Byłem dziś rano w przychodni zdrowia
Jak fajnie, że tak rano miałem umówione badanie. Cieszyło mnie to, że było tak dużo ludzi. I powiem wam jak ciekawie ze sobą rozmawiali: o pogodzie, o młodości i wreszcie o polityce. To było dość zabawne, bo wszyscy maja recepty na uzdrowienie naszego kraju.
To nie chodziło o służbę zdrowia, ale o całokształt.
Przekrzykiwali się w pomysłach.
Nie słuchalem i nie specjalnie chciałem to słyszeć, ale było to tak głośne, że mimo wszystko byłem zmuszony.
Zastanawiałem się też , że tyle mądrości mają nasi rodacy. Myślę, że to dobrze!!! Ale żadna z tych osób nie została politykiem? Słowa, słowa, słowa, potrafimy narzekać, ale żeby coś zrobić, to już inna inszość...
Chciałbym Zobaczyć tych ludzi na arenie politycznej i ich działanie w celu poprawy naszego bytowania...
Podejrzewam, że mogliby nieco inaczej na to spojrzeć, bezpośrednio w tym uczestnicząc. Empatia tych ludzi, bez mojej oceny, była na poziomie 0. Kiedy nie jesteśmy sami w to zaangażowani, to jest łatwiej krytykować, ale w kolejce przed gabinetem, można przecież to zrobić "bezkarnie" :-) jeśli każdy z nas umiałby poczuć się jak ci u władzy, myślę że nasz kraj mógłby być "krainą mlekiem i miodem płynącą". No cóż, to jest w ogóle nie możliwe, A SZKODA...
10 cze 2014
Empatia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W świecie ludzkim występuje osobiste poczucie,,ja'',które stanowi o człowieczeństwie.W rezultacie ,,ja''kształuje opinie oraz koncepcje w oparciu o doświadczenie z przeszłości,rodzinę,rasę,religię,politykę i wykształcenie.Formułuje pojęcia oraz oceny na temat ,,innych'' uważając,że ,,oni'' dokładnie tacy są.Dopóki jest osąd w/g pozorów,postrzeganie oraz wiara w ,,dobro i zło'' dopóty trwa -iluzja.Przestając osądzać odkrywamy,że osoby co do których mieliśmy taki czy inny osąd widzimy w innym świetle.I nie chodzi o to ,że dotąd postrzegaliśmy wiele rzeczy lub ludzi jako złych a teraz zaczynamy deklarować iż to wszystko jest czymś dobrym.To byłby nonsens.Chodzi o to ,że nie określamy już ludzkiej sceny jako dobrej czy złej i pozwalamy aby pokazała się Rzeczywistość.Odkrywamy,że to,,ja'',które wydawało osądy,opinie i wymyślało koncepcje już nie funkcjonuje.Oczywiście do pewnego stopnia ,być może smakuje nam to samo jedzenie albo gustujemy w tych samych samochodach.Lecz poza tym występuje wielka nieobecność tego małego ,,ja''.Istnieje jeden Nieskończony Byt manifestujący Siebie w postaci indywidualnego istnienie.Jesteśmy Tym.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest niemożliwe,żeby ten świat ludzki stał się ,,krainą mlekiem i miodem płynącą''.W tym świecie nie ma Świadomości.Świadomości,która byłaby sponiewierana przez ,,nikogo''.Obecny jest człowiek i jego koncepcja świata-zmienność i nieustanne polepszanie go.I chociaż gdzieś czujemy,że nie potrwa to długo, podejmujemy kolejne próby.To jest podobne do Snu.Tylko co po tym jeżeli nie jest to Rozpoznane.Kopniak jest odczuwalny i tak samo boli jak we śnie.I nie można powiedzieć to tylko iluzja ,to nie wydarzyło się nigdy.Dla ,,kogoś''kto wierzy w autentyczność tego, staje się to dla niego Prawdą i pojawia się ,,poczucie''odczuwania.W chwilach ,gdy medytujemy-brak reakcji na Matrix.Jesteśmy wyciszeni i receptywni na odbiór ,pojawia się impuls,intuicja.I tylko wtedy jest możliwe ,aby urzeczywistniła się Świadomość jako właściwa forma czy sytuacja.To działa jak Lampa Alladyna i nawet nie trzeba pocierać.To chyba Św.Graal,którego poszukiwano przez wieki.Wtedy okazuje się,że poszukiwaliśmy końca poszukiwań,a nie rozwoju.Chociaż mogło to tak wyglądać.
OdpowiedzUsuńPanie Rolandzie zapraszał pan do dyskusji.Chyba sam pan nie jest czasowy,żeby wziąść w niej udział?
OdpowiedzUsuń,, Wolisz mieć rację " czy ,,być" WOLNY.
OdpowiedzUsuńOsoby w świecie ludzkim ciągle narzekają. Wydaje się to być uzasadnione,
OdpowiedzUsuńprzecież widzimy co się dzieje, słyszymy w wiadomościach, same złe rzeczy
bla, bla ........ Tak, na poziomie ego to się dzieje. ALE to nie jest Życie- Prawda.
To ludzki umysł - iluzja. Jest to tak nadrealne a raczej odrealnione, odczuwane
głęboko, że wydaje się aż tak prawdziwe.Ciągłe spory. konfrontacje,debaty
porozumienia niekiedy dłuższe niekiedy trwające krótko. I tak w kółko,czy to w
sprawach państwowych czy rodzinnych,relacjach partnerskich. Ludzie nieraz pytają czemu Bóg nic z tym nie zrobi, jakiegoś porządku, niektórzy czekają
na sprawiedliwość po śmierci. A może nie ma niczego, z czym trzeba byłoby
walczyć, pokonywać, porządkować? W ,,tym świecie " NIE MA Boga- Świadomości, za to jest prawo przyczyny i skutku.