGO SENSU, ponieważ w ten sposób NIGDY nie można jej PRAWDZIWIE UZ- DROWIĆ.
TU CHODZI O DOŚWIADCZENIE
OdpowiedzUsuńJestem WDZIĘCZNA za MOJĄ RZECZYWISTOŚĆ, która nie ma nic
wspólnego z,moimi" KONCEPCJAMI.Ale Wdzięczność przychodzi
kiedy ODKŁADAM ,moje" WOBRAŻENIA O SOBIE.Innymi słowy
kiedy,ja" NIE ROZWIĄZUJĘ PROBLEMU. Jestem Wdzięczna za CUD, który wydarza się pomimo TEJ TOŻSAMOŚCI i dzieje się
przeze MNIE i CIEBIE a nie z POWODU ,mnie" i ,ciebie".
JAK TO DZIAŁA? NIE WIEM, ALE WIEM,ŻE DZIAŁA. Im więcej
Trenuję swój Umysł-TYM BARDZIEJ POKORNIEJĘ:-)Tym mniej
WIEM jak TO(Prawda)działa- WIEM,ŻE DZIAŁA.Kiedyś MYŚLAŁAM,
miałam wszystkie WYOBRAŻENIA, IDEE na ten temat.Ale TO
jest ZAWSZE WIĘKSZE niż,moje"Wyobrażenie.Czy jestem
WDZIĘCZNA?- zadałam sobie to Pytanie. Czy jedynym POWODEM dla którego Nie Mogę BYĆ WDZIĘCZNA, to jest to, ze MYŚLĘ
iż JUŻ WIEM, MAM RACJĘ,MAM WSZYSTKO POUKŁADANE.WIEM JAK
TO DZIAŁA. Mówię to z głębokiego DOŚWIADCZENIA- tak długo
jak MYŚLĘ,ŻE ROZUMIĘ ŚWIAT, KTÓRY WIDZĘ, SWOJE MYŚLI,
SWOJE OBŁĄKANIE-NIE WIEM KIM JESTEM, NIE ROZUMIĘ BOGA(SIE-
BIE).Dopiero kiedy ROZPOZNAJĘ,o Boże ten Ludzki Umysł, ten
WALCZĄCY UMYSŁ- jest kompletnie Obłąkany. W tej chwili
mogę to PUŚCIĆ, NIE SZUKAĆ ROZWIĄZANIA W RAMACH OBŁĄKANIA.
Kiedy nie Rozpoznaję TEGO- nie poproszę o POMOC( w swoim Umyśle). A więc NIE DOŚWIADCZĘ Rozwiązania, które przycho-
dzi SPOZA CZASU, SPOZA,mnie", SPOZA TEJ TOŻSAMOŚCI. Jeśli
MYŚLĘ, że to jest,,rzeczywiste"- nie mogę BYC WDZIĘCZNA.
Jestem w PUŁAPCE WŁASNEGO SNU,W KONFLIKCIE WŁASNEGO
UMYSŁU.Teraz PRZYPOMINAM sobie, że NIC Z TEGO NIE JEST
PRAWDĄ- ,,urzeczywistniałam" dla siebie NIEMOŻLIWE. W
samym środku SNU,mojego KONFLIKTU pojawiło się Przesłanie
Spoza Czasu(w formie książek), które mówi mi jak WYJŚĆ
Z CZASU i pokazuje mi ALTERNATYWĘ. Mam nie brać TEGO tylko
na Wiarę, jako Puste Słowa- MAM DOŚWIADCZYĆ TEGO.Mam spo-
jrzeć na to UCZCIWIE w swoim Umyśle. Jeśli JESTEM W STANIE
WDZIĘCZNOŚCI, to jestem w Stanie CAŁKOWITEJ RADOŚCI, to
FRUNĘ, to WIEM KIM JESTEM, to PŁYNĘ, to WSZYSTKO PŁYNIE
RAZEM ZE MNĄ.WTEDY JESTEM WDZIĘCZNA ZA WSZYSTKO CO MI SIĘ
PRZYDARZA.CZY TAK JEST ??????............................
A więc za każdym razem kiedy jestem w matni swojego własne-
go Umysłu- to ZAPOMNIAŁAM JAK BYĆ WDZIĘCZNĄ. To ZNOWU
POMYŚLAŁAM przez chwilę, że JESTEM OFIARĄ:-)
POZORNE DOŚWIADCZENIA
OdpowiedzUsuń,,Zakochaj się w kimś przy kim nie będziesz czuć,że Miłość
jest trudna".
Na to NIE MA SPOSOBU ,,tutaj".Funkcjonując jako osoba w
tym świecie MAM Z TYM PROBLEM, ponieważ uważam,że jest
,,ktoś" z kim mogę mieć problemy uczuciowe i ,,ktoś" z
kim wydaje mi się, a przynajmiej mam taką nadzieję,że
nie będę mieć(do czasu:-))Też tak kiedyś sądziłam. Aż
Zrozumiałam,że moim Jedynym Problemem jest Wiara w Oddzie
lenie(dualizm).Wiara,że wogóle jest ,,ktoś inny"a nie,że
,,ktoś" może mi przysporzyć trudności- To Pozór.Podcina-
łam sobie namiętnie gałąz na której siedziałam i nie wi-
działam,że sama to robię.Szaleństwo.Rozpoznałam, że z tego Jedynego Problemu wynikają- WSZYSTKIE POZOSTAŁE, KTÓRE
WYDAJĘ SIĘ TUTAJ DOŚWIADCZAĆ.
Jakość świadomośi(stan Umysłu) świadczy o jakości
OdpowiedzUsuńDOŚWIADCZANIA -PRAWDY(ŻYCIA) LUB ILUZJI(EGZYSTOWANIA).
CZAS USTĘPUJE MIEJSCA WIECZNOŚCI
OdpowiedzUsuńDziś NIE SZUKAM rzeczy związanych Z CZASEM, a więc nie będę
ICH OGLĄDAŁA:-)To czego DZIŚ SZUKAM - przekracza wszelkie
Prawa Czasu i wszystko co Postrzega się w Czasie.Chcę ZAPO-
MNIEĆ o wszzystkim z WYJĄTKIEM MIŁOŚCI i NIE ZNAĆ żadnych
Praw poza PRAWEM MIŁOŚCI(Boga,Wszechświata). ZAPOMNIEĆ o
wszystkich NIEMĄDRYCH rzeczach ,,mojego"WYTWORU(Projekcji).
W ten sposób POZNAM SPOKÓJ, który JUŻ NALEŻY DO MNIE.
TO CO DAJĘ - POWRACA przypominając mi,że PRAWO MIŁOŚCI-
JEST UNIWERSALNE.
ROZPOZNANIE:CZYM TAK NAPRAWDĘ JEST TO CO WIDZĘ-TEN ŚWIAT
OdpowiedzUsuńW tym świecie DOŚWIADCZENIA(pozorne) wyglądają następu-
jąco.Polegają na OCENIE,OSĄDZIE- TEGO co Postrzegam.
Następnie biorę TO za PRZYCZYNĘ tego co DOSWIADCZĘ.
Tak naprawdę ,,robię" ze SKUTKU,który już PRZEMINĄŁ-
PRZYCZYNĘ, ponieważ jest NAJPIERW MYŚL(przyczyna)potem
ŚWIAT(skutek)czyli TO CO WIDZĘ.A nie ODWROTNIE.Rozpo-
znałam, Zrozumiałam też,że TO CO POSTRZEGAM- NIE JEST
STATYCZNE.Choć tak się własnie WYDAJE.TO- PRZEMIJA z
każdą CHWILĄ i NA NOWO pokazuje się z NIEWIDZIALNEGO
MYŚLI,ŚWIADOMOŚCI(Prawdziwa Przyczyna)Nie można JEJ
widzieć ZMYSŁAMI.W tym sensie TO CO WIDZĘ - TO NIC i
dlatego NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA(chyba,że,,ja"NADAM).
Ten świat- JEST NICZYM:-)NICZEGO NIE CZYNI. NIC TO
NIC,a nie ,,COŚ".Natomiast ,,ja" bez sensu w ogóle
zajmowałam się wyrażaniem opinii,swojej RACJI,przypi-
sywaniem ,,TEMU" znaczenia.Stąd ,,moje" PROBLEMY.
W końcu zmęczyło mnie to i postanowiłam POZNAĆ CZYM
JEST PRAWDA.W ten sposób DOŚWIADCZAŁAM w kółko tego
samego-ILUZJI,dlatego że ,,TO" brałam za Prawdę.
Było ,,TO" DLA MNIE jak najbardziej ,,rzeczywiste".
Wówczas NIE MOGŁAM DOŚWIADCZAĆ PRAWDY,RZECZYWISTOŚCI.
Tego CZYM JESTEM i Nie Przestałam BYĆ:-)
ŚWIADOMOŚĆ WYRAŻA SWOJĄ WOLĘ.ONA NIE WYRAŻA ŻYCZEŃ.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tym - co TUTAJ jest Prawdziwego w tym
świecie,który Postrzegam,żeby DOPROWADZAŁO do tego,że je-
stem smutna,że jestem zagniewana,że jestem w depresji,że
mam zły humor? Jest Jakaś Siła ALBO WYDAJE SIĘ,że jest
Jakaś Siła,która jest PRZECIWIEŃSTWEM BOSKIEJ MOCY(Mnie).
Temu właśnie należy się Przyjrzeć.Co jest takiego co cze-
rpie moje siły witalne,moje życiodajne soki,żeby POŻYWIĆ
SIĘ moim ŻALEM,żeby WPROWADZAĆ mnie w STAN,KTÓREGO NIE
CHCĘ.Ale jest gdzieś OGROMNY POWAB,żebym jednak BYŁA W TYM
STANIE UŻALANIA SIĘ. Kto na to POZWALA? Kto rządzi moim
Umysłem? WYMYŚLIŁAM SOBIE- jakiś SUBSTYTUT i Decyduję się
POZWALAM SOBIE NA TE AMPLITUDY UNIESIEŃ I UPADKÓW. PO CO?
JAKI CEL JEST TEGO??? Myślę,że istnieje jakaś PRZECIWNA
WOLA, że jest COŚ INNEGO poza BOGIEM,ŚWIADOMOŚCIĄ,PEŁNIĄ.
Tu jest ten MOMENT SZALEŃSTWA(Oddzielenia).Sama mam sobie
ODPOWIEDZIEĆ:Czy Sen,który śnię tak Bardzo mnie Zadowala?
Czy chciałabym SIĘ OBUDZIC? I ,,wrócić" do RZECZYWISTOŚCI
cokolwiek to znaczy.ZAUFAĆ i iść za WEW. Głosem Prawdy
swojego Umysłu.Podjąć TO RYZYKO.Czy jestem skora do tego
czy jeszcze SIĘ WAHAM?Jestem nieskończenie Wdzięczna,że
TO DOTARŁO do mnie i chcę się TYM PODZIELIĆ. Nie mam
prawa nikogo UCZYĆ, ale mogę SIĘ DZIELIĆ z tobą MOIM
DOŚWIADCZENIEM.Chciałabym,żebyś mógł podołać tym Pokusom
żeby NIGDY żaden Żal nie miał dla ciebie Powabu i żebyś
NIGDY nie znalazł się na rozstajach dróg. I życzę ci aby
twoja ścieżka była Prosta,Łatwa i Bezpośrednia, żeby była
Pełna Radości.BO ONA TAKA JEST.Uwielbiam się Dzielić Tym
Przesłaniem.Dziękuję,że TO zostało mi Dane.To jest moja
Radość. JEDYNY DAR PRAWDZIWY, który mogę OFAROWAĆ ŚWIATU,
TOBIE-TO JEST MOJE OBUDZENIE :-)
ŚWIĘTA CHWILA
OdpowiedzUsuńCAŁKOWICIE NOWA CHWILA, w której PUSZCZAM wszystko co,,sta-
re".W której ODKŁADAM Całą Przeszłość,ZOSTAWIAM ją za sobą.
I wchodzę CAŁKOWICIE NOWA W TĘ CHWILĘ.Całkowicie Nowa tzn.
Całkowicie Nowa :-) BEZ KARMY - PRZESZŁEJ MINUTY,WCZORAJSZE
GO ŻALU.Przychodzę do TEJ CHWILI i OTWIERAM SWÓJ UMYSŁ na
CAŁKOWICIE NOWE DOŚWIADCZENIE, w którym dłużej Nie Polegam
na ,,sobie".Ponieważ TO było zrodłem ,,mojego" BÓLU.Jako
człowiek POLEGAŁAM na,,sobie".A więc czułam się BEZRADNA,
BEZSILNA,OGRANICZONA.A DZISIAJ POSTANAWIAM POLEGAĆ NA ŚWIA
DOMOŚCI-TYM CZYM JESTEM NAPRAWDĘ. Jedyne co było trzeba to PRZYPOMNIEĆ SOBIE,że ŚWIADOMOŚĆ STWORZYŁA DOSKONAŁY UMYSŁ.
TO WSZYSTKO :-) O coż jeszcze mogłabym się martwić? Co je
szcze miałabym do Dokonania i Udowodnienia sobie? Mam BYĆ
JEDYNIE SZCZĘŚLIWA - jeśli NIE JESTEM,to polegam na sobie
ego.Mogę ZMIENIĆ ZDANIE.Mam CAŁĄ MOC UMYSŁU i używałam Tej
Mocy,żeby OGRANICZAĆ SIĘ,żeby WIERZYĆ w Lęk,Winę,i że mogę
być Ograniczoną Tożsamością.Używałam Tej Mocy,aby UWIERZYĆ
W NIEMOŻLIWE. I stało się TO dla ,,mnie" bardziej Rzeczywi
ste niż Doskonałość,Pełnia,Jedna Wola.Dowodem tego jest,że
WIDZĘ ODDZIELONY ŚWIAT NA ZEW.,,mnie".Jeśli widzę świat przynajmniej mogę zacząć od PRZYPOMNIENIA, że jest ON w
moim Umyśle. ŚWIAT TO MÓJ UMYSŁ.NIE JESTEM OFIARĄ. Co za
Przygoda,Przypomnienie,Cud,że w ogóle TO się pojawiło w
moim ŚNIE.W życiu bym sobie TEGO nie wymyśliła.Błąkałabym
się ,,TU" przez NASTĘPNE TYSIĄCE LAT- MYŚLĄC,że ,,COŚ ROBIĘ" dążąc do Boga,EWOLUUJĄC :-), MEDYTUJĄC na górze,
UDAJĄC UDUCHOWIENIE.Podczas gdy JUŻ JESTEM DOSKONAŁA i
mam TYLKO TO SOBIE PRZYPOMNIEĆ.Muszę TYLKO PRZESTAĆ UDAWAĆ.
Prosta Droga Do Nieba - PRZYPOMNIENIE TEGO CZYM JUŻ JESTEM.
A o czym ZAPOMNIAŁAM, UWIERZYWSZY W SWOJE ZŁUDZENIA.Tak długo jak WIERZĘ w świat Oddzielenia,świat w którym WYDAJE
SIĘ,że jest COŚ na zew. mnie - WIERZĘ W ZŁUDZENIA. I NIE
WIEM KIM JESTEM.Teraz użyję Tej Samej Mocy,której używałam
do OGRANICZANIA SIĘ do tego by powiedzieć: DOŚĆ Z OGRANI
CZENIEM.POSTANAWIAM BYĆ TYM CZYM JUŻ JESTEM.Nie zrobię
TEGO tak długo jak mam jescze jakąś KORZYŚĆ z Oddzielania
się.Nie będę zainteresowana DOSKONAŁOŚCIĄ,PEŁNIĄ.Nie będę
,,mieć czasu" na To.Będę ZAJĘTA EGZYSTOWANIEM:-)Ale JEST
NOWY DZIEŃ,NOWA CHWILA.Dzisiaj mogę ZAPOMNIEĆ tę Całą Przeszłość,którą PRZYNIOSŁAM DO TEJ CHWILI.Nieważne jak
długo cierpiałam,jak długo studiowałam ksiązki duchowe
-DOTARŁAM DO TEJ CHWILI. Wszystko to DOPROWADZIŁO mnie
do Tej Chwili.Nie ważne JAK DŁUGO HAROWAŁAM NA TYM POLU.
Czy kilka godzin,lat,dni,minut. ZAPŁATA JEST TAKA SAMA.
To jest Stwierdzeniem Naszej Doskonałej Równości, że
mam DOKŁADNIE TO SAMO co masz ty.JESTEŚMY RÓWNI.Jest JEDEN
z Nas.
ROZPOZNAĆ SIEBIE POZA CZASEM
OdpowiedzUsuńZastanowiły mnie słowa,które usłyszałam w Święta od swojej
córki.Powiedziała mi,że bardzo chciałaby nie widzieć swoje
go taty ani dobrze ani zle.W ogóle żeby nie uczestniczył w
jej życiu.Nie miałam co do tego watpliwości,że była to
MYŚL, która bardzo często nawiedzała mnie.Pozornie wyglą
dała na rozsądną Myśl,Decyzję,ponieważ ,,ja" mogę WYBIERAĆ
to z kim chcę uczestniczyć a z kim nie w ,,moim życiu".
Pomyślałam:ODDZIELĘ SIĘ od wszystkich popaprańców:-)
Posiedziałam z tym w CISZY.I ZROZUMIAŁAM, że ci wszyscy
POPAPRAŃCY-tam, to mój Umysł,Myśli.Nie mogę NIGDY UCIEC
od SIEBIE.Zawsze WRACAM z powrotem do siebie. Wiem o tym
z Doświadczenia.Tak skonstruowany jest KONCEPCYJNY UMYSŁ
że te Najsilniejsze,Specjalne,Wyjątkowe ZWIĄZKI,RELACJE
Wydają się najbardziej TRZYMAĆ- ,,TUTAJ".Ponieważ PRZYPO
MINAJĄ o Poczuciu Winy i UŻYWAM tych wszystkich ODZWIE-
RCIEDLEŃ w moim Umyśle,żeby TO ROBIŁY.Ja to robię - nikt
mi tego nie robi. Mam teraz TYM SAMYM ODZWIERCIEDLENIOM
DAĆ MIŁOŚĆ(nie w sensie ludzkim).Po prostu NIE KUPOWAĆ
HISTORYJKI WINY, nie dawać się NABIERAĆ.A więc Dzięki
Bogu za tych wszystkich,,ZBAWICIELI":-), tych którzy
najbardziej PORUSZAJĄ moje struny.Kimkolwiek jest jakaś
osoba,która mnie najbardziej WKURZA-CO JEST TYLKO MOIM
WŁASNYM NIE PRZEBACZONYM(NIE ROZPOZNANIEM)WYOBRAŻENIEM
O SOBIE. On tylko PRZYPOMINA mi co UKRYŁAM w swoim Umy
śle.Mam teraz SPOJRZEĆ NA TO-ROZEŚMIAĆ SIĘ I PUŚCIĆ.
Przypomnieć sobie:O,to była Moja Myśl.Tak długo jak cokolwiek mnie ,,TUTAJ" PORUSZA JESCZE- to Lekcja nie
została Dokończona.To jeszcze ROZPOZNANIE- NIE DOKONAŁO
SIĘ.Dziękuję za tych, którzy Poruszają mnie,ponieważ
przypominają mi,że mam NIE OSIADAĆ NA LAURACH:O,już
jestem doskonała, wszystko WIEM:-),jestem taka Uducho-
wiona.MAM NIE OSIADAĆ NA KONCEPCJACH.I Przemieniać swój
Umysł.Teraz widzę TĘ OSOBĘ,która wcześniejWYWOŁYWAŁA we
mnie REAKCJĘ GNIEWU- widzę go w Świetle,Prawdzie.Bo
przypominam sobie,że TO JESTEM JEDYNIE JA(Myśl).O mój
Boże ODRZUCAŁAM SIEBIE.Dziękuję,że POKAZUJESZ mi-MNIE.
Przyjrzałam się temu-jak ZNAMY SIEBIE TUTAJ NAWZAJEM.
Mam HISTORIĘ na temat KAŻDEGO,ale to jest PRZESZŁOŚĆ.
Nieważne jaka ona była CUDOWNA czy GRZESZNA,CIEMNA.
Minęła a więc jej NIE MA. Mam nie przynosić Przeszło-
ści do TEJ CHWILI. Mam ZOBACZYĆ Tę Osobę w Prawdzie-
TU I TERAZ, BEZ PRZESZŁOŚCI.Ten kto ma być w moim
DOSWIADCZENIU-BĘDZIE,a kto nie-,,ODEJDZIE".TO WSZY-
STKO:-)Nie muszę sie nikogo OBAWIAĆ,bo NIE MA KOGO.
LĘK zostaje ZASTĄPIONY MIŁOŚCIĄ.Można rzec AMEN.
TO JEST NOWY POCZĄTEK
OdpowiedzUsuńPRZYPOMINAM SOBIE-SIEBIE
Zrozumiałam,że moim Prawdziwym Celem jest DOŚWIADCZYĆ
UMYSŁU takim,jakim GO stworzyła ŚWIADOMOŚĆ.Jako Miłości,
Światła,Pełni.Przyjrzałam się CZY JEST COŚ,cokolwiek jeszcze PRZESZKADZA mi w tym Doświadczeniu.Czy jest
choćby jakiś szczątek,odrobina OSĄDU,OCENY,GNIEWU......
czegokolwiek co przeszkadza mi w DOŚWIADCZENIU PEŁNI SIE-
BIE.Czy to ograniczające odczucie,stan Umysłu, ciała,
gniew na ,,siebie",na,,kogoś",cokolwiek - jest to TYLKO
Odzwierciedleniem POLEGANIA na ,,sobie"-ego, na MAŁOŚCI,
OGRANICZENIU.Jak ten stan wpływa na mnie? Jak się czuję
gdy to czuję,robię? Po prostu spojrzałam na to co mnie
OGRANICZA W MOIM UMYŚLE,CIELE.Zastanowiłam się i zadałam sobie pytanie:Czy chcę nadal TRZYMAĆ SIĘ tego Ograniczo-
nego Stanu,kóry WYTWORZYŁAM w swoim Umyśle polegając na
,,sobie",PRZEKONANIACH o świecie,osobach.Jeśli NIE,to
mogę podjąć Decyzję Mocą swojego Umysłu by to PORZUCIĆ.
By POWIERZYĆ TO-tej części Umysłu,ktora ZNA PRAWDĘ.Więc
powierzam ten Stan Ograniczenia,tę POZORNĄ PRZESZKODĘ w
którą UWIERZYŁAM.Decyduję się Teraz ZAUFAĆSWOJEJ WŁASNEJ
PRAWDZIWEJ JAZNI.Już więcej Nie Polegać na ego-NIEPOCZY
TALNOŚCI lecz polegać na Świadomości,Trzezwości Umysłu.
TO JEST NOWY POCZĄTEK.Puszczam to co,,stare"-wchodzę w
CAŁKOWICIE NOWE.Małość,choroba,żal,ograniczenia nie mają
już dostępu do mojego Umysłu.Oddaję to wszystko Świado-
mości,która WIE,że TO NIE JEST PRAWDZIWE.Nie Ma we MNIE
Ograniczenia.PRZYPOMINAM SOBIE to,co już dawno temu ZA-
WSZE WIEDZIAŁAM.Wydaje się to NOWE,ponieważ jest CAŁKO-
WICIE INNE od tego co ZNAŁAM,WIERZĄC W OGRANICZENIA.
JESTEM CAŁKOWICIE NOWA.Przypomniałam Sobie-KIM JESTEM.
WPUŚCIŁAM ŚWIATŁO,PRAWDĘ do swojego Umysłu.I teraz z
TYM-przychodzę do swojego Snu.Jako NOWA JA spoglądam
na swój świat,swój Umysł w CAŁKOWICIE NOWYM ŚWIETLE.
Dosłownie nie jestem już ta sama.Jestem WDZIĘCZNA za
swoją Rzeczywistość.Dziękuję za KAŻDEGO.Mogę powie-
dzieć WIDZĘ CIĘ:-)Teraz WIDZĘ CIĘ PRAWDZIWIE.
Szczęśliwego Nowego Roku,Szczęśliwej Świętej Chwili,
KAŻDEJ CHWILI.
ILUZJA ŚMIERCI
OdpowiedzUsuń,,Zostawcie grzebanie umarłych-umarłym"
Rozpoznałam,że Doświadczenie Śmierci-jest NIEWYKONALNE:-)
Śmierć to IDEA,MYŚL.Postrzeganie śmierci jako NIEUNIKNIONE
,,zło", smutną,,rzeczywistość".Spotkanie się ze śmiercią
jest niemal zawsze jakąś,,STRATĄ". Tracimy,,kogoś" z rodzi-
ny,otoczenia..Jak KAŻDA STRATA DLA EGO-jest prostym rachu-
nkiem matematycznym.Giną przyjemności przebywania z bliską osobą.Wspomnienia z nią przechodzą do kategorii,,bezpowro-
tnie straconych".Świadomością UCIEKAMY jak najdalej tłuma-
cząc sobie,że ,,to i tak NIEUNIKNIONE",awięc nie ma sensu
się NAD TYM ZASTANAWIAĆ.Problem tkwi w PARADOKSALNYCH Z
POZORU ZAŁOŻENIACH.Jeżeli NIE ROZUMIĘ SWOJEJ NATURY -
NIE ZROZUMIĘ NATURY ŚMIERCI.Tak więc CZYM JESTEM? Ojcem
,matką,uczniem,szczupłą blondynką,Polakiem,katolikem..
Wszyscy GRAMY w ,,życiu"(śnie) WIELE RÓL,WCIELAMY SIĘ w
RÓŻNE POSTACIE.Każdy posiada WACHLARZ Cech,Przyzwyczajeń,
Nawyków, które ZEBRANE W CAŁOŚĆ- TWORZĄ BYT,który okre-
ślamy JAKO,,ja".UTOŻSAMIAMY SIĘ więc z EGO i często NIE
ZASTANAWIAMY SIĘ - JAKIE SĄ TEGO KONSEKWENCJE.Co się sta-
nie gdy np.stracę pracę? Wychodzę z jakiejś Roli Życiowej
....... czy wtedy JUŻ NIE JESTEM SOBĄ :-) Zgodnie z ZAŁO-
ŻENIEM tak powinno się stać, skoro JESTEM TYLKO ZBIOREM
CECH I UWARUNKOWAŃ.Może JESTEM swoimi Myślami? Myśli wciąż
się pojawiają i odchodzą.NIE ZAKŁÓCAJĄ jednak ODCZUCIA,że
DALEJ JESTEM ,,TAKA SAMA". Często UTOŻSAMIAMY SIĘ RÓWNIEŻ
Z CIAŁEM.Co jednak sie stanie gdy stracisz jakąś część ciała? PRZESTANIESZ BYĆ SOBĄ? Gdzie jest GRANICA TEGO
SZALEŃSTWA, kiedy PRZESTAJEMY ISTNIEĆ???????????????????
Ciężko jest ZROZUMIEĆ CZYM JESTEŚMY.Wypowiedzieć się TEGO nie da.Wzorem starych mistrzów ODRZUĆ WSZYSTKO CZYM NIE
JESTEŚ..................................................
Mam ciało ALE nie jestem ciałem.
Posiadam myśli ALE nie jestem nimi
Mam nawyki i uwarunkowania ALE nie jestem nimi.
Co w takim razie ZOSTAJE? Co jest naszą NIEZMIENNĄ NATURĄ?
Tej Odpowiedzi nie można ZAMKNĄĆ W MENTALNYM OBRAZIE. Można
nazwać TO ODCZUCIE- OBECNOŚĆIĄ<ISTNIENIEM<ŚWIADOMOŚCIĄ.
Nazwy te są TYLKO DROGOWSKAZEM, który ma DOPROWADZIĆ do
PRZEŻYCIA OWEGO STANU. JESTEM więc ŚWIADOMOŚCIĄ,ale prze-
cież TO nie sprawi,że ,,śmierć" ZNIKNE.Więc CZYM JEST
ŚMIERĆ??? Jeżeli jest STRATĄ, to nie mam czego stracić,
BO nie jestem ani Ciałem,ani Myślami,ani................
Pierwotne Założenie Śmierci - JEST NIEBYTEM. W tym mome-
ncie dzieje się coś magicznego.Jeżeli JESTEM CZYSTYM
DOŚWIADCZENIEM,a ŚMIERĆ-jest JEGO KOŃCEM,to jak mogę
JEJ(śmierci) DOŚWIADCZYĆ??? Przecież JESTEM DOŚWIADCZE-
NIEM:-)ISTNIEJE TYLKO TO-co pojawia się w Doświadczeniu,
to co zjawia się w ŚWIADOMOŚCI.Co NIE JEST MNĄ ale co
MOGĘ DOŚWIADCZYĆ.Powstaje Mentalny Paradoks.Jak mogę
Doświadczyć CZEGOŚ CO JEST BRAKIEM DOŚWIADCZENIA???????
Odpowiedz jest prosta: NIE MOGĘ.Nie DOŚWIADCZĘ ŚMIERCI,
ponieważ jeżeli czegoś Doswiadczę(po śmierci)- to ZAPRZE
CZA TEMU,ŻE NIE ŻYJĘ.Czy mogę PRZENIEŚĆ SIĘ do Przyszło-
ści?Czy mogę WRÓCIĆ do Przeszłości?Wszystko CZEGO DOŚWIA-
DCZAM - znajduje się w JEDNYM PUNKCIE czasoprzestrzeni
TU I TERAZ.To Furtka Czasu by spojrzeć na to KIM JESTEM.
Widzę,że BĘDĄC w TU I TERAZ mogę co najwyżej ,,STWORZYĆ"
sobie MENTALNY OBRAZ PRZYSZŁOŚCI, w którym POWOŁUJĘ
do ,,życia" ABSTRAKCYJNĄ IDEĘ zwaną,, ŚMIERCIĄ".Nie mogę
jej jesdnak NIGDY DOŚWIADCZYĆ,ponieważ MOJĄ NATURĄ JEST OBECNOŚĆ W TEJ CHWILI.Zaczynam BYĆ mocniej w TU I TERAZ.
MENTALNA GRA w ,,tworzenie"Przyszłości oraz ciągłych
nawyków powracania do Przeszłości - ZNIKA w olśniewają
cej pięknie CHWILI OBECNEJ.Jedyne co mogę medytować to
ZYCIE............MOJĄ WIECZNĄ NATURĘ.
CZY JESTEŚMY OFIARAMI DZIEDZICZNOŚCI?
OdpowiedzUsuńKluczowy Dogmat,który popiera Pojęcie,,PRYMATU DNA",które
mówi,że to Kim i Czym Jesteśmy oraz jaki będzie Los prowa-
dzonego przez nas życia - jest już Wstępnie Zaprogramowane
w DNA.Jaka jest tego KONSEKWENCJA? Ano taka,że Charakter i
Los twojego życia ODZWIERCIEDLA DZIEDZICZNOŚĆ z którą się
,,urodziłeś". JESTEŚ WŁAŚCIWIE OFIARĄ DZIEDZICZNOŚCI.Ludzie
są Bezsilni wobec własnego życia,ponieważ nie mogą ZMIENIĆ
SWOICH GENÓW:-)Gdy jednak ludzie poznają rzekomą Naturę
,,Bycia Bezsilnym" wówczas stają się NIEODPOWIEDZIALNI.
Np. Jestem otyła bo moja matka taka jest - odzedziczyłam
TO po niej czy Jestem nieudacznikiem bo mój ojciec taki jest i dziadek też taki był.NIE DAM RADY, NIC Z TYM NIE
ZROBIĘ.Błędne Założenie,że GENY KONTROLUJĄ ŻYCIE.Tak na
prawdę Nasze Życie Kontrolują NASZE SPOSTRZEŻENIA.I to
poprzez ZMIANĘ ICH możemy Kontrolować Nasze Zycie.Wszy-
scy jesteśmy OFIARAMI-OFIAR, które przekazały nam całą
swoją ,,WIEDZĘ". Nowe Nauki jak FIZYKA KWANTOWA oraz EPI
GENETYKA kompletnie ZREWOLUCJONIZOWAŁY nasze ROZUMIENIE między Umysłem i Materią.Zachęcając do CAŁKOWITEGO PRZE-
WARTOŚCIOWANIA ŻYCIA JAKIE ZNAMY. Stare Widzenie rzeczy zakładało,że GENY się SAMOKONTROLUJĄ(właczają i wyłącza-
ją).Ale nowe wyniki badań pokazują,że w Genach NIE ISTNIE
JE tAKA FUNKCJA. Albowiem są one same w sobie Matrycą do
Tworzenia Protein, które z kolei są budulcem, która NADA-
JE KSZTAŁT CAŁEJ STRUKTURZE.Dogmat,że DNA Kontroluje życie był swego rodzaju Odpowiednikiem Dziesięciu Przykazań.
Nowe Rozumienie tego jak DZIAŁAJĄ GENY uważa Tę Hipotezę
za BŁĘDNĄ. Albowiem Geny są Matrycą,która JEST SCZYTYWANA.
Kto to Sczytuje? Wyszło na jaw,że CZYTNIKIEM JEST UMYSŁ.
Umysł objawił się jako Kontrahent Ciała. To UMYSŁ MÓWI
KOMÓRKOM CZEGO BĘDZIE POTRZEBOWAŁ I KOMÓRKI KOMUNIKUJĄ
SIĘ Z MATRYCA -DNA- I TWORZĄ TO CZEGO UMYSŁ OCZEKUJE.
,,Musimy" Zmienić NASZE PRZEKONANIA,że jesteśmy OFIARA-
MI OKLICZNOŚCI,będących POZA NASZĄ KONTROLĄ.Mam Zrozu-
mieć,że mam w Umyśle WGRANY PROGRAM.Albowiem jeśli UWA-
ŻAM,że ŚWIAT JEST PRZECIWKO MNIE,to strzelam sobie sama
w stopę.Dopóki nie oswoję Faktu,że w 95% swojego czasu działam z Poziomu Umysłu Podświadomego.A,który NIE JEST
miejscem(działania) Rozumowania lub Twórczej Świadomości.
Jest to TYLKO Urządzenie ściśle REAGUJĄCE NA BODZCE.
Jest tylko TAŚMOWYM GRACZEM. Nie Ma żadnego Bytu Obserwu-
jącego.Jest jakby maszyną zapodającą nagrania z playbacku.
Wtedy nie mam szans ,,wejść na następny poziom".Posiadając
ŚWIADOMĄ ŚWIADOMOŚĆ mogę aktywnie PRZEKSZTAŁCIĆ charakter
swojego życia na taki,dzięki ktoremu będzie ONO wypełnione
MIŁOŚCIĄ,ZDROWIEM I POMYŚLNOŚCIĄ.
POSTRZEGANIE...............................................
OdpowiedzUsuńZrozumiałam,że mój Umysł jest POCHŁONIĘTY -Przeszłymi
Myślami.Właśnie TO jest PRZYCZYNĄ tego,że,, WIDZĘ"(Po-
strzegam)-TYLKO PRZESZŁOŚĆ.W rzeczywistości nikt NICZE-
GO NIE WIDZI.Każdy ,,Widzi" TYLKO SWOJE MYŚLI.Zaabsor-
bowanie Umysłu PRZESZŁOŚCIĄ jest Przyczyną BŁĘDNEJ
KONCEPCJI CZASU, na czym cierpi moje Widzenie.Mój Umysł
NIE JEST W STANIE POJĄĆ-TERAZNIEJSZOSCI, która JEST JE-
DYNYM ISTNIEJĄCYM CZASEM.Nie jest więc ON w stanie ZRO-
ZUMIEĆ CZASU i w istocie NIE POTRAFI ZROZUMIEĆ CZEGOKO-
LWIEK :-)Jedyną Prawdziwą Myślą,którą można mieć o Prze-
szłości-jest MYŚL,że JEJ NIE MA.A zatem MYŚLENIE o Prze-
szłości- TO MYŚLENIE O ZŁUDZENIACH.Tylko nieliczni Uświa-
damiają sobie, CO NAPRAWDĘ OZNACZA- Przedstawianie sobie
Przeszłości czy Przewidywanie Przyszłości. Umysł jest W ISTOCIE PUSTY,gdy TO ROBI,ponieważ rzeczywiście MYŚLI O
NICZYM:-)Gdy mój Umysł POCHŁANIAJĄ Bezmyślne Idee bez
względu na to jak żywo mogę PRZEDSTAWIAĆ jakąś Myśl i
tak NIE WIDZĘ NICZEO.WYDAJE mi się,że MYŚLĘ o.........
ale mój Umysł jest pochłonięty PRZESZŁYMI MYŚLAMI nic
poza tym.PRAWDA ULEGA ,,ZABLOKOWANIU".Odkrycie,że mój Umysł jest wtedy PUSTY zamiast WIARY,że Wypełniają go
rzeczywiście Myśli(Idee)- to PIERWSZY KROK do OTWARCIA
drogi wiodącej do PRAWDZIWEGO WIDZENIA.
,,Myśli Moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi
OdpowiedzUsuńMoimi Drogami.Bo jak niebiosa górują nad ziemią,tak
Moje Drogi nad waszymi drogami"(Iz.55,8-9).
Początkiem KOREKTY jest to,że Myśli,których jestem świa-
doma NIC NIE ZNACZĄ i znajdują się raczej na zew. niż wew.Uświadomienie sobie Nicosci gdy Myślę, że JĄ ,,WIDZĘ".
Uwielbiam Prostotę i Bezkompromisowość. Znalazłam ją mię-
dzy innymi w Bibli,która pokazuje jak MYŚLEĆ PO BOŻEMU
(ze Świadomością).Potwierdzeniem tego jest cała Księga
Hioba,a w niej bardzo tajemniczy rozdział 28,który jest
Uwielbieniem Mądrości Bożej(Świadomości).Nacisk jest przy
tym położony na FAKT,że człowiek NIE ZNA i NIE POTRAFI
pojąć MĄDROŚCI.Jest stwierdzenie,że Wszystko można Osią-
gnąć Z WYJĄTKIEM MĄDROŚCI:,,Droga tam Bogu Wiadoma, On
tylko Zna jej siedzibę....(28,13-23).Cała MĘKA HIOBA jest
OCZYSZCZENIEM UMYSŁU z Wielości Myśli,ktore wydają się być
Racjonalnymi,Słusznymi i Logicznymi ALE które w końcu oka-
zują się NIEWYSTARCZAJĄCE.Ostatnim aktem Hioba jest PODDA-
NIE SIĘ Tajemnicy czyli jednoczesne PRZYZNANIE,że świat,
tajemnica każdego człowieka jest częścią o wiele większej
i NIEMOŻLIWEJ do CAŁKOWITEGO ZBADANIA.,,Dotąd Cię znałem
ze słyszenia,obecnie ujrzałem Cię wzrokiem".Oto cały
SENS długich cierpień Hioba.Znał Boga- dzisiaj powiedzie-
libyśmy ze studium teologii, z rozpraw naukowych,z książek.
Nie chodziło przy tym bynajmniej o fałszywe wiadomości,
niemniej jednak NIE UKŁADAŁY SIĘ one w Spójną Całość. Nie
wyłaniało się z nich Prawdziwe Oblicze Boga(Świadomości).
I Hiob GUBIŁ SIĘ w tym WYSIŁKU POŁĄCZENIA W JEDNO-WIELOŚCI
RÓŻNYCH MYŚLI.Obecnie OTWORZYŁY mu się oczy i UDAŁO mu się
że tak naprawdę o BOGU SIĘ NIE MÓWI- raczej się GO SŁUCHA.
W Księdze Mądrości można wyczytać następujące słowa,,któż
z ludzi rozezna Zamysł Boży albo któż pojmie Wolę Pana.
Nieśmiałe są Myśli śmiertelników i Przewidywania nasze za-
wodne,bo śmiertelne ciało przygniata Duszę i ziemski przy-
bytek obciąża lotny umysł"(Mdr9,13-15).ZGADZAM SIĘ Z NIM
CAŁKOWICIE!!!!Tak jakby mędrzec pisał o tym,co sami czujemy,jakby znał nas do głębi.Przyznajemy się,że często
NIE POTRAFIMY zrozumieć dlaczego coś jest tak a nie ina-
czej.A wszystko to dzieje się tak,gdyż ZAPOMINAMY iż Bóg
choć z jednej strony jest stałym punktem schronienia,skałą na której można bezpiecznie budować, który jest ciągle tak
samo WIERNY niezależnie od Zmieniających się okoliczności
i Chwiejności partnera przymierza:-)Z drugiej strony jest Bogiem Żywym,Twórczym,pełnym Nowych Inicjatyw i NIESPODZIA-
NEK.Działanie Boga jest nacechowane ABSOLUTNĄ WOLNOŚCIĄ.
ON ze swej Natury jest CIĄGLE NOWY oraz ZASKAKUJĄCY.Oczy-
wiście jedno jest PEWNE,trzeba nam się ,,NAWRÓCIĆ" do Jego
WIELKOŚCI UMYSŁU I SERCA.A nie Boga(Świadomość)naginać do
naszych małych i nędznych SCHEMATÓW.
ODWRÓCENIE SPOSOBU MYŚLENIA ŚWIATA
OdpowiedzUsuńWYDAJE SIĘ jakby świat OKREŚLAŁ to,co POSTRZEGAM.
Zrozumiałam,że to jednak moje MYŚLI-OKREŚLAJĄ Świat,który
widzę.To zapewnia WYZWOLENIE,w tym znajduje się Klucz do
ROZPOZNANIA ILUZJI.Wiedząc,że moje Myśli NIC NIE ZNACZĄ
-tylko ukazują mi ŚWIAT BEZ ZNACZENIA.Nic poza tym:-)
,,Nie tak człowiek widzi,jak widzi Bóg,bo człowiek patrzy
na to co widoczne dla oczu.Pan natomiast patrzy na serce"
(1Sm16,7).Słowa Jeezusa:,,Nie sądzcie z zew.pozorów lecz
wydajcie wyrok sprawiedliwy"(J7,24).,,Wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich"(J8,15).
,,DOBRY ŚWIAT"-zakłada istnienie Złego a ,,ZADOWALAJĄCY
OdpowiedzUsuńŚWIAT"-istnienie NIEZADOWALAJĄCEGO.
CO NIE MA ZNACZENIA- nie jest ani,,DOBRE" ani ,,ZŁE".
Dlaczego więc świat BEZ ZNACZENIA miałby mnie NIEPOKOIĆ?
Ponieważ ŚWIAT NIE MA ZNACZENIA-piszę na Nim to,czym
chciałabym aby ,,BYŁ".I właśnie TO w Nim ,,widzę".A to
naprawdę Nie Ma Znaczenia.Pod TYM -JEST PRAWDA,przykryta
Iluzją.Zrozumiałam,że NIGDY nie jestem Zaniepokojona z
POWODU tego Co Widzę a raczej jestem Zaniepokojona,ponie-
waż widzę świat Bez Znaczenia(,,coś czego NIE MA).Sądzi-
łam,że TYM co mnie Niepokoi jest Przerażający,Wrogi,Smu-
tny świat,pełen Przemocy czy też świat Obłąkany.Ale to
,,ja" NADAŁAM MU te wszystkie ATRYBUTY.ŚWIAT SAM W SOBIE
NIE MA ZNACZENIA.
ROZPOZNANIE WOLNOŚCI UMYSŁU.
OdpowiedzUsuńOgrom NIE MA UROKU dla nikogo,prócz tych,którzy są ,,mali".
I tylko ci,którzy WPIERW UWIERZĄ,że są,,mali" mogliby wi-
dzieć w NIM POWAB.
IDEA BEZSILNOŚCI-WIARA W BEZSILNOŚĆ.Ceną TEGO jest ,,bycie
bezradnym".Zrozumiałam,że Bezsilność-jest PRZEKONANIEM.
Nie jest w ogóle Faktem.JEST WYUCZONE.Nauczyłam siebie
WIARY W BEZSILNOŚĆ.Albowiem takie,,COŚ"JAK BEZSILNOŚĆ wo-
góle Nie Istnieje.Ale WIARA W TO sprawiła,że Myśli o Bez-
silności ZNALAZŁY SIĘ w moim Umyśle.Wytworzyłam połącze-
nia neuronowe,które Nie Łączyły się z Moją Mocą w Umyśle.
UTRACIŁAM z widoku Moją Moc.Mogę WIDZIEĆ tylko TO-w co
WIERZĘ.Tracę DOSTĘP do Mocy w MOMENCIE,kiedy Wierzę,że
NIE MAM MOCY.Wtedy nie jestem w stanie z NIEJ SKORZYSTAĆ.
Zobaczyłam,że BEZ MOJEJ WIARY-NIE MIAŁABYM TYCH NĘDZNYCH
DOŚWIADCZEŃ.Moja Wiara-Jest Mocą.Moja Wiara JEST WSZYS-
TKIM.Nie wystarczająco pilnie strzegłam swojego własnego
Umysłu:-)I POZWALAŁAM by WADLIWIE TWORZYŁ.Własnie TA WIA-
RA W BEZSILNOŚĆ-UKRYWA TO CZYM JESTEM PRZED MOJĄ ŚWIADO-
MOŚCIĄ.Jest to Aktywnym Ukrywaniem PRAWDZIWEJ TOŻSAMOŚCI.
IDENTYFIKOWAŁAM SIĘ z Ideą,ktora NIE JEST PRAWDZIWA.Jeżeli
Nie Jestem Umysłem,to czym mogę ,,być"jak nie Jego WROGIEM.
A więc zaczynam BYĆ ZŁA na swoje Doświadczenie.Staję się
mściwa i złośliwa,dlatego że MYŚLĘ iż to OKROPNE DOŚWIAD-
CZENIE zostało WYTWORZONE przez,,kogoś innego".I NAZYWAM
GO-WROGIEM oraz SZCZERZE NIENAWIDZĘ.Czyż nie tak?:-)Cho-
ciaż jest to kompletnie NIEUZASADNIONE pod żadnym wzglę-
dem.Zrozumiałam,że MAM PRZESTAĆ WSKAZYWAĆ PALCEM NA KO-
GOŚ INNEGO.TO JEST OBWINIANIEM.A zamiast tego - mam zająć
się PRZEMIANĄ MOJEGO UMYSŁU.Przez moment czułam się UPO-
KORZONA:Jak to,ja WYTWORZYŁAM takie rzeczy,które były tak
bardzo PRZECIWKO MNIE,które MNIE TAK TRAKTOWAŁY, tak BA-
RDZO RANIŁY? To Nie Mogłam przecież sama Wytworzyć Dla
Siebie.To musiał BYĆ KTOŚ INNY:-)To jest nie podobne żebym
to BYŁA JA.A JEDNAK.W moim Umyśle - NIE MA NIKOGO. A więc
kto WYKREOWAŁ te WIERZENIA,PRZEKONANIA?Jako człowiek ży-
łam Wierzeniami,Przekonaniami,które SAMA WYTWARZAŁAM.Wszy-
stko to było PRÓBĄ ODRZUCANIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA MOC,
która jest WE MNIE.Opowiadałam sobie HISTORYJKĘ,że to w
co Wierzę,to Nie Zostało Wytworzone przeze mnie lecz PRZY-
SZŁO do mnie JAKO ZEW.Fakt.Zostało mi DANE przez ,,jakąś"
osobę. W związku z tym-było mi TRUDNO ROZPOZNAĆ WOLNOŚĆ
MOJEGO UMYSŁU.Zródło Mocy jest w moim Umyśle.Kompletnie
GO ignorowałam mówiąc,że JESTEM ISTOTĄ OGRANICZONĄ.Całko-
wicie PRZEOCZAŁAM to,że CAŁA MOC JEST MOJA I MNĄ.I to,że
ONA KREUJE WSZELKIE MOJE DOŚWIADCZENIA -WŁĄCZNIE Z WIARĄ
W TO CZEGO NIE MA.
ODNAJDYWANIE CZYSTEJ ŚWIADOMOŚCI
OdpowiedzUsuńOsoby,które o NIEJ mówią,piszą mówią,że ciężko JĄ osią-
gnąć.Mówią,że potrzeba lat nauki i praktyki aby JĄ pojąć.
Rozpoznałam,że NIEMOŻLIWYM jest JĄ OSIĄGNĄĆ i NIGDY JEJ
NIE ZROZUMIĘ.To dlatego,że JUŻ JĄ MAM.Nie mogę zdobyć
czegoś,co JUŻ POSIADAM(Jestem Tym).Nie jest TO TRUDNE-
jest TO NIEMOŻLIWE.Miałam TRUDNOŚCI,bo WIERZYŁAM,że JEST
CZYMŚ - CO MOŻNA ODKRYĆ, CZYMŚ CO MOŻNA UCHWYCIĆ UMYSŁEM.
Czysta Świadomość jest zasadniczo NICZYM,więc nie mogę
JEJ nawet DOŚWIADCZYĆ.Może BYĆ POZNANA jedynie-BRAKIEM
DOŚWIADCZENIA.Ale Umysł nie lubi NICZEGO,chce BAWIĆ SIĘ
POMYSŁAMI lub czymkolwiek innym co PRZYCIĄGA JEGO UWAGĘ.
Umysł NIE MOŻE Znać Niczego,więc musi ,,STWORZYĆ"FILOZO-
FIĘ by TO ZDEFINIOWAĆ i SKOMPLIKOWANĄ TECHNIKĘ by TO
ODKRYĆ:-)Następnie OBJAWIA TO w Warunkowych Uczuciach
jak Samozadowolenie i Duma,aby PRZEKONAĆ SIEBIE,że OD-
NIÓSŁ SUKCES.Wszystko to skazane jest na PORAŻKĘ.Czystej
Świadomości nie może sobie Uświadomić poprzez PRACĘ nad
NIĄ.Można JĄ sobie UŚWIADOMIĆ,gdy się nad NIĄ NIE PRACU-
JE.Sztuczka polega na tym- by ZAJĄĆ UMYSŁ CZYMŚ INNYM,a
następnie WSKAZAĆ,że ŚWIADOMOŚĆ BYŁA PRZY TYM CAŁY CZAS.
Można zrobić to - Znajdując PRZERWĘ między Myślami,np.
zadając sobie Pytanie: Jak będzie wyglądała moja nastę-
pna Myśl?Wtedy Umysł CZEKA AŻ COŚ SIĘ WYDARZY.W Tej Prze-
rwie NIE MA MYŚLI.Dotąd myślałam,że aby OCZYŚCIĆ UMYSŁ Z
MYŚLI potrzeba wielu lat PRAKTYKI,MEDYTACJI.A okazało się,że można TO ZROBIĆ W KILKA SEKUND:-) Pytanie nie jest
Ważne. ISTOTNA JEST UWAGA,która UJAWNI PRZERWĘ-Przestrzeń
między Myślami.ŚWIADOMOŚĆ Tej Mentalnej Przerwy.Można za-
uważyć,że Myśli są Spokojniejsze,a Ciało bardziej Rozlu-
znione.Dzieje się tak,ponieważ NIE NASTAWIAŁAM SIĘ NA
RELAKS ANI NIE USPOKAJAŁAM.To się stało NATURALNIE,BEZ
,,moich"PRÓB.JEST TO STAWANIEM SIĘ ŚWIADOMYM ŚWIADOMOŚCI.
PRZERWA,którą ZAUWAŻAM między Myślami jest DOŚWIADCZANIEM
NIE-DOSWIADCZENIA.Jest CZYSTĄ ŚWIADOMOŚCIĄ.Aby OBSERWOWAĆ
muszę BYĆ ŚWIADOMA.W Momencie gdy Umysł(Rozmyślanie) jest
WYŁĄCZONY, NIE MA NIC prócz CZYSTEJ ŚWIADOMOŚCI.Spokój
jest moim NATURALNYM STANEM BYTU,gdy Nie Jestem UWIKŁANA
w Emocjonalne Środowisko Codziennych Warunkowych Uczuć.
A które służą EGO,aby Dzielić i Opanowywać.Wszystkie one
posiadają PRZECIWIEŃSTWA np. szczęście ma smutek,miłość
ma izolację.Eufouczucia nie mają ani nie potrzebują POWO-
DU by Istnieć,są BEZWARUNKOWE np. SPOKÓJ ISTNIEJE ZAWSZE.
Jeśli IDENTYFIKUJĘ SIĘ ze ,,swoim" Smutkiem,TRACĘ CZYSTO-
ŚĆ SPOKOJU,który Zawsze Jest Obecny pomimo tego.
CZYSTA ŚWIADOMOŚĆ JEST ZRÓDŁEM ENERGII NIE BĘDĄC ENERGIĄ
OdpowiedzUsuńTo oznacza,że się NIE PORUSZA.Posiada POTENCJAŁ TWORZENIA
ALE jeszcze tego nie zrobiła.NIE MA TEŻFORMY.Można powie-
dzieć,że ŚWIADOMOŚĆ jest DOSKONAŁOŚCIĄ czekającą na Moż-
liwość WYRAŻENIA SIĘ.Zobaczyłam,ze jeśli chcę GRAĆ wyłą-
cznie na Względnym ,,Polu życia" za wszelką cenę ,to trudno,mogę BAWIĆ SIĘ.Jednak jeśli pragnę większej Władzy i Doskonalszego Porządku muszę POŁACZYC SIĘ ze ZRÓDŁEM WSZELKIEJ WIEDZY - CZYSTĄ ŚWIADOMOŚCIĄ.,,Istnie-
je" tysiące SPOSOBÓW Leczenia wykorzystujących RÓŻNE PO-
ZIOMY ŻYCIA.Praca nad Ciałem i Kręgarstwo są jakby skute-
czne na Całkowicie Fizycznym Poziomie.Zioła i Leki dzia-
łają na Poziomie Molekularnym.Akupunktura i Uzdrawianie
Energią-pracują z subtelnymi Falami Energii.Jednak żadna
z tych Form Uzdrawiania nie jest stworzona by czerpać
BEZPOŚREDNIO ZE ZRÓDŁA TWORZENIA.Czysta Świaomość jest ZRÓDŁEM ENERGII-NIE ,,ja" DOKONAM UZDROWIENIA.Co nie znaczy ,że nie biorę leków,ziół czy nie stosuję diety.
Robię to lecz już z innego stanu Umysłu,jedynie po to aby USPOKOIĆ LĘKI W UMYŚLE.Jednocześnie WIEDZĄC CZYM
JEST PRAWDA:-)poprzez nasze Zmysły nasze umysły ludzkie
są w kontakcie ze ,,światem materialnym".Umysł jest
zbiornikiem Myśli i Emocji.Zadaniem Umysłu jest rozpo-
znanie różnych Form,NAZWANIE ich,a następnie wykorzysta-
nie ich lub zachowanie ich na ,,Przyszłość".Ten cały
PROCES jest zakończony przez Myśl,która jest Formą.Pomy-
sły,Przekonania,Nadzieje i Filozofie są ZGROMADZENIEM
Myśli dookoła Centralnego Tematu.CZYSTA ŚWIADOMOŚĆ NIE MA FORMY.JEST BEZGRANICZNA. To Pole zawiera Treści Two-
rzenia czekając by STAĆ SIĘ FORMĄ lub ENERGIĄ.Jest Czysta
jak kartka na której mają być Zapisane Słowa.,,Żyjemy" w
naszych umysłach NIEŚWIADOMI ŚWIADOMOŚCI.Wierzymy naszym
Umysłom gdy mówią nam,że DŁUGOTRWAŁA RADOŚĆ,POKÓJ,MIŁOŚĆ
pochodzą od RZECZY pomimo życiowego Doświadczenia,że jest
inaczej.Ciągle dajemy się NABRAC na tę sarą sztuczkę.
WSZYSTKO POCHODZI Z NICZEGO.
OPTYMIZM I PESYMIZM
OdpowiedzUsuńRozpoznanie Struktury Myślącego Umysłu,który ANALIZUJĄC
-PROJEKTUJE Przyszłe Wydarzenia.Są jakby 2 rodzaje proje-
ktantów,tzw. OPTYMISTA,który projektuje Przyszłość w ró-
żowych kolorach,czyli ma Nadzieję,że BĘDZIE DOBRZE.I jest
tzw.PESYMISTA.Interpretuje obecny stan rzeczy i przyszły
w NEGATYWNY SPOSÓB.Obie te charakterystyki są ostatecznie
NIEREALNE,ponieważ kiedy przyjrzeć się temu bliżej to,mi-
mo,że Optymizm generuje jakby przyjemniejszą,budującą energię.Podczas dy klasyczny Negatywizm jest ubytkiem tej
energii,zdołowaniem,po prostu ręce opadają.To jednak OBYDWA tyczą się ,,czegoś"-CO NIE ISTNIEJE tak naprawdę
ostatecznie(Przyszłości).Optymizm,NADZIEJA-to Pozytywna
Wątpliwość:-),ponieważ w pozytywny sposób podchodzę do
,,czegoś"CO JEST WĄTPLIWE,CZEGO NIE MA.Aby się tego ,,po
zbyć"trzeba to najpierw ROZPOZNAĆ,ponieważ sama PROJEKTU-
JĘ własne Obawy i Wierzę w nie.W każdą Myśl,którą serwu-
je Umysł.Wierzę w każdą Myśl,która się pojawia.ZAMARTWIA-
NIE SIĘ jest jedną z FORM CIERPIENIA.Zrozumiałam,że nale-
ży WYJŚĆ POZA TE DWA OBSZARY:POZYTYWIZM I NEGATYWIZM(pa-
ra Przeciwieństw) i po prostu BYĆ, nie stawiając OPORU
TEMU MOMENTOWI.Jestem wtedy swobodniejsza bardziej niż
nawet w Optymizmie-bo NIE MA W TYM ILUZJI.
UZDRAWIAJ I BĄDZ UZDROWIONY
OdpowiedzUsuńKAŻDY we wszystkich Związkach w które wstępuje jest ZARÓ-
WNO-PACJENTEM jak i TERAPEUTĄ.Można powiedzieć też,że są
osoby,które oddają się w pierwszym rzędzie jakiejś formie
Uzdrawiania,traktując ją jako swoją główną funkcję.I wła-
śnie do nich duża liczba osób ZWRACA SIĘ O POMOC.Zrozumia
łam,że UZDRAWIANIE jest po prostu ROZPOZNANIEM ILUZJI.
Uzdrawianie zaczyna się gdy Pacjent zaczyna słyszeć śpie-
waną przez siebie PIEŚŃ ŻAŁOBNĄ i KWESTIONUJE jej Słusz-
ność.Dopoki JEJ NIE SŁYSZY, nie będzie w stanie ZROZUMIEĆ
że SAM SOBIE JĄ ŚPIEWA.Ucho Tłumaczy - ono NIE SŁYSZY.
Oko Odtwarza- ono NIE WIDZI.Reagują ONE na Decyzję Umysłu
ODTWARZAJĄC Jego PRAGNIENIA i Tłumacząc je na AKCEPTOWANE
FORMY.Świadectwa przynoszone przez ZMYSŁY mają wyłącznie
JEDEN CEL-UZASADNIENIE ATAKU i tym samym ZACHOWYWANIE BRA
KU PRZEBACZENIA NIEROZPOZNANYM jako to Czym Jest.Gdy przybrane przez Niego FORMY zdają się BYĆ CZYMŚ INNYM .,,Czegoś Innego" NIE MOŻNA jednak Uzdrowić.ONO Nie
Choruje i Nie Potrzebuje żadnego Lekarstwa. KONCENTROWA-
NIE tutaj Uzdrawiających Wysiłków jest CAŁKOWICIE DAREMNE
Któż może Wyleczyć ,,COŚ" co Nie Może Chorować i Sprawić
,że będzie Zdrowe?ROZPOZNANIE FAKTU a mianowicie TEGO,że
JEDYNIE PRZEBACZENIE UZDRAWIA.Brak Przebaczenia i JEDYNIE
Brak Przebaczenia może w ogóle DOPROWADZIĆ DO JAKIEJKOL-
WIEK CHOROBY.Terapeuta widzi w Pacjencie wszystko,czego
sobie Nie Przebaczył(nie rozpoznał) i dzięki temu jest mu dana Kolejna Okazja by NA TO SPOJRZEĆ.Pacjent stanowi dla niego EKRAN JEGO PROJEKCJI ILUZJI,umożliwia mu na ich
ODEJŚCIE.NIKT NIE ZOSTAJE UZDROWIONY SAM.Kto zatem jest
Terapeutą a kto Pacjentem? Ostatecznie KAŻDY-jest Jednym
i Drugim. Mówi się,że Bóg spojrzał na WSZYSTKO CO STWO-
RZYŁ i ogłosił TO DOBRYM.Nie,obwieścił TO DOSKONAŁYM i
takim TO było(JEST).Ani jednak Doskonały Terapeuta ani Doskonały Pacjent nie mogą istnieć. OBAJ musieli ZAPRZE-
CZYĆ swej Doskonałości,poniewaz sama ich Wzajemna Potrze
ba Siebie zakłada POCZUCIE ,że czegoś im BRAKUJE.W ten
DZIWNY SEN musi wkroczyć,,POPRAWA".Uzdrowienie następuje
w Momencie,w którym terapeuta ,,ZAPOMNI" OSĄDZAĆ PACJENTA
Fałszywe Uzdrawianie leczy Ciało po części.Bazuje na Leka
rstwie dla Ciała,nadal POZOSTAWIAJĄC Przyczynę Choroby Niezmienioną i gotową by Uderzyć Ponownie.Uzdrawianie by
ODDZIELAĆ prawdopodobnie wydaje się Dziwną Ideą.Można tak nazwać KAŻDĄ FORMĘ UZDRAWIANIA opartą na jakiejko-
lwiek NIERÓWNOŚCI. Ktoś WIE lepiej,został Lepiej Wyszko-
lony albo jest przypuszczalnie Bardziej Utalentowany i
Mądrzejszy.POSIADA zatem Zdolność Ofiarowania Uzdrowie-
nia temu,kto stoi poniżej niego,pod jego patronatem.
,,BYCIE UZDROWIONYM" wydaje się ZNALEZIENIEM KOGOŚ MĄDRZE
JSZEGO,kto osiągnął Sukces dzięki swojej Sztuce i Wiedzy
KTOŚ WIE LEPIEJ- OTO MAGICZNA FRAZA w/g której Ciało WY-
DAJE SIĘ OBIEKTEM takiego Uzdrawiania,jakim świat je sobie WYOBRAŻA.I Udajemy się więc aby ZYSKAĆ dzięki Wiedzy Tej Osoby i Umiejętnościom,by ZNALEZĆ w NIM Leka-
rstwo na Ból.Jak to możliwe? PRAWDZIWE UZDRAWIANIE nie
może przyjść z ZAŁOŻENIA NIERÓWNOŚCI.,która potem zostaje
UZNANA za Prawdę i jest UŻYWANA by Pomóc Przywrócić do
Zdrowia,,chorych" i Uspokoić Umysł Cierpiący z powodu
Dręczacych Wątpliwości.Czy istnieje zatem ROLA w Uzdra-
wianiu,którą można się POSŁUŻYĆ aby OFIAROWAĆ komuś inne-
mu POMOC? Arogancja musi Odpowiedzieć ,,NIE".Pokora
natomiast jak najbardziej WIDZI MIEJSCE DLA POMOCNIKÓW.
Nie Czynisz z siebie POSIADACZA Wyjątkowego daru niosące
go Uzdrowienie. ROZPOZNAJESZ jedynie SWOJĄ JEDNOŚĆ z tym,który WOŁA O POMOC.W Tej Jedności ROZPROSZONE zosta-
je jego Poczucie Oddzielenia a właśnie ONO uczyniło go
chorym.CHOROBĘ I ODDZIELENIE muszą UZDROWIĆ-MIŁOŚĆ i
JEDNOŚĆ.Nic Innego NIE MOŻE UZDROWIĆ.Podawanie REMEDIUM w miejsce NIEBĘDĄCE ZRÓDŁEM CHOROBY,NIE MA ŻADNEGO SENSU,
ponieważ w ten sposób NIGDY nie można jej PRAWDZIWIE UZ-
DROWIĆ.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń