Ten blog pojawił się po to, by dla Ciebie dla mnie, droga przez Życie była łatwiejsza. By łatwiej było zrozumieć, to co wewnątrz i otaczający nas Świat zewnętrzny.
Myślimy, że myślimy, ale tak naprawdę wymyślamy rzeczy, których być może nie powinniśmy. Żyj i baw się dobrze, obserwuj zachowania swoje i zachowania innych, to Nasza nauka.
Cokolwiek byłoby powiedziane (idee) TYM nie jestem ani jestem. Zawsze pozostanę zagadką dla Siebie. ALE czuję i wiem, że JESTEM (hura). To cała prostota ROZPOZNANIA.
Pozorny ból,żal,smutek,samotność, cierpienie ,,trwa" TYLKO tą chwilę, w której się pokazuje. Jeśli tego ,,nasza" osobowość nie cementuje, nie utrwala, nie projektuje na nową chwilę, umysł nie robi ,,stop klatka". To w Uświadomieniu Sobie tego - to wszystko po prostu znika. A pokazuje się Prawda niczym pozornie nie zakłócona, nie przerwana Ciągłość Teraz. Można wskazać na TO, że TYM JESTEM.
Prawdziwą Miłością jest ta ,,ostatnia" pokazująca się zawsze w nowej chwili, miłość w utrwalonej historyjce osobowości zawsze ma swój początek stąd kiedyś się skończy. Wszystko co ma początek ma też swój koniec, taka jest tego natura. Jesteś Miłością w ciągłości nowej chwili.
Miłość jest miłością relacji mężczyzna - kobieta.Ale nie tworzy historyjki związku w sensie warunkowania różnicą charakteru, wieku, potrzeby zaufania, dopasowania się.......Przede wszystkim nie żyje w przeszłości i przeszłością Stąd,, nie pamięta złego, nie unosi się gniewem........(Hymn o Miłości). a wtedy pokazuje się w świecie fiz. JAKO dopasowany, pełen zaufania związek, nie wynikający z właściwości osób.
,,Uwalniam" świat od wszystkiego, czym myślałam/myślałem, że był. Tak abym mógł/mogła cieszyć się Wolnością - TYM CZYM naprawdę JESTEM. To znaczy, że wycofujesz ,,swoje" z góry przyjęte pojęcia o osobach,sytuacjach, rzeczach. ZAMIAST mówić, nadawać znaczenie w/g ,,mojego" własnego poznania z przeszłości, narzucania im ,,swojego" osądu. Wtedy to WSZYSTKO(osoby, sytuacje...) samo się objawia i pokazuje CZYM JEST i jaką ,,rolę" odgrywa DLA MNIE w tym doświadczeniu.
Umysł ludzki cierpi z powodu myślenia skojarzeniowego, więc percepcyjny umysł ponosi oczywiście ,,odpowiedzialność" za siebie. A to oznacza jedynie, że myśląc w sposób pojęciowy, bierzesz całkowitą ,,odpowiedzialność" za oddzieloną ludzką tożsamość. Umysł Uniwersalny(bezwarunkowy) niczego sobą nie przedstawia. On nie ma myśli, jest raczej myślą.Jest dokładnie tym , co mówi.Jest CHWILOWYM ucieleśnieniem Rzeczywistości(Świadomości).
Zrozumiałam też, że nie muszę : wznosić zasiek, przygotowywać mowy obronnej aby dobrze wypaść, ani być sędzią czy obrońcą ,,siebie",robić odwetu, zapobiegać, zmieniać, ani nie godzić się na to wszystko co wydaje się mnie niepokoić. Wszystko to, co prezentuje się,,mnie" jest NICOŚCIĄ- pozornym istnieniem.Nie ma NIC wobec czego miałabym podejmować jakiekolwiek działania - JESTEM SPOKOJEM.
Iluzja, kłamstwo nawet w swej treści, jeśli dobrze się przyjrzeć nie ma w sobie żadnej mądrości. Chociaż wydaje się być przebiegłe. W świetle Świadomości widzisz jego ,,głupotę".Pozostaje jedynie dobrze się uśmiać. Nie przynosi żadnego skutku, jest snem tylko. JESTEŚ WIEDZENIEM-MĄDROŚCIĄ.
Świadomość nie potrzebuje szukać aby cokolwiek znalezć. JEST JUŻ TYM co daje i tym co dostaje. Wdzięczność DAWANIA i PRZYJMOWANIA pochodzi ze ŚWIADOMOŚCI - TYM JESTEŚ.
Wszelkie oddzielenie znika, gdy podzielana jest Świadomość. Bo Świadomość to MOC, a kiedy się NIĄ dzielimy, zyskuje na sile. Jeżeli szukasz satysfakcji w zaspokajaniu ,,swych" potrzeb tak jak je POJMUJESZ, to znaczy, że WIERZYSZ iż siła (zródło) bierze się od KOGOŚ INNEGO. I co ty,, zyskujesz" to on,, traci" .Ktoś zawsze wtedy ,,traci", jeżeli uważasz się za słabego. ALE jest również inne ROZUMIENIE związków, relacji kompletnie wykraczające poza pojęcie ,,tracenia". Możesz się całkowicie ODDAĆ niczego ,,nie tracąc",a wyłącznie ,,zyskujesz". Na tym polega AKCEPTACJA PEŁNI związku w jakim się znajdujesz zawsze z SAMYM SOBĄ(Świadomość). Świadomość nic nikomu nie daje ZAWSZE daje Samej Sobie. Nie dotykaj ,,nikogo" małością w imię Świadomości - tego CZYM JESTEŚ, ,,ty" nie wiesz co to znaczy MIŁOŚĆ. Bo usiłowałeś JĄ nabyć za małe podarki(ego), czyli ceniąc JĄ zbyt mało by pojąć JEJ wielkość.,,ty" i ,,twoje" drobne ofiary, które dajesz rozpływają się w NICOŚĆ. W chwili ROZPOZNANIA, UŚWIADOMIENIA SOBIE, osoba nie składa już darów samej sobie (ego), gdyż Świadomość WIE, że osoba NIE JEST ZDOLNA DO CZEGOKOLWIEK.Dopóki osoba praktykuje ideę, że mogłoby istnieć coś poza Świadomością(Miłością), tak długo pokazuje się ILUZJA. Osoba działa w/g tej procedury.
JESTEŚ ŚWIADOMOŚCIĄ. Czysty Umysł - to SZCZĘŚCIE. Jasny umysł wie jak żyć, pracować i co zrobić, by wykreować, to czego pragnie.
- ludzie powinni być bardziej życzliwi dla siebie - życie jest niesprawiedliwe - czuję twój smutek - nic nie mogę zrobić, już taki/taka jestem - na świecie panoszy się zło - trzeba wiedzieć co robić - szczęśliwy związek to taki, w którym od samego początku pasujemy do siebie - rodzice są odpowiedzialni za decyzje swoich dzieci - istnieje możliwość popełnienia pomyłki Fundamentalne przekonania są tworzywem do budowy pojęcia ,,dobra i zła". Pokazują dokładnie, w jaki sposób poprawiłbyś rzeczywistość, gdybyś mógł wszystko robić po ,,swojemu" i jak zle wyglądałaby rzeczywistość, gdyby ,,twoje" lęki się spełniły. Za każdym razem, kiedy przyjmujesz postawę obronną w rozmowie z partnerem, przyjaciółmi czy z rodziną itd. albo kiedy jesteś pewien, że masz rację. To nie ma to nic wspólnego z ,,nimi"(kimś innym) Chodzi o ,,twoje" przywiązanie do fundamentalnych przekonań. A to sprawia, że życie ludzkie (iluzja) staje się jakby jeszcze trudniejsze, gdy na coś lub kogoś czekasz albo uważasz, że ,,inni" robią coś nie tak. Jako osoby (oddzielne ego) wierzymy w przekonania od lat i używamy ich jako ,,PRAWD ŻYCIOWYCH".
Pytanie kim jestem?, to próba koncepcyjnego określenia tego. Mów co chcesz,a świat i tak będzie wciąż ciebie pytać. Więc KIM JESTEM? Jestem włączającą wszystko Świadomością piękna świata, w związku z Samym Sobą i ze sobą nawzajem.CZY ZECHCESZ ZOBACZYĆ WRAZ ZE MNĄ, ŻE JESTEM TWOJĄ TERAZNIEJSZOŚCIĄ? Pewność co do tego KIM JESTEŚ, tego ,,świat" nie może zakwestionować. Ucichła już wrzawa związana z postrzeganiem ,,tego świata".ZOBACZ jak Rozsądna jest PEWNOŚĆ, że pochodzimy z JEDNEGO UNIWERSALNEGO ZRÓDŁA. Dzielimy się Cudem bycia Tu i Teraz.
Życie jest jak film. Świadomość- to CZYM JESTEŚ napisała scenariusz i jest jego reżyserem.Aktorzy, którzy grają w tym filmie nie mają żadnego wpływu na scenariusz, odgrywają tylko rolę. I pojawia się ,,ego" aktor, który mówi, że to on ma wpływ na przebieg tego filmu (a raczej wydaje się mu, że ma). Nie jesteś aktorem. Film jest dla Ciebie, Ty Świadomość go stworzyłaś i oglądasz teraz z perspektywy głównego bohatera.
W dzieciństwie przed zbliżającą się choinką wychowawczyni rozdawała role do przedstawienia , które miało się odbyć w szkole. Dostałam rolę kota chociaż chciałam być księżniczką. Dzisiaj już WIEM , że to MOJE PRZEDSTAWIENIE i to JA rozdaję role i JA wybieram główną bohaterkę.
Kim Jestem? poczuciem osobowości z określonymi cechami charakteru, wynikającymi z przeszłości, myśli o ,,sobie",przekonań, uwarunkowań, wzajemnego osądu ludzkiego (Matrix-Iluzja) CZY Świadomością wyrażającą się JAKO osoba.
Jeżeli prawdą jest, że można być świadomym tylko chwili obecnej Tu i Teraz, nie wczoraj ani też jutro, która jest ciągle nową chwilą. Skąd więc osoba nabywa cechy charakteru? Jedynie z pamięci umysłu ludzkiego, z historyjki o ,,samym sobie",które następnie powiela na TERAZ i w ten sposób postrzega ,,siebie" i ,,innych".
Jestem Świadomością,poza NIĄ nie ma niczego -POJEDYNCZOŚĆ, brak przeciwieństwa. W świecie ludzkim wyświetlają się przeciwieństwa, określanie u ,,siebie" i innych osób cech pozytywnych i negatywnych a w związku z nimi potrzeba akceptacji lub jej brak.
Świadomość - to CZYM JESTEŚ jest obecna ZAWSZE. Nieważne co osoba (oddzielne ego),,robi", czy projektuje lęk,obawę czy też przeciwieństwo tego odwagę.Nie ma to znaczenia. Czy w chorobie bierzesz leki czy może okazało się że właśnie dostałeś ,,niewłaściwe" leki. Lekarstwo i choroba są jednym, czyli jedną iluzją na polepszenie drugiej.Wiedzenie, że jest tylko pojedynczość -Zdrowie pokazuje się pomimo tego wszystkiego co jest robione ,,dobrze czy zle Kiedy? w TERAZ,w każdej ,kolejnej chwili. Może to wyglądać w czasie za tydzień, miesiąc albo od razu,nieistotne. Ważne,że się pokazuje i jest co do tego PEWNOŚĆ. Jak długo trwa pozornie iluzja - tą chwilę. Z tym, że wydaje się być przedłużana w czasie ze względu na odległość między pozornym problemem a rozwiązaniem , którego tak naprawdę nie ma (ciągłe poszukiwanie).
,,Rozwiązanie problemu" pochodzi spoza czasu , ze Świadomości ( Tym Jesteś). W świecie ludzkim choroby ciągle się leczy i pojawiają się kolejne , zresztą podobnie jest z każdym innym tematem z którym boryka się człowiek czy to finanse, relacje.Nigdy ostatecznego rozwiązania, zawsze jest COŚ.... no cóż każdy przecież ci powie :takie jest życie...... Czy aby na pewno?Odpowiedz jest w Tobie, nie w świecie gdzieś tam.........
Obrona i Atak - to jedno,ego wraz ze swoimi projekcjami. W ten sposób osoba uzasadnia swoją oddzielność od świata w którym widzi zagrożenie. TY JESTEŚ SPOKOJEM i taki jest TWÓJ ŚWIAT.
Osoba(oddzielne ego) nie widzi ,że jest przyczyną i skutkiem ,,tego świata". Oddziela skutek i w skutku widzi przyczynę ,więc przez cały czas zajmuje się skutkiem.Dlatego nie znajduje ,,rozwiązania" swoich problemów.
Wiem, ze mnie bardzo kochasz, ale jak bardzo? Co mam zrobić, aby zostać ,,twoją" Walentynką? Jakie masz wymagania? Co mam ci dać w zamian? Dualistycznej świadomości ludzkiej jest niezwykle trudno pojąć, że w Miłości NIE WYMAGA SIĘ wzajemności. Na świecie wszystko opiera się zasadniczo z powodu złudzenia na wzajemności.Myślisz przecież w sposób liniowy (historyjka). Opierasz wszystko to co masz, na tym co osiągnąłeś/aś wcześniej. Nasze idee miłości szybko się roztrzaskują, ponieważ nic nie ułożyło się tak jak chcieliśmy. Więc szukasz czegoś innego, potem to odchodzi albo ty pozostawiasz i znowu szukasz. NIE PRZESTAJESZ SZUKAĆ. Miłość w świecie ludzkim sprowadza się do OCZEKIWANIA. To jest żałosny sposób kochania, zbliżyłeś się do osoby(bożka, którego sam uczyniłeś) i odkryłeś, że cokolwiek o niej/nim myślałeś/aś nie pokrywa się z tym co oczekiwałeś/aś. A więc miłość staje się swego rodzaju POSZUKIWANIEM ,,drugiej połówki". Ale ,,ty" nadal jesteś TYLKO połową, ,,ty" wciąż SZUKASZ, nie wiedząc, że druga połówka jest w Tobie(Tobą). Jakże wcześnie (w dzieciństwie) uczymy się wykluczać. Mówimy:,, Ciebie kocham, a ten mój poprzedni partner to całkowita porażka." Odrzucasz ,,swoje" inne idee jako aspekty mniej godne miłości. Czy ma to coś wspólnego z Miłością? To nie jest Miłością, to jest NIENAWIŚCIĄ Rozpoznanie Prawdy o Sobie, które nie ma nic wspólnego z robieniem czegoś (szukaniem) w świecie. MOTYWACJĄ by nie robić niczego osiągniesz to samo co MOTYWACJĄ by pójść w świat i robić wszystko. Nie ma między nimi żadnej różnicy, to nadal ego. Czy w takim razie Miłość jest czymś biernym? Wręcz odwrotnie jest CAŁKOWICIE CZYNNA i nie ma w Sobie nic obiektywnego , nie jest historyjką. MIŁOŚĆ jest drżeniem Świadomości w Akcie Spełnienia. MIŁOŚĆ jest Rozpoznaniem rozdzielenia, samotności, niezwykłej tęsknoty, potrzeby samospełniającej się. Czy( moja )Miłość jest czynna wobec ciebie? Oczywiście. Jest ekspresją MNIE SAMEGO. Dzielimy się TYM w sposób czynny wobec siebie, w Akcie Rozpoznania Siebie WZAJEMNIE.
W świecie ludzkim potrzebuję uzasadniać ,,siebie". Zawsze postrzegam siebie jako mieszankę ,,dobra i zła" w różnych proporcjach w zależności od przeszłych doświadczeń. Osoba tak naprawdę nie wie kim jest. Ty jesteś obrazem samego siebie. Albo jest on doskonały albo jest niczym.Wszystko CO JEST to wiedza na temat tego CZYM JESTEŚ.Osoba(ego) nie może tego przesłania usłyszeć, pojawia się tu po to, żeby go nie usłyszeć.
Wiesz o tym, że każda kolejna chwila jest CIĄGLE NOWA, ale miejsce i ,,siebie" (innych) trzymasz statycznie . Jesteś taki monotematyczny ,,ty" wraz ze swoimi cechami,relacjami,sytuacjami.Wydaje się, że następne wynika z poprzedniego i w ten sposób tworzysz ograniczenia. Porządkując myśli, skojarzenia zawsze będziesz statycznie w niezadowalającej historii swojego życia.Siebie(ciało) zawsze albo wspominasz albo się go spodziewasz, przykrywając terazniejszość i rzucasz na zewnątrz to wszystko ze ,,swojego" systemu myślowego. JESTEŚ WOLNOŚCIĄ.
Chcesz, żeby osoba skontaktowała się z tobą i póki tego nie uwarunkujesz to ona to zrobi. Natomiast jeżeli wezmiesz ją za oddzielną od ciebie,statyczną osobę funkcjonującą podobnie jak ,,ty" siebie postrzegasz - kontakt jest niemożliwy. TY jesteś tym kontaktem wyrażającym się poprzez te dwie osoby. Na tym polega Jedność(Pasowanie).
Widziałam jak znajomi zawierali między sobą kontrakt na podstawie , którego mieli zamiar funkcjonować w związku. Każda ze stron zobowiązywała się do czegoś. To tzw. kompromis. Oczywiście działało to, z tym, że tylko przez jakiś czas. Komunikacja w świecie oddzielenia jest niemożliwa. Coś czego nie ma a istnieje tylko pozornie nie może się porozumiewać. Prawdziwie może tylko komunikować się TO co istnieje rzeczywiście. JESTEŚ KOMUNIKACJĄ.
Natomiast w świecie ludzkim ,,osoba" doświadcza POCZUCIA winy. Osoba jest przyłapana w historyjce, w czasie liniowym na tym co zrobiła a czego nie zrobiła. Ciągła projekcja winy i braku winy. Mile jest widziane wzajemne tłumaczenie się i przyznawanie do ,,SWOJEJ WINY".
W świecie ,,ty" jesteś jakby zmuszony brać odpowiedzialność za oddzielną osobowość czy ci się to podoba czy nie . W przeciwnym razie ,,masz problemy" gdyż działa tu ( w świecie)nieubłagane prawo przyczyny i skutku.
Obecna jest tylko Świadomość(NIEWINNOŚĆ). W związku z tym ,,ty"(osoba) nie możesz doświadczać WINY, natomiast doświadczasz POCZUCIA WINY. Co nie zmienia faktu, że z tego powodu cierpisz, ponieważ to jest dla ciebie- Prawdą.
Prawo przyczyny i skutku jest projekcją wynikającą z wiary w przekonanie,że ,,ja" i ,,świat" istnieją oddzielnie. Dlatego starasz się ułożyć ze światem,przeprosi osoby za swoje winy wobec nich. Oczywiście wymaga to z twojej strony odwagi. Innym razem chcesz aby to świat, osoby przyznały się do swoich win wobec ciebie. A przecież JA i ŚWIAT- to JEDNOŚĆ (Niewinność) . l
Wszystkie techniki,rytuały, obiekty czy narzędzia są jakby ,,przyzwoleniami", które są w zgodzie z ,,twoim" systemem przekonań. Dlatego jesteś ,,przyciągany" do danego rytuału, techniki itd., ponieważ ,,ty" wierzysz, że ta technika, to narzędzie pozwoli ci aby dać sobie przyzwolenie, żeby być ,,bardziej" tym kim jesteś. Natomiast technika, rytuał, narzędzie albo obiekt sam w sobie nie robi NICZEGO, ty to robisz. Więc w tym sensie nie ma znaczenia jaka to technika, poza tym ,że ,,ty" jej używasz. To działa dla ,,ciebie". To może nie działać dla nikogo innego. A jeśli to działa dla ciebie, to działa z jakiegoś powodu- przekonania. Jeśli zostałeś ,,przyciągnięty" do medytacji- stosuj ją, jeśli nie- nie stosuj jej. Jeśli przyszło ci , żeby używać kart tarota- rób to, jeśli nie - nie rób tego. Jeśli pojawił się zamiar by wziąć dane lekarstwa w chorobie- bierz, jeśli nie- nie bierz itd. ALE wiedz jaka jest PRAWDA ,TY NIĄ JESTEŚ. Dla Świadomości, tego CZYM JESTEŚ - nie ma to znaczenia. WSZYSTKO JUŻ JEST (istnieje) i wyraża się w świecie fiz., dlatego ,że JUŻ JEST a nie w wyniku działań osoby ,,ja".
Zadając pytanie tarocistce czy też jasnowidzowi np. odnośnie tego czy osoba odezwie się do mnie. Wielokrotnie pytasz o wersję osoby, która jest już nieaktualna (czyli osoba ,która nie odzywa się). I pomimo, że możesz usłyszeć odpowiedz, że on/ona odezwie się (nowa wersja osoby odzywającej się), która jest wskazaniem na prawdę. Ty sabotujesz to i mówisz, że wizja nie spełniła się. To ty nadal trzymasz w umyśle wersję osoby nie odzywającej się , która już dawno przeminęła. Więc jak mogłaby się odezwać.Nie widzisz wtedy Prawdy. Świat braków istnieje tylko pozornie, to projekcja ,,twojego" umysłu. Nigdy nie wygrywaj z przegranej.Działania, które się pojawiają, chęć sprawdzenia tematu w tarocie -ok z tym, że nigdy z pozycji naprawiania czegoś co wydaje się być brakujące.To tylko doświadczenie, które nie sprawia,że będzie tak czy inaczej. Prawda jest już obecna i to jest wystarczające.
Ego ,,robi" projekcję z nicości- czyli z myśli o wierze w przekonanie o oddzieleniu. Projektuje samo siebie, w ten sposób powstają skutki. Ego jest atakowane przez swoje skutki, czyli tak naprawdę ego atakuje siebie(ego). Jest pozornym istnieniem tzn., że w Rzeczywistości ego(oddzielnego) NIE MA. I w tym sensie niemożliwe jest by osoba(ego) wiedziała ,,kim jest", że NIKIM Dlatego osoba nie może ani być,, nie oświeconą" i ani też stać się ,,oświeconą". To CZYM JESTEŚ jest już Oświecone. I to Świadomość rozpoznaje Samą Siebie i rozpoznaje też ego- iluzję jako iluzję, że tego NIE MA(tylko pozór).
W swoim życiu mamy zwyczaj bronienia się i mówienia, mam przecież prawo do czegoś, czyż nie tak.Oczywiście mamy prawo do wszystkiego. Dlaczego więc godzimy się tylko na część? I mówimy będę szczęśliwa/y mając chociaż tyle. Nie, nie będziesz. Jak możesz być szczęśliwy/a z czymś co się zmienia Za każdym razem gdy myślisz, że wszystko jest już dobrze, bach i to znika. Czy istnieje jakieś lekarstwo na dualizm? Oderwij się całkowicie i nie broń się przed niczym, ,,ty" zaś idziesz przez życie próbując coś komuś udowodnić. Nie masz nic do udowodnienia.Bądz radosny , ,,rozdaj" wszystko i niczego się nie trzymaj. Puść wszystko, dopiero wtedy możesz KOCHAĆ. Wolność jaką jest puszczenie i kochanie- to niesamowite. Nic się temu nie równa.
Osoba,,ja" myśli,że może mieć jakieś rzeczy itp. i je posiadać. Posiadanie czegokolwiek jest niemożliwe. MIEĆ jest tym samym co BYĆ (jestem więc mam). W swojej TOŻSAMOŚCI możesz być tylko SOBĄ. Nie ma czegoś takiego jak odrębne tożsamości.Człowiek bity batem to ten sam, który trzyma bat. Osobie (oddzielnemu ego) trudno jest w to uwierzyć. Ostatecznie nie ma żadnej kary, ponieważ nie istnieje coś takiego jak PRZYCZYNA I SKUTEK. Świadomość nie jest liniowa. ,,Ty sam wykułeś łańcuchy, którymi jesteś spętany, ponieważ nie wierzysz, że je wytworzyłeś to szukasz PRZYCZYNY na zewnątrz. Wszystko to rzekomo ci się przydarza, ponieważ ,,ty" uczestniczysz w tym ZŁUDZENIU.Poprzestawiały ci się ,,twoje" przyczyna i skutek .Sytuacje, które na ciebie wpływają są powodowane przez ciebie samego. I w tym sensie wszystko to co się dzieje w świecie nie ma żadnego znaczenia. Osądzanie,odróżnianie co uważasz za dobre i właściwe od złego i nie właściwego to niesamowicie męczące zadanie, którego ,,ty" podejmujesz się w ,,swoim" umyśle. Dlaczego miałbyś być inny od reszty, jak mógłbyś być oddzielony? Rozpoznanie pojedyńczej PRAWDY. Wszyscy są TOBĄ. Czyż to nie miło być tego Świadomym. Dlaczego miałbyś/miałabyś definiować KIM JESTEŚ? Dlaczego miałbyś być ciałem skoro JESTEŚ STANEM ŚWIADOMOŚCI. Jak mogłoby istnieć coś więcej jak JEDNA PEŁNA ŚWIADOMOŚĆ ?
Nie ma potrzeby aby Prawda(Świadomość) określała Samą Siebie, a więc tego nie czyni. Od czego miałaby się odróżniać skoro jest JEDNO i w tym sensie jest WSZYSTKIM. Poza NIĄ nie ma niczego. To tylko ego(oddzielna osoba) odczuwa nieodpartą potrzebę utożsamiania, określania ,,siebie" i ,,innych", odrębności , nieustannego oddzielania. Wreszcie wyjątkowości, szczególności, różnicowania i porównywania się z ,,innymi". Parada dawno już przeszła a ono (ego) krzyczy: zobaczcie ,,ja" to zrobiłam/em.
W świecie ludzkim zawsze są dwie możliwości : ,,ja"(oddzielna osoba) kocham ,,siebie" i ,,ja" nie kocham,, siebie" ,,ja" .........................kocham ,,ciebie" i ,,ja" nie kocham ,,ciebie" Miłość nie jest właściwością,,ja". Miłość jest bezosobowa i wyraża się w świecie JAKO miłość dwojga osób. Jesteś Miłością.
Świadomość jest Życiem i Substancją wszelkich form. Ciało z jego organami i funkcjami stanowi jedną integralną całość. Jest narzędziem do twego użytku. Mentalnie nie można pomóc trawieniu, przyswajaniu czy wydalaniu. Umysł nie służy do tego, natomiast dzięki niemu Uświadamiasz sobie Prawdę,że JESTEŚ Świadomością, która kieruje każdym organem i funkcją ciała.Wiedza w twojej Świadomości działa jak katalizator oczyszczający zarówno umysł jak i ciało. Świadomość nie jest w ciele,to ciało jest w twej Nieskończonej Świadomości. W takim Zrozumieniu prawdziwego zródła zarządzania materią nie schodzisz do POZIOMU CIAŁA. To nie ciało oddziałuje na życie, a odwrotnie - ŻYCIE (Świadomość) rządzi ciałem. Zdrowie jest właściwością i aktywnością Świadomości. Wraz z duchowym poczuciem zdrowia przychodzi odkrycie, że zdrowie nie jest zależne od trawienia czy funkcjonowania jakiegokolwiek narządu ciała. Pamiętajmy o tym związku z każdym pożywieniem, jakie jemy. Jedzenie, które spożywam, nie ma żadnej MOCY by utrzymać albo zasilać Życie.Jeśli doprowadzimy to do świadomego urzeczywistnienia, przekonamy się, że jedzenie będzie miało całkowicie inny wpływ na ,,nasze" ciała niż dotychczas. Nie - funkcjonowanie ciała bez potrzeby angażowania lub pomocy,, naszych "myśli jest bezpośrednim dowodem na działanie Świadomości.
MĄDROŚĆ, WIEDZENIE po prostu JEST - TY JESTEŚ TYM.
Mądrość to stan bytu A nie ROBIENIE CZEGOŚ. Mądrość WIE nic poza tym. Stąd Mądrość nie osądza, nie wydaje opinii, nie nadaje znaczeń, nie określa, od niczego nie zależy, z niczego nie wynika. Wszystkim tym zajmuje się w świecie pozorna osoba(ego). Czy w ,,tym świecie" jest obecna MĄDROŚĆ? Jest tylko poczucie ludzkiej,, mądrości "wynikające z poczucia osobowości i historyjki doświadczeń.. I na pewno ma swoje przeciwieństwo, czyli ,,głupotę". Aby miała z czym się porównywać, bez tego nie mogłaby ,,zaistnieć". MĄDROŚĆ to PEŁNIA,CAŁKOWITOŚĆ. Używając słowa mądrość w świecie ludzkim i mówienie, że ,,ktoś" jest mądrzejszy albo mniej mądry czy wręcz głupi (różnicowanie, porównywanie) - jest niedorzeczne. To jest sprzeczne z Prawdą o TOBIE o MNIE. Prawda wydaje się wtedy być ,,przykryta". Tak robi tylko ego, które nie wie czym jest ( że jest NICZYM-PAMIĘCIĄ) i próbuje określać ,,siebie" i ,,innych".
MĄDROŚĆ nie jest właściwością osoby, ponieważ nie ma czegoś takiego jak oddzielna osoba, ŚWIADOMOŚĆ i..........(osoba) .Świadomość zindywidu- alizowana to CZYM JESTEŚ wyraża się w rzeczywistym świecie JAKO mądra osoba. Oczywiście ego nie chce tego słyszeć. Uwielbia swoje IDEE MĄDROŚCI, dzięki którym może uzasadniać ,,swoje" ODDZIELENIE.
Moment , w którym pojawia się POCZUCIE OSOBOWOŚCI, następuje pozorne ,,oddzielenie" formy od JAZNI. Wtedy ,,ja" postrzegam ,,siebie" jako ciało - oddzielną tożsamość. Świadomość- to CZYM JA JESTEM nie jest formą(ciałem) ani też od niej nie zależy. Jedynie wyraża się JAKO forma(ciało) w każdej NOWEJ CHWILI. To nie jest statyczne i nie podlega liniowemu czasowi ( tak funkcjonuje odrębne ego).
Wiedza jest MOCĄ, a wszelka moc pochodzi ze ŚWIADOMOŚCI Podstawową rzeczą jest ROZPOZNANIE, że ,,ty" oddzielna tożsamość - NIE WIESZ. Jak to, nie wiem kim jestem? Człowiek mówi:,, Nazywam się tak i tak..., jestem Architektem, jestem Urzędniczką, jestem Ojcem, jestem Żoną, jestem Zdrowy, jestem Chora, jestem Zdenerwowana, jestem Smutny jestem..........itd. Przecież WIEM. No i działam, jakbym wiedział ......., CHOĆ nie wiem. Stoję na skrzyżowaniu dróg i WYBIERAM jedną z nich. Bo ciekawsza piękniejsza,łatwiejsza lub wręcz przeciwnie, bo niepozorna,brzydka i porośnięta cierniami. Nie wiem, którą MAM WYBRAĆ, ale którąś TRZEBA WYBRAĆ, więc wybieram. I resztę czasu spędzam na przekonywaniu ,,samego siebie", że DOBRZE wybrałem. Lecz pod pozorami Pewności kryje się Niepewność. A co by było gdybym poszedł ta drugą ścieżką? Szukam więc okazji, by zejść z wybranej drogi.Gdy nadarza się ku temu sposobność, mówię: no nareszcie nie muszę robić tego co robiłem. Teraz BĘDĘ SZCZĘŚLIWY/A. A tu niespodzianka Okazuje się, że choćbym chciał, nie potrafię być szczęśliwy dopóki WYDAJE SIĘ istnieć INNA OPCJA, inne miejsce niż to w którym jestem w Tej Chwili. Zawsze wydaję się być jakiś niepełny, skazany na POSZUKIWANIE SIEBIE GDZIE INDZIEJ.Staje na kolejnych ROZSTAJACH i pytam: orzeł czy reszka? Nigdy nie odpowiadam: ANI ORZEŁ ANI RESZKA. Wybieram jedną stronę medalu kosztem drugiej. Lecz NIGDY nie odrzucam samego medalu ani tego ,który rzuca monetę.Tułam się po świecie UDAJĄC, że coś wiem, boję się przyznać, że nie wiem tak naprawdę niczego. Wówczas to wszystko co zbudowałem przestało by MIEĆ SENS. Moja ludzka tożsamość straciłaby rację bytu.Całkowita niepewność, co zrobić? Szybko trzeba znalezć jakieś rozwiązanie. Może nowy dom? Nowe dziecko? Nowa kariera? Nowa podróż? Nowy nauczyciel duchowy? Nowa fryzura? Trzeba się czegoś CHWYCIĆ by podtrzymać STAN POZORNEJ PEWNOŚCI.Czy w tym błędnym kole jest jakieś wyjście, jakaś SZANSA dla CZŁOWIEKA? NIE MA. Dopóki myślę, że mam szansę, to MAM WYBÓR a wybór to największe ze ZŁUDZEŃ.To podsta- wa na której opieram całą ,,swoją" egzystencję. Gdy nie mam już żadnego wyboru, żadnej opcji, słowem gdy mam JUŻ DOŚĆ - dopiero wtedy mogę dostrzec,, ROZWIĄZANIE". Ale wtedy nie jestem już dłużej człowiekiem. Lub inaczej ,,staję się" CZŁOWIEKIEM OŚWIECONYM. WTEDY: Wiem, że ,,ja"( oddzielna osoba) - NIE WIEM KIM JESTEM. Nie udaję, że wiem Po prostu stoję na środku skrzyżowania dróg i CZEKAM ................................. Nie wybieram, dlatego że MUSZĘ WYBRAĆ. Niczego nie muszę. WIEM, że WYBÓR jednej z dróg kosztem drugiej to KONFLIKT. Nie podaję w wątpliwość żadnej z dróg. Podaję w WĄTPLIWOŚĆ - tego, który stoi na skrzyżowaniu dróg. Całkowita NIEPEWNOŚĆ, to przerażające a zarazem ekscytujące: NIE WIEM. Nie staram się ukryć swego przerażenia pod POZORAMI pewności .Już nie PRÓBUJĘ zrobić ruchu ,,sam" w oparciu o to czego doświadczyłem wcześniej w PRZESZŁOŚCI. Spadam w sam środek NIEPEWNOŚCI. I tu się budzę z ,,mojego" SNU O WYBORZE. Tu znajduję BOSKĄ PEWNOŚĆ, ŚWIADOMOŚĆ SIEBIE. Tu doświadczam RADOŚCI.
Nie jestem ANI TYM ANI TAMTYM. Po prostu JESTEM................................. I WIEM, KIM JESTEM.
Tego, który nie wiedział, A wydawało ,,mu" się , że wie KIM JEST - NIGDY NIE BYŁO.
Osobiście przechodziłam ,przechodzę przez ,,zdrowy" sposób odżywiania się. Wierząc, że pewne przekonania są niewłaściwe odnośnie sposobu żywienia, dokonujesz oceny czegoś......, czego tak w rzeczywistości zrobić nie możesz. Ten świat, w którym egzystujesz nie jest rzeczywisty. To nie jest Życie lecz ,,twoja" koncepcja życia. Wierzysz, że jesteś ciałem i aby ,,żyć" potrzebujesz właściwego, zdrowego sposobu odżywiania się. Z tym, że ŻYCIE nie jest właści- wością ciała i od ciała NIE ZALEŻY, życie ludzkie OWSZEM wydaje się zależeć od kondycji ciała. Oczywiście nie podlega to żadnej dyskusji. To pułapka, w której ,,ty" nieustannie polepszasz,, żywotność ciała". I nie mówię o tym, żeby tego nie robić. Ale WIEDZ jaka jest Prawda. Może okazać się ,,pomocne". Należy sobie Uświadomić, że to NIE CIAŁO lecz UMYSŁ podejmuje decyzje. Umysł nadaje ciału funkcję, którą w nim postrzega. Ciało nie funkcjonuje samo w sobie. Jednak umysł może,, OSZUKIWAĆ SIĘ". Jako człowiek wydajesz się nieustannie reagować na to , co czyni ciało. Ciało to MYŚL w twoim umyśle i ,,ty" nadajesz mu całe ZNACZENIE, jakie ono dla ciebie ma. Więc ciało nie jest przyczyną lecz SKUTKIEM. Kluczem do ,,ucieczki" od OGRANICZENIA cielesnej tożsamości jest więc,, PRZEMIANA" UMYSŁU. W momencie gdy przestajesz się w jakikolwiek sposób IDENTYFIKOWAĆ z ciałem, wówczas jest właściwie postrzegane.
Cokolwiek byłoby powiedziane (idee) TYM nie jestem ani jestem.
OdpowiedzUsuńZawsze pozostanę zagadką dla Siebie.
ALE czuję i wiem, że JESTEM (hura).
To cała prostota ROZPOZNANIA.
Pozorny ból,żal,smutek,samotność, cierpienie ,,trwa" TYLKO tą chwilę, w której się pokazuje. Jeśli tego ,,nasza" osobowość nie cementuje, nie utrwala, nie projektuje na nową chwilę, umysł nie robi ,,stop klatka". To w Uświadomieniu
OdpowiedzUsuńSobie tego - to wszystko po prostu znika. A pokazuje się Prawda niczym pozornie nie zakłócona, nie przerwana Ciągłość Teraz. Można wskazać na TO,
że TYM JESTEM.
Prawdziwą Miłością jest ta ,,ostatnia" pokazująca się zawsze w nowej chwili,
OdpowiedzUsuńmiłość w utrwalonej historyjce osobowości zawsze ma swój początek stąd
kiedyś się skończy. Wszystko co ma początek ma też swój koniec, taka jest tego
natura. Jesteś Miłością w ciągłości nowej chwili.
Miłość jest miłością relacji mężczyzna - kobieta.Ale nie tworzy historyjki
OdpowiedzUsuńzwiązku w sensie warunkowania różnicą charakteru, wieku, potrzeby zaufania, dopasowania się.......Przede wszystkim nie żyje w przeszłości i przeszłością Stąd,, nie pamięta złego, nie unosi się gniewem........(Hymn o Miłości). a wtedy pokazuje się w świecie fiz. JAKO dopasowany, pełen zaufania związek, nie wynikający z właściwości osób.
JESTEM WOLNOŚCIĄ.
OdpowiedzUsuń,,Uwalniam" świat od wszystkiego, czym myślałam/myślałem, że był.
Tak abym mógł/mogła cieszyć się Wolnością - TYM CZYM naprawdę
JESTEM. To znaczy, że wycofujesz ,,swoje" z góry przyjęte pojęcia o
osobach,sytuacjach, rzeczach. ZAMIAST mówić, nadawać znaczenie
w/g ,,mojego" własnego poznania z przeszłości, narzucania im ,,swojego"
osądu. Wtedy to WSZYSTKO(osoby, sytuacje...) samo się objawia i
pokazuje CZYM JEST i jaką ,,rolę" odgrywa DLA MNIE w tym doświadczeniu.
Umysł ludzki cierpi z powodu myślenia skojarzeniowego, więc percepcyjny
OdpowiedzUsuńumysł ponosi oczywiście ,,odpowiedzialność" za siebie. A to oznacza jedynie,
że myśląc w sposób pojęciowy, bierzesz całkowitą ,,odpowiedzialność" za
oddzieloną ludzką tożsamość. Umysł Uniwersalny(bezwarunkowy) niczego
sobą nie przedstawia. On nie ma myśli, jest raczej myślą.Jest dokładnie tym
, co mówi.Jest CHWILOWYM ucieleśnieniem Rzeczywistości(Świadomości).
Zrozumiałam też, że nie muszę : wznosić zasiek, przygotowywać mowy obronnej aby dobrze wypaść, ani być sędzią czy obrońcą ,,siebie",robić odwetu, zapobiegać, zmieniać, ani nie godzić się na to wszystko co wydaje się mnie
OdpowiedzUsuńniepokoić. Wszystko to, co prezentuje się,,mnie" jest NICOŚCIĄ- pozornym
istnieniem.Nie ma NIC wobec czego miałabym podejmować jakiekolwiek
działania - JESTEM SPOKOJEM.
Iluzja, kłamstwo nawet w swej treści, jeśli dobrze się przyjrzeć nie ma w sobie żadnej mądrości. Chociaż wydaje się być przebiegłe. W świetle Świadomości
OdpowiedzUsuńwidzisz jego ,,głupotę".Pozostaje jedynie dobrze się uśmiać. Nie przynosi żadnego
skutku, jest snem tylko. JESTEŚ WIEDZENIEM-MĄDROŚCIĄ.
Świadomość nie potrzebuje szukać aby cokolwiek znalezć.
OdpowiedzUsuńJEST JUŻ TYM co daje i tym co dostaje.
Wdzięczność DAWANIA i PRZYJMOWANIA pochodzi ze ŚWIADOMOŚCI
- TYM JESTEŚ.
Wszelkie oddzielenie znika, gdy podzielana jest Świadomość. Bo Świadomość
to MOC, a kiedy się NIĄ dzielimy, zyskuje na sile. Jeżeli szukasz satysfakcji
w zaspokajaniu ,,swych" potrzeb tak jak je POJMUJESZ, to znaczy, że WIERZYSZ iż siła (zródło) bierze się od KOGOŚ INNEGO. I co ty,, zyskujesz"
to on,, traci" .Ktoś zawsze wtedy ,,traci", jeżeli uważasz się za słabego.
ALE jest również inne ROZUMIENIE związków, relacji kompletnie wykraczające
poza pojęcie ,,tracenia". Możesz się całkowicie ODDAĆ niczego ,,nie tracąc",a
wyłącznie ,,zyskujesz". Na tym polega AKCEPTACJA PEŁNI związku w jakim
się znajdujesz zawsze z SAMYM SOBĄ(Świadomość). Świadomość nic nikomu nie daje ZAWSZE daje Samej Sobie. Nie dotykaj ,,nikogo" małością w imię
Świadomości - tego CZYM JESTEŚ, ,,ty" nie wiesz co to znaczy MIŁOŚĆ.
Bo usiłowałeś JĄ nabyć za małe podarki(ego), czyli ceniąc JĄ zbyt mało by
pojąć JEJ wielkość.,,ty" i ,,twoje" drobne ofiary, które dajesz rozpływają się w
NICOŚĆ. W chwili ROZPOZNANIA, UŚWIADOMIENIA SOBIE, osoba nie
składa już darów samej sobie (ego), gdyż Świadomość WIE, że osoba NIE JEST
ZDOLNA DO CZEGOKOLWIEK.Dopóki osoba praktykuje ideę, że mogłoby istnieć coś poza Świadomością(Miłością), tak długo pokazuje się ILUZJA.
Osoba działa w/g tej procedury.
JESTEŚ ŚWIADOMOŚCIĄ.
OdpowiedzUsuńCzysty Umysł - to SZCZĘŚCIE. Jasny umysł wie jak żyć, pracować i co
zrobić, by wykreować, to czego pragnie.
- ludzie powinni być bardziej życzliwi dla siebie
- życie jest niesprawiedliwe
- czuję twój smutek
- nic nie mogę zrobić, już taki/taka jestem
- na świecie panoszy się zło
- trzeba wiedzieć co robić
- szczęśliwy związek to taki, w którym od samego początku pasujemy
do siebie
- rodzice są odpowiedzialni za decyzje swoich dzieci
- istnieje możliwość popełnienia pomyłki
Fundamentalne przekonania są tworzywem do budowy pojęcia ,,dobra i zła".
Pokazują dokładnie, w jaki sposób poprawiłbyś rzeczywistość, gdybyś
mógł wszystko robić po ,,swojemu" i jak zle wyglądałaby rzeczywistość,
gdyby ,,twoje" lęki się spełniły. Za każdym razem, kiedy przyjmujesz postawę
obronną w rozmowie z partnerem, przyjaciółmi czy z rodziną itd. albo kiedy
jesteś pewien, że masz rację. To nie ma to nic wspólnego z ,,nimi"(kimś innym)
Chodzi o ,,twoje" przywiązanie do fundamentalnych przekonań. A to sprawia, że
życie ludzkie (iluzja) staje się jakby jeszcze trudniejsze, gdy na coś lub kogoś
czekasz albo uważasz, że ,,inni" robią coś nie tak. Jako osoby (oddzielne ego)
wierzymy w przekonania od lat i używamy ich jako ,,PRAWD ŻYCIOWYCH".
Mimo to , NIE MA żadnego uwarunkowania.
OdpowiedzUsuńPrzyczyna, zródło czyli przekonania istnieją tylko POZORNIE.
Świadomość - to BEZWARUNKOWY STAN BYTU.
JESTEŚ TYLKO TY I JESTEŚ JEDNO ZE ŚWIATEM
OdpowiedzUsuńPytanie kim jestem?, to próba koncepcyjnego określenia tego. Mów co chcesz,a
OdpowiedzUsuńświat i tak będzie wciąż ciebie pytać. Więc KIM JESTEM? Jestem włączającą
wszystko Świadomością piękna świata, w związku z Samym Sobą i ze sobą
nawzajem.CZY ZECHCESZ ZOBACZYĆ WRAZ ZE MNĄ, ŻE JESTEM TWOJĄ
TERAZNIEJSZOŚCIĄ? Pewność co do tego KIM JESTEŚ, tego ,,świat" nie może zakwestionować. Ucichła już wrzawa związana z postrzeganiem ,,tego
świata".ZOBACZ jak Rozsądna jest PEWNOŚĆ, że pochodzimy z JEDNEGO
UNIWERSALNEGO ZRÓDŁA. Dzielimy się Cudem bycia Tu i Teraz.
Życie jest jak film. Świadomość- to CZYM JESTEŚ napisała scenariusz i
OdpowiedzUsuńjest jego reżyserem.Aktorzy, którzy grają w tym filmie nie mają żadnego
wpływu na scenariusz, odgrywają tylko rolę. I pojawia się ,,ego" aktor,
który mówi, że to on ma wpływ na przebieg tego filmu (a raczej wydaje się
mu, że ma). Nie jesteś aktorem. Film jest dla Ciebie, Ty Świadomość go
stworzyłaś i oglądasz teraz z perspektywy głównego bohatera.
Nie będę już dłużej ,,kotem".
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie przed zbliżającą się choinką wychowawczyni rozdawała
role do przedstawienia , które miało się odbyć w szkole. Dostałam rolę
kota chociaż chciałam być księżniczką. Dzisiaj już WIEM , że to MOJE
PRZEDSTAWIENIE i to JA rozdaję role i JA wybieram główną bohaterkę.
Kim Jestem? poczuciem osobowości z określonymi cechami charakteru, wynikającymi z przeszłości, myśli o ,,sobie",przekonań, uwarunkowań,
OdpowiedzUsuńwzajemnego osądu ludzkiego (Matrix-Iluzja) CZY Świadomością wyrażającą
się JAKO osoba.
Jeżeli prawdą jest, że można być świadomym tylko chwili obecnej Tu i Teraz,
OdpowiedzUsuńnie wczoraj ani też jutro, która jest ciągle nową chwilą. Skąd więc osoba nabywa cechy charakteru? Jedynie z pamięci umysłu ludzkiego, z historyjki o ,,samym
sobie",które następnie powiela na TERAZ i w ten sposób postrzega ,,siebie" i ,,innych".
Jestem Świadomością,poza NIĄ nie ma niczego -POJEDYNCZOŚĆ,
OdpowiedzUsuńbrak przeciwieństwa. W świecie ludzkim wyświetlają się przeciwieństwa,
określanie u ,,siebie" i innych osób cech pozytywnych i negatywnych a w
związku z nimi potrzeba akceptacji lub jej brak.
Świadomość jest AKCEPTACJĄ Samą w Sobie.
OdpowiedzUsuńNie ma niczego co potrzebowałoby akceptacji a nie byłoby NIĄ.
Rozpoznanie PRZYCZYNY pozytywu-negatywu sprawia, że nie ma nic do zaakceptowania.
OdpowiedzUsuńPomimo wszystkich sztuczek ego i udawania,że jest TOBĄ,
OdpowiedzUsuńTY nie możesz przestać być TYM CZYM JESTEŚ.
Świadomość - to CZYM JESTEŚ jest obecna ZAWSZE. Nieważne co osoba
OdpowiedzUsuń(oddzielne ego),,robi", czy projektuje lęk,obawę czy też przeciwieństwo tego
odwagę.Nie ma to znaczenia. Czy w chorobie bierzesz leki czy może okazało się
że właśnie dostałeś ,,niewłaściwe" leki. Lekarstwo i choroba są jednym, czyli
jedną iluzją na polepszenie drugiej.Wiedzenie, że jest tylko pojedynczość -Zdrowie pokazuje się pomimo tego wszystkiego co jest robione ,,dobrze czy zle Kiedy? w TERAZ,w każdej ,kolejnej chwili. Może to wyglądać w czasie za tydzień, miesiąc albo od razu,nieistotne. Ważne,że się pokazuje i jest co do
tego PEWNOŚĆ.
Jak długo trwa pozornie iluzja - tą chwilę. Z tym, że wydaje się być przedłużana w czasie ze względu na odległość między pozornym problemem a rozwiązaniem
, którego tak naprawdę nie ma (ciągłe poszukiwanie).
,,Rozwiązanie problemu" pochodzi spoza czasu , ze Świadomości ( Tym Jesteś).
OdpowiedzUsuńW świecie ludzkim choroby ciągle się leczy i pojawiają się kolejne , zresztą podobnie jest z każdym innym tematem z którym boryka się człowiek czy to finanse, relacje.Nigdy ostatecznego rozwiązania, zawsze jest COŚ.... no cóż każdy przecież ci powie :takie jest życie...... Czy aby na pewno?Odpowiedz
jest w Tobie, nie w świecie gdzieś tam.........
Obrona i Atak - to jedno,ego wraz ze swoimi projekcjami. W ten sposób osoba uzasadnia swoją oddzielność od świata w którym widzi zagrożenie.
OdpowiedzUsuńTY JESTEŚ SPOKOJEM i taki jest TWÓJ ŚWIAT.
Osoba(oddzielne ego) nie widzi ,że jest przyczyną i skutkiem ,,tego świata".
OdpowiedzUsuńOddziela skutek i w skutku widzi przyczynę ,więc przez cały czas zajmuje się
skutkiem.Dlatego nie znajduje ,,rozwiązania" swoich problemów.
JESTEŚ WIEDZENIEM I ROZPOZNANIEM (iluzji).
OdpowiedzUsuńJESTEŚ MIŁOŚCIĄ.
OdpowiedzUsuńBądz moją Walentynką !
Wiem, ze mnie bardzo kochasz, ale jak bardzo? Co mam zrobić, aby zostać
,,twoją" Walentynką? Jakie masz wymagania? Co mam ci dać w zamian?
Dualistycznej świadomości ludzkiej jest niezwykle trudno pojąć, że w Miłości
NIE WYMAGA SIĘ wzajemności. Na świecie wszystko opiera się zasadniczo
z powodu złudzenia na wzajemności.Myślisz przecież w sposób liniowy
(historyjka). Opierasz wszystko to co masz, na tym co osiągnąłeś/aś
wcześniej. Nasze idee miłości szybko się roztrzaskują, ponieważ nic nie ułożyło
się tak jak chcieliśmy. Więc szukasz czegoś innego, potem to odchodzi albo
ty pozostawiasz i znowu szukasz. NIE PRZESTAJESZ SZUKAĆ. Miłość w
świecie ludzkim sprowadza się do OCZEKIWANIA. To jest żałosny sposób
kochania, zbliżyłeś się do osoby(bożka, którego sam uczyniłeś) i odkryłeś, że
cokolwiek o niej/nim myślałeś/aś nie pokrywa się z tym co oczekiwałeś/aś.
A więc miłość staje się swego rodzaju POSZUKIWANIEM ,,drugiej połówki".
Ale ,,ty" nadal jesteś TYLKO połową, ,,ty" wciąż SZUKASZ, nie wiedząc, że druga połówka jest w Tobie(Tobą). Jakże wcześnie (w dzieciństwie) uczymy się wykluczać. Mówimy:,, Ciebie kocham, a ten mój poprzedni partner to całkowita
porażka." Odrzucasz ,,swoje" inne idee jako aspekty mniej godne miłości.
Czy ma to coś wspólnego z Miłością? To nie jest Miłością, to jest NIENAWIŚCIĄ
Rozpoznanie Prawdy o Sobie, które nie ma nic wspólnego z robieniem czegoś
(szukaniem) w świecie. MOTYWACJĄ by nie robić niczego osiągniesz to samo
co MOTYWACJĄ by pójść w świat i robić wszystko. Nie ma między nimi żadnej
różnicy, to nadal ego. Czy w takim razie Miłość jest czymś biernym? Wręcz
odwrotnie jest CAŁKOWICIE CZYNNA i nie ma w Sobie nic obiektywnego , nie
jest historyjką. MIŁOŚĆ jest drżeniem Świadomości w Akcie Spełnienia.
MIŁOŚĆ jest Rozpoznaniem rozdzielenia, samotności, niezwykłej tęsknoty,
potrzeby samospełniającej się. Czy( moja )Miłość jest czynna wobec ciebie?
Oczywiście. Jest ekspresją MNIE SAMEGO. Dzielimy się TYM w sposób
czynny wobec siebie, w Akcie Rozpoznania Siebie WZAJEMNIE.
,,Złodziej i okradany" to ,,twoja" robota. Teraz będziesz opowiadać się
OdpowiedzUsuńza którąś ze stron. No daj spokój, to żałosne. JESTEŚ ZROZUMIENIEM.
W świecie ludzkim potrzebuję uzasadniać ,,siebie". Zawsze postrzegam siebie
OdpowiedzUsuńjako mieszankę ,,dobra i zła" w różnych proporcjach w zależności od przeszłych
doświadczeń. Osoba tak naprawdę nie wie kim jest. Ty jesteś obrazem samego siebie. Albo jest on doskonały albo jest niczym.Wszystko CO JEST to wiedza na temat tego CZYM JESTEŚ.Osoba(ego) nie może tego przesłania usłyszeć,
pojawia się tu po to, żeby go nie usłyszeć.
Wiesz o tym, że każda kolejna chwila jest CIĄGLE NOWA, ale miejsce i ,,siebie"
OdpowiedzUsuń(innych) trzymasz statycznie . Jesteś taki monotematyczny ,,ty" wraz ze swoimi
cechami,relacjami,sytuacjami.Wydaje się, że następne wynika z poprzedniego i
w ten sposób tworzysz ograniczenia. Porządkując myśli, skojarzenia zawsze będziesz statycznie w niezadowalającej historii swojego życia.Siebie(ciało) zawsze albo wspominasz albo się go spodziewasz, przykrywając terazniejszość
i rzucasz na zewnątrz to wszystko ze ,,swojego" systemu myślowego.
JESTEŚ WOLNOŚCIĄ.
Całkowita Kontrola, Pełnia - JESTEŚ TYM
OdpowiedzUsuńChcesz, żeby osoba skontaktowała się z tobą i póki tego nie uwarunkujesz
to ona to zrobi. Natomiast jeżeli wezmiesz ją za oddzielną od ciebie,statyczną
osobę funkcjonującą podobnie jak ,,ty" siebie postrzegasz - kontakt jest
niemożliwy. TY jesteś tym kontaktem wyrażającym się poprzez te dwie osoby.
Na tym polega Jedność(Pasowanie).
Widziałam jak znajomi zawierali między sobą kontrakt na podstawie ,
OdpowiedzUsuńktórego mieli zamiar funkcjonować w związku. Każda ze stron zobowiązywała się
do czegoś. To tzw. kompromis. Oczywiście działało to, z tym, że tylko przez jakiś czas. Komunikacja w świecie oddzielenia jest niemożliwa. Coś czego nie ma a istnieje tylko pozornie nie może się porozumiewać. Prawdziwie może tylko
komunikować się TO co istnieje rzeczywiście. JESTEŚ KOMUNIKACJĄ.
JESTEŚ ŻYCIEM
OdpowiedzUsuńI ,,przychodzi" TA CHWILA a TY po prostu żyjesz.........................................
JESTEŚ NIEWINNOŚCIĄ
OdpowiedzUsuńNatomiast w świecie ludzkim ,,osoba" doświadcza POCZUCIA winy.
Osoba jest przyłapana w historyjce, w czasie liniowym na tym co
zrobiła a czego nie zrobiła. Ciągła projekcja winy i braku winy.
Mile jest widziane wzajemne tłumaczenie się i przyznawanie do ,,SWOJEJ
WINY".
W świecie ,,ty" jesteś jakby zmuszony brać odpowiedzialność za oddzielną
OdpowiedzUsuńosobowość czy ci się to podoba czy nie . W przeciwnym razie ,,masz problemy"
gdyż działa tu ( w świecie)nieubłagane prawo przyczyny i skutku.
Obecna jest tylko Świadomość(NIEWINNOŚĆ). W związku z tym ,,ty"(osoba)
OdpowiedzUsuńnie możesz doświadczać WINY, natomiast doświadczasz POCZUCIA WINY.
Co nie zmienia faktu, że z tego powodu cierpisz, ponieważ to jest dla ciebie-
Prawdą.
Prawo przyczyny i skutku jest projekcją wynikającą z wiary w przekonanie,że
OdpowiedzUsuń,,ja" i ,,świat" istnieją oddzielnie. Dlatego starasz się ułożyć ze światem,przeprosi
osoby za swoje winy wobec nich. Oczywiście wymaga to z twojej strony odwagi.
Innym razem chcesz aby to świat, osoby przyznały się do swoich win wobec ciebie. A przecież JA i ŚWIAT- to JEDNOŚĆ (Niewinność) .
l
JESTEŚ PRAWDĄ
OdpowiedzUsuńWszystkie techniki,rytuały, obiekty czy narzędzia są jakby ,,przyzwoleniami",
które są w zgodzie z ,,twoim" systemem przekonań. Dlatego jesteś ,,przyciągany" do danego rytuału, techniki itd., ponieważ ,,ty" wierzysz, że
ta technika, to narzędzie pozwoli ci aby dać sobie przyzwolenie, żeby być
,,bardziej" tym kim jesteś. Natomiast technika, rytuał, narzędzie albo obiekt
sam w sobie nie robi NICZEGO, ty to robisz. Więc w tym sensie nie ma znaczenia jaka to technika, poza tym ,że ,,ty" jej używasz. To działa dla
,,ciebie". To może nie działać dla nikogo innego. A jeśli to działa dla ciebie, to
działa z jakiegoś powodu- przekonania. Jeśli zostałeś ,,przyciągnięty" do
medytacji- stosuj ją, jeśli nie- nie stosuj jej. Jeśli przyszło ci , żeby używać kart tarota- rób to, jeśli nie - nie rób tego. Jeśli pojawił się zamiar by wziąć dane lekarstwa w chorobie- bierz, jeśli nie- nie bierz itd. ALE wiedz jaka jest PRAWDA
,TY NIĄ JESTEŚ. Dla Świadomości, tego CZYM JESTEŚ - nie ma to znaczenia.
WSZYSTKO JUŻ JEST (istnieje) i wyraża się w świecie fiz., dlatego ,że JUŻ JEST a nie w wyniku działań osoby ,,ja".
Zadając pytanie tarocistce czy też jasnowidzowi np. odnośnie tego czy osoba odezwie się do mnie. Wielokrotnie pytasz o wersję osoby, która jest już
OdpowiedzUsuńnieaktualna (czyli osoba ,która nie odzywa się). I pomimo, że możesz usłyszeć
odpowiedz, że on/ona odezwie się (nowa wersja osoby odzywającej się), która jest wskazaniem na prawdę. Ty sabotujesz to i mówisz, że wizja nie spełniła się. To ty nadal trzymasz w umyśle wersję osoby nie odzywającej się , która już dawno przeminęła. Więc jak mogłaby się odezwać.Nie widzisz wtedy Prawdy.
Świat braków istnieje tylko pozornie, to projekcja ,,twojego" umysłu.
Nigdy nie wygrywaj z przegranej.Działania, które się pojawiają, chęć sprawdzenia
tematu w tarocie -ok z tym, że nigdy z pozycji naprawiania czegoś co wydaje się
być brakujące.To tylko doświadczenie, które nie sprawia,że będzie tak czy inaczej. Prawda jest już obecna i to jest wystarczające.
Ego ,,robi" projekcję z nicości- czyli z myśli o wierze w przekonanie o oddzieleniu.
OdpowiedzUsuńProjektuje samo siebie, w ten sposób powstają skutki. Ego jest atakowane przez
swoje skutki, czyli tak naprawdę ego atakuje siebie(ego). Jest pozornym istnieniem tzn., że w Rzeczywistości ego(oddzielnego) NIE MA.
I w tym sensie niemożliwe jest by osoba(ego) wiedziała ,,kim jest", że NIKIM
Dlatego osoba nie może ani być,, nie oświeconą" i ani też stać się ,,oświeconą".
To CZYM JESTEŚ jest już Oświecone. I to Świadomość rozpoznaje Samą Siebie i rozpoznaje też ego- iluzję jako iluzję, że tego NIE MA(tylko pozór).
Świadomość wyraża się w świecie JAKO oświecona osoba a nie oddzielna
OdpowiedzUsuńosoba(ego), które osiągnęło oświecenie.
,, Błękitna arka"- Budka Suflera
OdpowiedzUsuń,,Świat od zaraz "- Budka Suflera
OdpowiedzUsuńJESTEŚ SZCZĘŚCIEM
OdpowiedzUsuńW swoim życiu mamy zwyczaj bronienia się i mówienia, mam przecież prawo
do czegoś, czyż nie tak.Oczywiście mamy prawo do wszystkiego. Dlaczego
więc godzimy się tylko na część? I mówimy będę szczęśliwa/y mając chociaż
tyle. Nie, nie będziesz. Jak możesz być szczęśliwy/a z czymś co się zmienia
Za każdym razem gdy myślisz, że wszystko jest już dobrze, bach i to znika.
Czy istnieje jakieś lekarstwo na dualizm? Oderwij się całkowicie i nie broń się
przed niczym, ,,ty" zaś idziesz przez życie próbując coś komuś udowodnić.
Nie masz nic do udowodnienia.Bądz radosny , ,,rozdaj" wszystko i niczego
się nie trzymaj. Puść wszystko, dopiero wtedy możesz KOCHAĆ. Wolność jaką
jest puszczenie i kochanie- to niesamowite. Nic się temu nie równa.
TY JUŻ JESTEŚ WSZYSTKIM
OdpowiedzUsuńOsoba,,ja" myśli,że może mieć jakieś rzeczy itp. i je posiadać. Posiadanie
czegokolwiek jest niemożliwe. MIEĆ jest tym samym co BYĆ (jestem więc
mam). W swojej TOŻSAMOŚCI możesz być tylko SOBĄ. Nie ma czegoś
takiego jak odrębne tożsamości.Człowiek bity batem to ten sam, który
trzyma bat. Osobie (oddzielnemu ego) trudno jest w to uwierzyć. Ostatecznie
nie ma żadnej kary, ponieważ nie istnieje coś takiego jak PRZYCZYNA I
SKUTEK. Świadomość nie jest liniowa. ,,Ty sam wykułeś łańcuchy, którymi
jesteś spętany, ponieważ nie wierzysz, że je wytworzyłeś to szukasz PRZYCZYNY na zewnątrz. Wszystko to rzekomo ci się przydarza, ponieważ
,,ty" uczestniczysz w tym ZŁUDZENIU.Poprzestawiały ci się ,,twoje" przyczyna i skutek .Sytuacje, które na ciebie wpływają są powodowane przez ciebie samego. I w tym sensie wszystko to co się dzieje w świecie nie ma żadnego znaczenia. Osądzanie,odróżnianie co uważasz za dobre i właściwe od złego i nie właściwego to niesamowicie męczące zadanie, którego ,,ty" podejmujesz się w ,,swoim" umyśle. Dlaczego miałbyś być inny od reszty, jak mógłbyś być oddzielony? Rozpoznanie pojedyńczej PRAWDY. Wszyscy są TOBĄ. Czyż to nie miło być tego Świadomym. Dlaczego miałbyś/miałabyś definiować KIM JESTEŚ? Dlaczego miałbyś być ciałem skoro JESTEŚ STANEM ŚWIADOMOŚCI. Jak mogłoby istnieć coś więcej jak JEDNA PEŁNA ŚWIADOMOŚĆ ?
Świadomość Uniwersalna jest zarazem Świadomością Zindywidualizowaną
OdpowiedzUsuńwyrażającą się w świecie jako osoba - to JEDNOŚĆ.
Nikt nie może mnie ,,skrzywdzić" ani ,,uszczęśliwić - to ,,moje" zadanie.
OdpowiedzUsuńJESTEM
OdpowiedzUsuńNie ma potrzeby aby Prawda(Świadomość) określała Samą Siebie, a więc
tego nie czyni. Od czego miałaby się odróżniać skoro jest JEDNO i w tym
sensie jest WSZYSTKIM. Poza NIĄ nie ma niczego.
To tylko ego(oddzielna osoba) odczuwa nieodpartą potrzebę utożsamiania,
określania ,,siebie" i ,,innych", odrębności , nieustannego oddzielania.
Wreszcie wyjątkowości, szczególności, różnicowania i porównywania się z
,,innymi". Parada dawno już przeszła a ono (ego) krzyczy: zobaczcie ,,ja"
to zrobiłam/em.
MIŁOŚĆ - STAN BYTU
OdpowiedzUsuńW świecie ludzkim zawsze są dwie możliwości :
,,ja"(oddzielna osoba) kocham ,,siebie" i ,,ja" nie kocham,, siebie"
,,ja" .........................kocham ,,ciebie" i ,,ja" nie kocham ,,ciebie"
Miłość nie jest właściwością,,ja". Miłość jest bezosobowa i wyraża
się w świecie JAKO miłość dwojga osób. Jesteś Miłością.
KIM JESTEM
OdpowiedzUsuńCo z tym ciałem?
Świadomość jest Życiem i Substancją wszelkich form. Ciało z jego organami
i funkcjami stanowi jedną integralną całość. Jest narzędziem do twego użytku.
Mentalnie nie można pomóc trawieniu, przyswajaniu czy wydalaniu. Umysł nie
służy do tego, natomiast dzięki niemu Uświadamiasz sobie Prawdę,że JESTEŚ
Świadomością, która kieruje każdym organem i funkcją ciała.Wiedza w twojej
Świadomości działa jak katalizator oczyszczający zarówno umysł jak i ciało.
Świadomość nie jest w ciele,to ciało jest w twej Nieskończonej Świadomości.
W takim Zrozumieniu prawdziwego zródła zarządzania materią nie schodzisz do
POZIOMU CIAŁA. To nie ciało oddziałuje na życie, a odwrotnie - ŻYCIE
(Świadomość) rządzi ciałem. Zdrowie jest właściwością i aktywnością Świadomości. Wraz z duchowym poczuciem zdrowia przychodzi odkrycie, że
zdrowie nie jest zależne od trawienia czy funkcjonowania jakiegokolwiek
narządu ciała. Pamiętajmy o tym związku z każdym pożywieniem, jakie
jemy. Jedzenie, które spożywam, nie ma żadnej MOCY by utrzymać albo
zasilać Życie.Jeśli doprowadzimy to do świadomego urzeczywistnienia,
przekonamy się, że jedzenie będzie miało całkowicie inny wpływ na ,,nasze"
ciała niż dotychczas. Nie - funkcjonowanie ciała bez potrzeby angażowania
lub pomocy,, naszych "myśli jest bezpośrednim dowodem na działanie Świadomości.
KIM JESTEM
OdpowiedzUsuńMĄDROŚĆ, WIEDZENIE po prostu JEST - TY JESTEŚ TYM.
Mądrość to stan bytu A nie ROBIENIE CZEGOŚ. Mądrość WIE nic poza tym.
Stąd Mądrość nie osądza, nie wydaje opinii, nie nadaje znaczeń, nie określa,
od niczego nie zależy, z niczego nie wynika. Wszystkim tym zajmuje się
w świecie pozorna osoba(ego). Czy w ,,tym świecie" jest obecna MĄDROŚĆ?
Jest tylko poczucie ludzkiej,, mądrości "wynikające z poczucia osobowości i
historyjki doświadczeń.. I na pewno ma swoje przeciwieństwo, czyli ,,głupotę".
Aby miała z czym się porównywać, bez tego nie mogłaby ,,zaistnieć".
MĄDROŚĆ to PEŁNIA,CAŁKOWITOŚĆ. Używając słowa mądrość w świecie
ludzkim i mówienie, że ,,ktoś" jest mądrzejszy albo mniej mądry czy wręcz
głupi (różnicowanie, porównywanie) - jest niedorzeczne. To jest sprzeczne z
Prawdą o TOBIE o MNIE. Prawda wydaje się wtedy być ,,przykryta".
Tak robi tylko ego, które nie wie czym jest ( że jest NICZYM-PAMIĘCIĄ) i
próbuje określać ,,siebie" i ,,innych".
MĄDROŚĆ nie jest właściwością osoby, ponieważ nie ma czegoś takiego
jak oddzielna osoba, ŚWIADOMOŚĆ i..........(osoba) .Świadomość zindywidu-
alizowana to CZYM JESTEŚ wyraża się w rzeczywistym świecie JAKO
mądra osoba. Oczywiście ego nie chce tego słyszeć. Uwielbia swoje IDEE
MĄDROŚCI, dzięki którym może uzasadniać ,,swoje" ODDZIELENIE.
ŻYĆ to wiedzieć KIM się JEST.
OdpowiedzUsuńJaka jest ,,cena" tego ROZPOZNANIA ?
Ceną jest cały świat jaki widzisz.
JAZŃ, którą JA JESTEM to ta sama JAZŃ, którą TY JESTEŚ , chociaż
OdpowiedzUsuńwyrażona JAKO ( dwie) różne formy. W tym sensie NIE MA ,,drugiego",
,,innych".
Moment , w którym pojawia się POCZUCIE OSOBOWOŚCI, następuje
OdpowiedzUsuńpozorne ,,oddzielenie" formy od JAZNI. Wtedy ,,ja" postrzegam ,,siebie"
jako ciało - oddzielną tożsamość. Świadomość- to CZYM JA JESTEM
nie jest formą(ciałem) ani też od niej nie zależy. Jedynie wyraża się JAKO
forma(ciało) w każdej NOWEJ CHWILI. To nie jest statyczne i nie podlega
liniowemu czasowi ( tak funkcjonuje odrębne ego).
WIĘC KIM JESTEM..........?
OdpowiedzUsuńWiedza jest MOCĄ, a wszelka moc pochodzi ze ŚWIADOMOŚCI
Podstawową rzeczą jest ROZPOZNANIE, że ,,ty" oddzielna tożsamość -
NIE WIESZ. Jak to, nie wiem kim jestem? Człowiek mówi:,, Nazywam się
tak i tak..., jestem Architektem, jestem Urzędniczką, jestem Ojcem, jestem
Żoną, jestem Zdrowy, jestem Chora, jestem Zdenerwowana, jestem Smutny
jestem..........itd. Przecież WIEM. No i działam, jakbym wiedział ......., CHOĆ
nie wiem. Stoję na skrzyżowaniu dróg i WYBIERAM jedną z nich. Bo ciekawsza
piękniejsza,łatwiejsza lub wręcz przeciwnie, bo niepozorna,brzydka i porośnięta
cierniami. Nie wiem, którą MAM WYBRAĆ, ale którąś TRZEBA WYBRAĆ, więc
wybieram. I resztę czasu spędzam na przekonywaniu ,,samego siebie", że
DOBRZE wybrałem. Lecz pod pozorami Pewności kryje się Niepewność. A co
by było gdybym poszedł ta drugą ścieżką? Szukam więc okazji, by zejść z wybranej drogi.Gdy nadarza się ku temu sposobność, mówię: no nareszcie nie
muszę robić tego co robiłem. Teraz BĘDĘ SZCZĘŚLIWY/A. A tu niespodzianka
Okazuje się, że choćbym chciał, nie potrafię być szczęśliwy dopóki WYDAJE SIĘ istnieć INNA OPCJA, inne miejsce niż to w którym jestem w Tej Chwili.
Zawsze wydaję się być jakiś niepełny, skazany na POSZUKIWANIE SIEBIE
GDZIE INDZIEJ.Staje na kolejnych ROZSTAJACH i pytam: orzeł czy reszka?
Nigdy nie odpowiadam: ANI ORZEŁ ANI RESZKA. Wybieram jedną stronę medalu kosztem drugiej. Lecz NIGDY nie odrzucam samego medalu ani tego ,który rzuca monetę.Tułam się po świecie UDAJĄC, że coś wiem, boję się
przyznać, że nie wiem tak naprawdę niczego. Wówczas to wszystko co zbudowałem przestało by MIEĆ SENS. Moja ludzka tożsamość straciłaby
rację bytu.Całkowita niepewność, co zrobić? Szybko trzeba znalezć jakieś
rozwiązanie. Może nowy dom? Nowe dziecko? Nowa kariera? Nowa podróż?
Nowy nauczyciel duchowy? Nowa fryzura? Trzeba się czegoś CHWYCIĆ by
podtrzymać STAN POZORNEJ PEWNOŚCI.Czy w tym błędnym kole jest
jakieś wyjście, jakaś SZANSA dla CZŁOWIEKA? NIE MA. Dopóki myślę, że
mam szansę, to MAM WYBÓR a wybór to największe ze ZŁUDZEŃ.To podsta-
wa na której opieram całą ,,swoją" egzystencję. Gdy nie mam już żadnego
wyboru, żadnej opcji, słowem gdy mam JUŻ DOŚĆ - dopiero wtedy mogę
dostrzec,, ROZWIĄZANIE". Ale wtedy nie jestem już dłużej człowiekiem. Lub
inaczej ,,staję się" CZŁOWIEKIEM OŚWIECONYM.
WTEDY:
Wiem, że ,,ja"( oddzielna osoba) - NIE WIEM KIM JESTEM. Nie udaję, że wiem
Po prostu stoję na środku skrzyżowania dróg i CZEKAM .................................
Nie wybieram, dlatego że MUSZĘ WYBRAĆ. Niczego nie muszę. WIEM, że
WYBÓR jednej z dróg kosztem drugiej to KONFLIKT. Nie podaję w wątpliwość
żadnej z dróg. Podaję w WĄTPLIWOŚĆ - tego, który stoi na skrzyżowaniu dróg.
Całkowita NIEPEWNOŚĆ, to przerażające a zarazem ekscytujące: NIE WIEM.
Nie staram się ukryć swego przerażenia pod POZORAMI pewności .Już nie PRÓBUJĘ zrobić ruchu ,,sam" w oparciu o to czego doświadczyłem wcześniej w
PRZESZŁOŚCI. Spadam w sam środek NIEPEWNOŚCI. I tu się budzę z ,,mojego" SNU O WYBORZE. Tu znajduję BOSKĄ PEWNOŚĆ, ŚWIADOMOŚĆ
SIEBIE. Tu doświadczam RADOŚCI.
Nie jestem ANI TYM ANI TAMTYM. Po prostu JESTEM.................................
I WIEM, KIM JESTEM.
Tego, który nie wiedział, A wydawało ,,mu" się , że wie KIM JEST - NIGDY
NIE BYŁO.
NIE JESTEŚ CIAŁEM , SPOSOBY ODŻYWIANIA SIĘ
OdpowiedzUsuńJESTEŚ ŚWIADOMOŚCIĄ
Osobiście przechodziłam ,przechodzę przez ,,zdrowy" sposób odżywiania się.
Wierząc, że pewne przekonania są niewłaściwe odnośnie sposobu żywienia,
dokonujesz oceny czegoś......, czego tak w rzeczywistości zrobić nie możesz.
Ten świat, w którym egzystujesz nie jest rzeczywisty. To nie jest Życie lecz
,,twoja" koncepcja życia. Wierzysz, że jesteś ciałem i aby ,,żyć" potrzebujesz
właściwego, zdrowego sposobu odżywiania się. Z tym, że ŻYCIE nie jest właści-
wością ciała i od ciała NIE ZALEŻY, życie ludzkie OWSZEM wydaje się zależeć
od kondycji ciała. Oczywiście nie podlega to żadnej dyskusji. To pułapka, w
której ,,ty" nieustannie polepszasz,, żywotność ciała". I nie mówię o tym, żeby
tego nie robić. Ale WIEDZ jaka jest Prawda. Może okazać się ,,pomocne".
Należy sobie Uświadomić, że to NIE CIAŁO lecz UMYSŁ podejmuje decyzje.
Umysł nadaje ciału funkcję, którą w nim postrzega. Ciało nie funkcjonuje samo w
sobie. Jednak umysł może,, OSZUKIWAĆ SIĘ". Jako człowiek wydajesz się
nieustannie reagować na to , co czyni ciało. Ciało to MYŚL w twoim umyśle i
,,ty" nadajesz mu całe ZNACZENIE, jakie ono dla ciebie ma. Więc ciało nie jest
przyczyną lecz SKUTKIEM. Kluczem do ,,ucieczki" od OGRANICZENIA cielesnej tożsamości jest więc,, PRZEMIANA" UMYSŁU. W momencie gdy
przestajesz się w jakikolwiek sposób IDENTYFIKOWAĆ z ciałem, wówczas jest
właściwie postrzegane.