W czym tak naprawdę jest inność ? Jaka właściwie jest różnica w tych dwóch pojęciach.
Brak rozumienia, to nie właściwe wytłumaczenie sformułowań, czyli tak naprawdę, źle przekazana wiadomość, informacja. Nie każdy z nas myśli jednakowo i nie każdy z nas ma taką samą prędkość przetwarzania danych (myśli).
To wydaje się tak oczywiste i takie proste, a jednocześnie przez brak rozumienia, pojawiają się często niedomówienia i sytuacje iluzoryczne, tak iluzoryczne, czyli takie jak wyobrażenie sobie czegoś co nie zostało dobrze wytłumaczone. Warto więc jest jasno i spokojnie coś tłumaczyć, by w odpowiednim czasie zrozumieli wszyscy, bądź nasz rozmówca, jako jednostka.
Brak zrozumienia natomiast, jest naszą indywidualną sprawą. Czyli czymś na co mamy wpływ tylko my i nikt inny.
To istotna różnica, jeśli jest jasno wytłumaczone, a i tak nic z tego nie jesteśmy w stanie pojąć. W zrozumieniu, również, zawarta jest uważność i umiejętność skupienia się na rozmówcy, albo też na czynności wykonywanej. To jest podstawą naszwgo rozwoju i naszej dalszej drogi. W zrozumieniu jest również klucz do nas samych. Podpowiedzi innych, mogą, ale nie muszą być przydatne do naszego rozwoju.
Stąd taka mała różnica, a jakże wielka przepaść...
W SPEŁNIENIU, JEDNOŚCI zawiera się Rozumienie i Zrozumienie.
OdpowiedzUsuńTego życzę Sobie (Wszystkim)
,,Nikt" NIGDY ,,mnie" Nie Zrozumie. Uświadomienie Sobie tego jest
OdpowiedzUsuńWOLNOŚCIĄ. Nikt nigdy mnie nie zrozumie - choćby jeden raz, NIGDY.
Nawet wykazując się największym zrozumieniem, może jedynie
zrozumieć ,,swoją" Opowieść o tym, kim jestem(w/g ,,niego") I vice versa.
NIE MA żadnego Innego Zrozumienia poza ,,moim" własnym - funkcjonując jako ,,osoba". Zrozumiałam,że tak to wygląda w ,,tym świecie"( oddzielnych osób).
W świecie ludzkim nawzajem udzielamy sobie ,,PODPOWIEDZI".
OdpowiedzUsuńRozumiejąc się albo też częsciej Nie Rozumiejąc. To jest tutaj
,,normalne". Zobaczyłam, że świat (osoby, sytuacje) PODDAJE
mnie wszystkim MOŻLIWYM PRÓBOM po to , żebym ZROZUMIA-
ŁA, że Ostatni BRAKUJĄCY ELEMENT Układanki jest we MNIE .
W świecie odbywa się mnóstwo debat czy też prywatnych dyskusji na
OdpowiedzUsuńspotkaniach towarzyskich. ,,Jedni" od ,,Drugich" oczekują Zrozumienia
Rezultat jest Zmienny.Zobaczyłam,że ja jako Oddzielna osoba - nie mogę dać ,,tobie"NICZEGO ( ani ,,zrozumienia" ani ,,nie zrozumienia"). Rozpoznałam,
że Jedyne Zrozumienie TUTAJ to ZROZUMIENIE, że osoba obok mnie czy
ta o której Myślę - jest Doskonałym Odzwierciedleniem, ponieważ POPRZEZ
tę osobę mogę ROZPOZNAĆ w którym miejscu jestem w swoim Umyśle.
Czy WCIĄŻ WIDZĘ GNIEW, ATAK (,,ktoś" mnie nie rozumie) i na TO REA-
GUJĘ. Czy też UŚWIADAMIAM TO sobie (SKĄD POCHODZI). I znika
Postawa Obronna, a to co pozostaje to Wdzięczność.
Zrozumiałam, że w Rzeczywistości osoba -,,ty" nie przekazujesz ,,mi"
OdpowiedzUsuńżadnych informacji z których mogę skorzystać czy też nie. Nie dajesz
,,mi" Podpowiedzi. Lecz JESTEŚ PODPOWIEDZIĄ w sensie, że
POKAZUJESZ mi CZYM JESTEM w Tej Chwili - Iluzją czy Prawdą.
Tylko czy TO ROZPOZNAJĘ? Czy nadal drążę temat, TRZYMAM SIĘ
tego, że jako osoby możemy ,,Rozumieć się" albo ,,Nie Rozumieć"
Jesteś moją Drogą do Nieba ( Szczęścia) albo ,, Piekła". Nic poza tym.
Słowa nie mają żadnego Znaczenia oprócz tego, które ,,ja" im nadałam.
OdpowiedzUsuńJakie więc mogę znalezć w nich ,,zrozumienie" czy ,,nie zrozumienie"?
Jak mogę zobaczyć Prawdę, Prawdziwe Zrozumienie w czymś takim?
Zasadą ego jest: Szukaj a Nie Znajdziesz. Próbuj się Nauczyć LECZ BEZ
OdpowiedzUsuńPOWODZENIA. Rezultat tego jest oczywisty. I nawet jeśli Skutek Prawdy
pokaże mi się jako sensowna książka czy rozmowa z drugą osobą to ,,ja"
będę TO MYLNIE INTERPRETOWAĆ, ponieważ ich zadaniem jest
ułatwić mi Naukę, której ego jest PRZECIWNE. Celem jego jest UNIEMO-
ŻLIWIENIE TEGO. Jedyny ,,SPOSÓB'' w jaki mogę UCIEC od tego świata
to PORZUCIĆ swe Atakujące Myśli, ponieważ Nauczanie ego jest nauczaniem
jak Atakować Siebie Samego. W tym się wyszkoliłam jako osoba , byłam
dobra w tym.
,,ROZUMIEMY SIĘ BEZ SŁÓW " jest takie powiedzenie
OdpowiedzUsuńNie oznacza to, że mamy Nie Rozmawiać ze sobą. Tak jakby JEDYNIE
CISZA była Porozumieniem. Rozpoznałam, że raczej chodzi o to, że
obojętnie jakie SŁOWA PADAJĄ - ZROZUMIENIE Jest Już Obecne i
pochodzi SPOZA SŁÓW. Świadomość TEGO sprawia, że wtedy pokazuje
się Zrozumienie. W CISZY i ZGIEŁKU SŁÓW - Obecna Jest Prawda,
Prawdziwe Zrozumienie. Jeśli MEDYTUJĘ Umysł się WYCISZY, być może
poczuję Głęboki Spokój, ALE zdarza się tak, że POWRACAM do ,,codzie-
nnego życia" choćby dostaję mandat za parkowanie. Jestem podenerwowana.
Łatwo jest ,,BYĆ DUCHOWYM" kiedy wszystko idzie po ,,mojej" Myśli.
Rozpoznałam, że kiedy TYLKO PRZYGLĄDAM SIĘ - MYŚLOM ale ich Nie
Badam, znowu ,,stają się na tyle ,,silne", że WYWOŁUJĄ NAPIĘCIE.
Albo WIERZĘ ,,swoim" Myślom albo NIE. Lubię mówić jako istota ludzka.
Nazywam to ,,swoim" PRZEBRANIEM. Często mówię z pozycji pewnej
,,osobowości" choć w nią Nie Wierzę.. To co Prawdziwe NIE MA IMENIA.
Nie Zmienia się, Nie Odchodzi ani Nie Powraca. WYKRACZA POZA
,,egzystencję" i ,,nieegzystencję". Jeśli NAZWĘ TO ,,CZYMŚ'' - NIC NIE
OSIĄGNĘ. Nie Ma NIC w ,,tym świecie" co MOŻNA BY WIEDZIEĆ, więc
NIE MUSZĘ UDAWAĆ, że WIEM COKOLWIEK. Sokrates stwierdził : ,, Jeśli
jestem Mądry, to tylko dlatego, że WIEM, że NIC NIE WIEM" . Bardzo mi się
to podoba. OSOBOWOŚĆ - Nie Znosi KRYTYKI i Uwielbia POROZUMIENIE.
W gruncie rzeczy dla Osobowości - ,,MIŁOŚĆ" jest niczym innym jak,, PORO-
ZUMIENIEM". A ZWIĄZEK to ,,dwoje" ludzi,którzy ZGADZAJĄ SIĘ ze ,,swoimi"
OPOWIEŚCIAMI :) Jeśli ZGADZASZ SIĘ ze ,,mną" to - ,,KOCHAM CIEBIE".
A w chwili gdy się ze ,,mną" NIE ZGADZASZ ( ,,brak" Porozumienia) , gdy
podajesz w Wątpliwość jedno z ,,moich" SWIĘTYCH PRZEKONAŃ, stajesz się
moim ,,wrogiem". W MYŚLACH - z ,,tobą" SIĘ ROZWODZĘ. Następnie zaczy-
nam SZUKAĆ wszelkich ARGUMENTOW aby UDOWODNIĆ, że ,,MAM" RACJĘ
i SKUPIAM SIĘ na TYM CO NA ZEWNĄTRZ. WIERZĘ, że mój PROBLEM
jest spowodowany przez ,,KOGOŚ INNEGO" ( osobę , która mnie Nie Rozumie)
Niż przez ,,moje" PRZYWIĄZANIE DO OPOWIEŚCI, w którą WIERZĘ w Danej
Chwili. Staję się OFIARĄ Samego Siebie, a sytuacja WYDAJE SIĘ beznadzie-
jna. CO TO ZA RADOŚĆ BYĆ BOGIEM (ŚWIADOMOŚCIĄ) jeśli NIE MOGĘ
ZOBACZYĆ SWOJEGO ODBICIA W LUSTRZE ??? Jednej Woli, Prawdziego
Zrozumienia.
ZROZUMIEĆ ŻYCIE - TO ŻADNA TAJEMNICA
OdpowiedzUsuńRozpoznałam, że należy OPRÓŻNIĆ UMYSŁ ze wszystkich Przeszłych
Skojarzeń. WIDZIEĆ rzeczy, osoby, sytuacje TAKIMI, JAKIMI SIĘ TERAZ
JAWIĄ i POJĄĆ jak NICZEGO o ,,nich" NAPRAWDĘ NIE WIEM.
,, Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się kto Nie Narodzi NA NOWO
nie może UJRZEĆ Królestwa Bożego" ( słowa Chrystusa). Nie potrzebuję
Moralnej Poprawy starego ,,ja". ,, Jeśli się Nie Odmienicie, Nie Staniecie się
jak DZIECI, Nie Wejdziecie do Królestwa Niebieskiego" (słowa Chrystusa).
Zrozumiałam, że wcale nie chodzi o OTWARTOŚĆ dziecka wynikającą z braku
Uprzedzeń, z tego, że dziecko Ufa bez namysłu. Spontanicznie Otwarte Serce
Dziecka. A raczej o OTWARTOŚĆ w sensie Prostej CIEKAWOŚCI . Dziecko
WIDZI Wszystko PIERWSZY RAZ, więc PYTA rodzica ,,Co to jest?"
Rozpoznałam, że aby pokazało się ZROZUMIENIE wystarczające jest zadać
Pytanie:,, CZYM JEST Ta Chwila, osoba, sytuacja?" TO samo POWIE o sobie
Zostaje mi POKAZANE w kontekście Całego Doświadczenia. Zamiast tego co
robiłam dotychczas - fragmentyryzowałam,dzieliłam na oddzielne wydarzenia,
osoby i nazywałam jako ,,dobre" albo ,,złe". Nadawałam temu ETYKIETKI.
W związku z ,,moim" POJMOWANIEM rzeczy, nie mogłam Doświadczać Szczęścia, cierpiałam.Np. kwiaty same w sobie nie mają żadnej ,,mocy".
Mogą mi sprawić Radość swoim wyglądem, ALE jeśli jestem do nich uprzedzona
(określiłam je) wywołają atak alergii. MOJE ŻYCIE nie jest takie jakim je sobie
WYOBRAŻAŁAM. Rozpoznajac to , znikam w tym co się tam Odbija. TERAZ
ŻYCIE nie jest już TYLKO ODBICIEM. Jest TYM CO ODZWIERCIEDLA.
Do ZROZUMIENIA ŻYCIA może posłużyć mi np.filiżanka. Czy widzę filiżankę,
czy też po prostu WSPOMINAM ,,swe" Przeszłe Doświadczenie. Podnoszenia
filiżanki, picia z niej czy bycia spragnioną itd. Estetyczne reakcje na tę filiżankę
są RÓWNIEŻ oparte na Przeszłych Doświadczeniach. Bo skąd bym wiedziała, że ten rodzaj filiżanki stłucze się, czy nie, jeśli ją upuszczę? Co o NIEJ(filiżance)
WIEM, oprócz tego, czego NAUCZYŁAM SIĘ W PRZESZŁOŚCI. Nie miałabym
POJĘCIA - CZYM TA FILIŻANKA JEST?, gdyby nie ,,moja" PRZESZŁA NAUKA. Czy rzeczywiście więc JĄ WIDZĘ? Widzę TYLKO PRZESZŁOŚĆ w tej
filiżance. To NICZEGO NIE WIDZĘ - TAKIM JAKIM JEST TERAZ. Jedynie
historyjki,OPOWIEŚCI czym to WYDAJE SIĘ ,,być".