Doszukujemy się w swojej drodze życia prawdy.
Czym że ona jest, tak faktycznie? Co jest prawdą, a co jest łudą???
Czego tak na prawdę szukamy???
Nikt tak dokładnie tego nie wie, bo szuka, z całych sił poza sobą.
Szuka rozwiązań swojego bycia na ziemi.
Stąd tyle pytań...
Czemu tu jestem i co mam zrobić.
Ale czy tak naprawdę jest tobie, bądź mi, to potrzebne?
Otóż, moim zdaniem, nie jest.!!!
Bo niby do czego? I czemu ma to służyć???
Nie służy to, Kompletnie niczemu, choć może umyslowi analitycznemu do analizy.
Tylko po co?
Tak można mnożyć pytania.
Tylko po co?
Prawdą jest, to co przeżywamy w chwili OBECNEJ, bo tylko w tej chwili możemy doświadczać.
I tak dochodzimy prawdy, prawdy o swoich własnych potrzebach, możliwościach i umiejętnościach.
Łudą jest przeszłość i przyszłość.Tego nie ma, bo być nie może. Ale my i tak trwamy w tym, bo tak jest bezpieczniej, bo tak jest "normalnie"
Ale możemy zadać kolejne pytanie.
Komu to służy i jaki ma cel.
Powiem tak.
Bez celu... konkretnego i służyć nikomu nie może.
Prawda jest jedna i zawsze, w danej chwili obecna.
Natomiast łuda, jest wszech obecna, była i będzie dopóki, dopóty tego nie zrozumiemy...
W tej " właśnie" jestem sam ze sobą.
Tu tkwi szkopuł Naszego istnienia.Czym można sobie zasłużyc i liczę na prostotę?
Nie będę tłumaczyć, tłumaczyć SIEBIE...zmykam?
Prawda jest FAKTEM. Zrozumiałam, że POSTRZEGANIE( Zmysły) - są
OdpowiedzUsuńInterpretacją LECZ nie są Faktem. Stąd pokazuje się Iluzja, FAŁSZYWA
,,rzeczywistość". Prawdziwe Widzenie - jest WIEDZENIEM, pochodzi z Umysłu
Bezwarunkowego. Rozpoznałam, że świat który ,,widzę" nie zawiera NIC, czego
potrzebuję a co mogłoby mi zaofiarować, co służyłoby temu by dawać mi Radość
Nie mogę jednak POPRZESTAĆ na tej idei, że świat jest Bezwartościowy,
ponieważ jeżeli nie będę widziała, że jest COŚ INNEGO(Alternatywa), na co
można MIEĆ NADZIEJĘ, będę jedynie mogła popaść w depresję :) Zwracam
uwagę nie na REZYGNACJĘ ze świata LECZ na,, Zamianę" go na COŚ co jest
dalece bardziej zadowalające, przepełnione Radością i zdolne do ofiarowania mi Spokoju. Gdyż w świecie, który ,,widzę" nie można znalezć TRWAŁEJ MIŁOŚCI
- bo NIE MA tu żadnej Miłości, związki, relacje, które miałam to tylko substytut
JEJ. Dosyć dawno zorientowałam się, że jest to świat w którym wszystko się kończy, nie było to dla mnie zadowalające. Czułam, że mimo to JEST COŚ WIĘCEJ. Czy mogę Odnalezć WSZYSTKO czego naprawdę CHCĘ ? Czuję, że
ALTERNATYWĄ jest świat, który pokazuje się gdy UWALNIAM SWÓJ UMYSŁ
od wszystkiego czego nauczyłam się w ,,tym świecie" tylko po to aby Siebie
Zniewolić. Teraz ODUCZAM SIĘ tego :) Jeżeli będę nadal w to wierzyć będzie
się TO wydawało dla mnie - ,,rzeczywiste". A więc ,,ten świat" nie zawiera NIC
czego prawdziwie chciałabym. CHCĘ natomiast tego co Wybieram w ,,Zamian"
TO czeka jedynie na to - bym to WYBRAŁA, by zająć miejsce WSZYSTKIEGO
czego szukałam bez sensu i jakiegoś trwałego efektu. CAŁKOWICIE NOWE
POSTRZEGANIE ŚWIATA I SIEBIE. Jestem teraz PEWNA WYNIKU, mogę
Pozwolić sobie by CZEKAĆ i to bez NIEPOKOJU. Cierpliwość jest naturalna i
jest Nagrodą Samą w Sobie. Wszystkim co Widzę jest - PEWNY WYNIK
,,osiągnięty w czasie" być może jeszcze Nieznanym lecz takim, który NIEWĄ-
TPLIWIE NASTĄPI. Czas będzie jak najbardziej Odpowiedni. Rozpoznałam, że Przeszłość też NIE ZAWIERAŁA BŁĘDÓW, niczego co nie służyłoby ,,mnie",
temu komu zdawało się to coś przydarzać. JEDYNIE nie było to wówczas -
ROZUMIANE.Cierpliwość jest naturalna dla Mnie, jeżeli UFAM, ponieważ jestem Pewna Ostatecznej Interpretacji Wszystkiego co jest w Czasie. Żaden WYNIK
,który już został Zobaczony bądz który ma Nadejść - nie może być Przyczyną
STRATY. Chyba, że Uznam tak w Umyśle.
Możliwe jest WYJŚCIE poza Fałsz. Świadomość Śnienia - nie daję się zwieść
OdpowiedzUsuńtemu co ,,widzę". Prawda nie pochodzi ze Snu jest poza marzeniem sennym,
poza Wszelkimi Pozorami. POZWOLIĆ Sobie na Przywrócenie Umysłu do
POCZYTALNOŚCI.
,,TEN ŚWIAT" a ŚWIAT RZECZYWISTY
OdpowiedzUsuńChcę podzielić się doświadczeniem, lubię takie proste przykłady. Ostatnio miałam taką sytuację z przeprowadzeniem się do innego miasta i w związku
z tym wynajęciem mieszkania. Tak sobie namieszałam, że mieszkanie, które
mi się podobało albo już zostało wynajęte dosłownie kilka dni temu albo jak już
miałam oglądać kolejne to znalazł się kupiec i zostało sprzedane.Byłam też
kilka razy w tym mieście aby obejrzeć chociaż te, które były jeszcze wolne
lecz nie czułam tego wyjazdu. Pojechałam jakby wbrew sobie i też nic nie wyszło. Jakby ustawiałam się w kolejce po lody cały czas na końcu, przepu-
szczając ,,innych"(których nie ma). Krążyłam w ,,tym świecie" - świecie
ZMIENNOŚCI. W końcu ZROZUMIAŁAM, że chociaż CZAS wydaje się mnie
ponaglać, mam sobie Odpuścić. Błąd leży po ,,mojej" stronie. Fałszywe Rozu-
mowanie - wiara w Oddzielenie :,,ja",mieszkanie i ,,inni"(konkurencja). Usiadłam
zgłębiając ,,Ten Problem" i medytując , wreszcie nadeszła ODPOWIEDZ.
To jest Duchowy Wszechświat , ,,ja" TU szukam mieszkania a PRAWDA jest
taka, że w TERAZ żadno mieszkanie czy osoby nie istnieją statycznie, fiz.
(mentalne obrazy w Umyśle). Jest ono tylko wiarą w czas i przestrzeń.
RZECZYWISTOŚĆ jest Niematerialna,Duchowa i Wszechobecna - Spójność,
Sprawiedliwość, Radość, Autentyczność, Miłość, Harmonia wszelkiego rodzaju.
Gdy doszłam do tego Zrozumienia, któregoś dnia PONOWNIE przyszła mi MYŚL
aby wejść w strony internetowe z wynajmem i ,, ZNALAZŁAM". Przeszło moje
najśmielsze oczekiwania. Kwota i lokalizacja mile mnie zaskoczyły ( Stare Miasto i widok na kafejki to co Uwielbiam). Pasował mi termin wyjazdu za dwa
dni. Właściciele mieszkają na drugim końcu Polski i tak ,,złożyło się", że właśnie
tego dnia mieli przyjechać.Tak, że nawet czasowo nic się nie odwlekało. Jak nie
wnikam, CZAS ,,skraca się". Ludzie ci okazali się przesympatyczni, miałam
wrażenie jakbyśmy byli znajomymi, którzy spotkali się po latach. W biurze nieru-
chomości rozmawialiśmy o wszystkim a niewiele o mieszkaniu, agent tylko się
uśmiechał.Wszystko MOJE jest MOJE :) To czego CHCĘ - CHCE Mnie :)
Jestem tylko JA , nie ma ,,kogoś innego" - co za ULGA.
MYLENIE PRAWDY Z FAŁSZEM
OdpowiedzUsuńMiłości z Lękiem, Bezbronności z Atakiem, Sprawiedliwości z Niesprawiedliwo-
ścią, Radości z Cierpieniem.........................................................................
W ,,tym świecie" wydaje się być pożądany SUKCES i określany jest jako ,,dobro". Natomiast PORAŻKA jest niechciana, określana jako ,,zło". A więc
w związku z tym pożądam Sukcesu a UNIKAM Porażki. Jest to oczywiste.
Rozpoznałam, że w pewnym sensie jest to Mylny Sposób Myślenia. Moje
plany, przewidywania jednak wcześniej czy pózniej - ZAWODZĄ. Ponieważ
wszystko co TU ,,robię" nie jest Prawdą. A to dlatego, że Określanie Czynności
związanych z PRZECHODZENIEM z Fałszu(braku) do Prawdy - nie jest Rzeczy-
wistością. Plany zawodzą, ponieważ są Ideą MOŻLIWOŚCI. W idei jakiejkolwiek
Prognozy zawarta jest Porażka. Pozwalam więc aby ,,moje proroctwa" zawiodły
Niech się nie powiodą, gdyż POZWOLENIE na to - skaże mnie na NIEUSTANNĄ
MYŚL, że one mogą być Spełnione. PRAWDA nie jest przewidywaniem, planowa-
niem. Prawda jest RZECZYWISTOŚCIĄ - JUŻ JEST. W takim razie nie może
być od NIEJ odstępstwa ani tez NIC nie może się NIĄ dopiero stać. WIEDZENIE
o tym, że NIE MOŻE MI SIĘ NIE POWIEŚĆ - jest jedyną rzeczą, która ostate-
cznie ,,przyniesie" mi Zadowolenie, Szczęście. Nie będę wtedy potrzebowała
Uzasadnienia Czynności w swym Umyśle. Nie chodzi o to, że Odniosę Sukces
LECZ , że Poniosę Porażkę. To w ,,mojej" Porażce zawiera się Świadomość iż
NIEPOTRZEBNE jest DOKONYWANIE CZEGOKOLWIEK, ponieważ nie jestem
już ,,opętana" swoimi Sukcesami. Zrozumiałam, że Sukces i Porażka, dobro i
zło , JEST TYM SAMYM - POZOREM. Już nie pożądam bardziej ,,dobra" niż
,,zła". Jeśli zaś byłabym nadal zainteresowana Pozornym Sukcesem, to będę
ODNOSIĆ SUKCES w Zaprzeczaniu i Atakowaniu PRAWDY(Rzeczywistości).
To niesamowite. Wszystko jest na Odwrót. Mam chronić wszystko co cenię przez Akt Rozdawania tego a odniosę Nadzwyczajny Sukces. I nie chodzi o
rozdawanie rzeczy materialnych ale MYŚLI. To jest WOLNOŚĆ. Umysł jedynie
Atakował sam siebie. Jeśli się Bronię - jestem Atakowana. Nie mogę tego
POZNAĆ dopóki nie oddam ,,siebie" w całości. Rozpoznanie Prawdy jest w
CHWILI - Porzucenia opętanej sobą jazni (,,ja").
PRAWDA po prostu - JEST
OdpowiedzUsuńFałsz( Iluzja) - to INWESTYCJA
Przez niemalże całe ,,moje życie" bardzo konsekwentnie Inwestowałam w
BRAKI - swoją WIARĄ w świat braków, oddzielenie i sprzeczne interesy.
Z mojego punktu widzenia funkcjonując jako oddzielna osoba uważałam, że
wszystko i wszyscy powinno się zmienić. W ten sposób chciałam czuć się
lepiej. Z tym, że tylko jednej rzeczy nigdy NIE KWESTIONOWAŁAM - swojego
POSTRZEGANIA, nie podejrzewałam, że może nie być prawdziwe lecz MYLNE.
I to właśnie je należałoby ZMIENIĆ na Postrzeganie BEZ ZNIEKSZTAŁCEŃ
(bez okularów ego). Zobaczyłam coś zupełnie INNEGO, że nakładałam ,,moje"
Wyobrażenia na RZECZYWISTOŚĆ (Prawdę). To było szokujące gdy zdałam sobie z tego sprawę. Wcześniej gdy nawet zmieniałam Postrzeganie to tak
naprawdę zastępowałam jedne Przekonania innymi. Niektóre wydają się być
mniej szkodliwe i w tym właśnie myślałam, że znajdę Szczęście. Ale zobaczy-
łam, że żadne z Przekonań nie jest Prawdziwe. PRAWDA aby BYĆ TYM CZYM
JUŻ JEST nie potrzebuje Przekonań. FAŁSZ aby ,,istnieć"(pozornie) musi być
ZASILANY Przekonaniami. Skoro NIE JEST Prawdziwy musi ciągle budować ten Fałsz, bo inaczej ZAKOŃCZY SIĘ. Rozpoznałam, że mam tego NIE ZASI-
LAĆ - a samo się NIE UTRZYMA. Przyczyną Fałszu , Cierpienia jest Niewinne
Niezrozumienie Rzeczywistości. I nie ma nic wspólnego z tym co się dzieje, co
było i co będzie. Bardziej chodzi o to jaką HISTORYJKĘ opowiadam sobie na
temat tego co się wydarza, co było i co może się stać. A więc w co WIERZĘ
odnośnie tego co się wydarza w ,,moim' życiu czy w świecie.Bez tych OPOWIE-
ŚCI wszystko ,,staje się"(już jest) - PROSTE. Sama sobie(w Umyśle) narzuca-
łam te Ograniczenia. Wydawało mi się, że Postrzegam z konkretnego ciała, a to
CZYM JESTEM to Świadomość Całości( Wszystkich i Wszystkiego). Zrozumiałam tez , że WSZYSTKO - to nie Myślenie, że jestem wszystkim LECZ
WSZYSTKO - to Bycie wszystkim, gdy doświadczam Jednej Woli zamiast sprze-
cznych interesów. Zrozumienie tego jest Użyteczne. To koniec Poszukiwań.
To jest fajne. W przeciwnym razie biegam Z NIKĄD DO NIKĄD. Szukałam Oświecenia myśląc, że to Odmienny Stan Świadomości ( jest taki pogląd w świe-
cie) nie zdając sobie sprawy, ze JUŻ JESTEM w jednym z najbardziej odmien-
nych stanów - EGO. To Egotyczny Stan Świadomości sprawia, że Postrzegam
rzeczy, które tak naprawdę NIE ISTNIEJĄ - tylko POZORNIE. Oświecenie nie
ma z tym nic wspólnego jest właśnie NIEZMIENNYM STANEM ŚWIADOMOŚCI
Natomiast POTRZEBUJĘ ,, Zmiany" stanu świadomości aby Postrzegać, że
WSZYSTKO JEST PODZIELONE.
PRAWDA
OdpowiedzUsuńTO CZYM JEST ,,ja" i ,,ty" - to JEDNO (nawet nie unia)
FAŁSZ
Koncepcja ,,siebie" - ODDZIELENIE
Obserwujący i Doświadczający jest Iluzją
Jeżeli kiedykolwiek Myślę, że jest inaczej ,,mam" Problem. Takie Myślenie
zawiera w sobie różne koncepcje. To magiczne myślenie, życzeniowe ego.
Trudno jest myślec o ,,sobie" w jakichkolwiek innych kategoriach niż ,,ja".
Zostałam tak nauczona, uwarunkowana przez rodzinę, społeczeństwo itd.
Nie tylko w ten sposób rozpoznaję ,,siebie" ALE mam też pewne wyobrażenia
na swój temat. Gdy przyglądam się temu bliżej zdaję sobie sprawę, że NIE MA
w tym żadnego ,,ja". Całe moje POJĘCIE o ,,sobie" jest tylko Pojęciem.
W pewnym sensie jest to przerażajace ale tak naprawdę doświadczalnie Wyzwa-
lające. To pojęcie o ,,mnie" może być użyteczne i funkcjonalne, ALE jest TYLKO
TYM - koncepcją, założeniem. I nadal jest Prawdą, że jest NIERZECZYWISTE.
W momencie przyjrzenia się temu wszystkiemu z czym UTOŻSAMIAM SIĘ,
zobaczyłam, że tak naprawdę NIE MA MNIE W TYM. Żadnego ,,ja" jako jednostki (bytu). Jezeli jest jakiekolwiek JA to jest to raczej czasownik aniżeli
rzecz, nie jest to statyczna rzecz( podmiot). To ,,ja" to tylko Wzorce w Umyśle
ciało, emocje nieustannie ZMIENIAJĄCE SIĘ. wszystko to daje POCZUCIE
,że faktycznie istnieje nie tyle ruchome ,,ja" co STAŁE ,,ja".Dając Iluzję ,,siebie"
ego jest generatorem NICOŚCI (Fałszu). Kiedy spojrzę na tą Iluzję mogę przez
nią przejrzeć. To cokolwiek nazywam ,,sobą" NIE JESt w Rzeczywistości ,,mną"
EGO jedyne co potrafi to ciągle COŚ ROBIĆ, szamocze się żeby dostać coś czy gdzieś. Samo w sobie jest PRZYCZYNĄ Wyimaginowanych Trudności,
Problemów, Oddzielenia. Wtedy gdy to po prostu widzę, jest to widziane i w jakiś
sposób PRZESTAJE być w to wkładana energia. W przeciwnym razie gdy tego nie widzę KONTYNUUJĘ WIARĘ w to , co próbuje wszystko rozgryzć, wybrać najlepsze rozwiązanie, zrobić to , tamto idealnie. Dzieje się tak do momentu aż
ZOBACZĘ, że to jest Nierzeczywiste, tylko RUCH MYŚLI domagajacy się odpo-
wiedzi.To iluzja ,,mnie" próbująca gdzieś DOTRZEĆ, poniewaz Wierzę w Oddzie-
lenie. Rozpoznałam, że tak to działa. Próba POZBYCIA SIĘ tego - jest ciągle
tym..... daje jeszcze więcej tego. Jednak coś ZDAJE sobie sprawę, kończę z tym, miałam już to, nie robię tego. To jest SZALEŃSTWO. To nie znaczy, że już nie posiadam Myśli , lecz nie inwestuję w nie, wówczas nie mają dla mnie dłużej
znaczenia. To co mnie ZATRZYMUJE to moje Zaufanie, Wiara - i to USTAJE.
Uświadomienie, że Rzeczywistość zawsze była, JEST. A nawet ta Wymyślona
osoba, która papla, że jest wymyśloną osobą - jest nierzeczywista. Skoro jest
nierzeczywista nie trzeba sie jej pozbywać. I wtedy Konflikt sie kończy, nie ma prób przezwyciężania czegokolwiek.
CISZA poglądów, osądów, tej ciągłej TROSKI jak ,,ja" wyglądam w oczach ,,innych". EGO jest zawsze zatroskane : ,,Co myślisz o mnie? Czy mnie rozu-
miesz? Czy mnie kochasz? Czy jestem ok z tobą?". Cisza jest również NIEOBECNOŚCIĄ TEJ TROSKI. Być bez troski, nie jako odrzucenie ALE jako
Prostota. CISZA PRAWDZIWEGO JA.
,,UDUCHOWIONE " EGO - kolejna forma Fałszu
OdpowiedzUsuńPrzez jakiś okres czasu UNIKAŁAM życia, nie byłam prawdziwie w kontakcie
z tym co się dzieje. Próbowałam coś OMINĄĆ, w jakiś sposób OBEJŚĆ .
Mając pragnienie Oświecenia i bez czynienia żadnych Świadomych Wyborów
odłożyłam swoje życie ,,na bok". Nie będąc w żadnym związku, nie dbając o
jakiekolwiek relacje, nie pracując.......... Nie robiłam niczego w tym kierunku.
Mój Umysł był nastawiony tylko na jedno. Muszę najpierw osiągnąć Oświecenie
Rozpoznałam, że to tak naprawdę nie działa na moją korzyść, a raczej wytwo-
rzyło barierę. Niby nic nie robiąc - robiłam aż nadto. Myślałam, że Oświecenie
rozwiąże ,,moje" Problemy. Dotarło do mnie, że taki Sposób Myślenia oznacza
, że próbuję OMIJAĆ swoje doświadczenie Jest tyle sposobów na to. Można
oszukiwać siebie, że moje życie jest całkiem niezłe czy karierą zawodową,
czymkolwiek......... niektóre z nich są takie subtelne. Forma nie jest istotna.
Ego jest w tym bardzo POMYSŁOWE. Nie należy go w pewnym sensie nie
,,doceniać" mówiąc, że to tylko Iluzja. Oczywiście, że tak ALE ,,urzeczywistnio-
na" i być CZUJNYM. Postanowiłam ogarnąć moje życie. Bardziej poświęcać uwagę temu co się dzieje Teraz a ,,duchowość" zaczęła odpadać.
Każda z Pana audycji w radiu to coraz bardziej interesująca :) Gratulacje.
OdpowiedzUsuńAż miło posłuchać.
Mówienie o Jedności zamiast Jej doświadczania - jest Iluzją
OdpowiedzUsuńNie raz słyszę o czymś czy czytam co wydawałoby się sprzeczne z ,,ludzkim
rozsądkiem". Jeszcze do niedawna miałam problem z AUTORSTWEM tego.
Teraz wiem, że to z pewnością nie dotyczy ,,innych osób. Mówiłam : jak w ogóle
można tak myśleć, takim być. To nie do pomyślenia , że ludzie są tacy bezmy-
ślni.Byłam wielokrotnie Wzburzona zachowaniem ,,kogoś innego". Obecnie w
takich sytuacjach zadaję Sobie PROSTE PYTANIE: Dlaczego ja to słyszę, czytam czy widzę? Pamiętam już, że NIE OSĄDZAM ,,kogoś innego"- tylko
SIEBIE, swoje Myśli na temat ,,innych"( interpretację). Co nie znaczy abym
odczuwała wylewność Czakry Serca wobec każdej ,,głupiej" osoby , którą znam
czy spotykam czy bolesnego wydarzenia. Oznacza to jedynie BRAK OSĄDU,
OBWINIANIA, TRZYMANIA ŻALU. Widzenie, że ,,moje" HISTORIE o ludziach
i wydarzeniach w ,,moim" życiu nie są wcale Prawdziwe. I co wtedy ?
Jem swoją kaszę :) (jestem na ,,diecie zdrowotnej") i idę dalej....... - NIRWANA.
,,Koniec" Fałszu - Zmarwychwstanie Umysłu
OdpowiedzUsuńJedną z najbardziej szokujących rzeczy, którą przeczytałam było dla mnie :
,,Nikt nigdy nie spotkał człowieka"( Kate Byron). Człowiek nie jest ciałem ale
Duchową Jaznią, Świadomością. Istnieje Twórcza Zasada, która wytwarza
Swój własny Obraz i Podobieństwo - prawdziwa natura człowieka. Odtąd nigdy
już nie znam człowieka w/g ciała ale patrzę PROSTO W OCZY. Kończy się to
zatopieniem w takim stanie Percepcji, ktorego nie zakłóca żadna Myśl.
WSZYSTKIM NAM życzę Wzajemnego Budzenia się Umysłu ,,owładniętego"
zwodniczymi Myślami Ego. Do NIEBA wchodzi się DWÓJKAMI nie inaczej.
Nie ma Wroga, nie ma też Przyjaciela. Jest Jedno - MIŁOŚĆ. Nie ma WYKLU-
CZANIA jest WŁANCZANIE Wszystkiego i Wszystkich. Nieustanne rozpraszanie
Iluzji. WESOŁEGO ZMARTWYCHWSTANIA :)
ILUZJA NIEWIEDZY
OdpowiedzUsuńJEST TYLKO WIEDZENIE
Jak już jako osoba poczytam trochę książek, zagłębię się w temacie duchowości
wtedy ego ma nieodpartą chęć pozbycia się ,,siebie".Służyć do tego może
choćby medytacja czy wychodzenie poza ciało (stany astralne). Nie mówię, że
nie jest to przyjemne uczucie lecz nadal dla ciała, osoby .Chęć ulżenia ,,sobie", to nadal wzmacnia poczucie osobowości. Jest ,,ktoś" co to ,,robi". Proste
Rozpoznanie, że widzę dokładnie Odzwierciedlenie swojego Umysłu - to jest ,,wzięcie" pełnej Odpowiedzialności. To jest moment w którym łapię się na tym, że Oceniam ,,inne" osoby . Tym jest ludzka kondycja, jest Ideą, że jest ktoś
inny niż ,,ja".W ten sposób Uzasadniam Oddzielenie w swoim Umyśle.Kiedy
naprawdę to dostrzegam patrzę z innej perspektywy z ponad pola bitwy. Ten
Widzący to już nie jest ten, który to czyni. WIDZĘ OCENĘ ale ten Oceniający
nie jest MNĄ. Oceniający to Odrębna Tożsamość, która NIE JEST moją
Rzeczywistością. Patrzę na te Koncepcyjne Myśli - to przecież nie jestem JA.
To tylko KONFLIKT nic nie znaczących Myśli. Inteligencją , Mądrością jest
,,WYJŚCIE" z głupiego stanu Oceniania ,,siebie", który jest ustanawianiem
Chaosu i bezsensownego narzucania sobie i wszystkiemu dookoła cierpienia.
Jeżeli jest Jedno , to która JESTEM JA?
ZŁUDZENIE MIŁOŚCI
OdpowiedzUsuńKażdy w świecie szuka Spełnienia (dopełnienia), Miłości. Ego daje taką złudną obietnicę, która jednak jak się temu przyjrzeć uczciwie brzmi:,, Szukaj a nie
znajdziesz".O czym wielokrotnie się przekonałam.Nigdy za wiele Uświadamiania
sobie tego. Zrozumiałam, że wszystkie związki, relacje zawierane w ,,tym świecie", będące związkami szczególnymi, wyjątkowymi. ZASTĘPUJĄCE jedne
osoby - innymi w nadziei, że tym razem ,,UDA SIĘ",są FAŁSZYWE. Czy to
związek ,,miłości" czy związek ,,nienawiści". Istnieje wiara, przekonanie, że Miłość może WSPÓŁISTNIEĆ z Nienawiścią (zazdrością itp...). ,,Miłość współ-
weseli się z Prawdą" (Hymn Pawłowy). Miłość NIE MA PRZECIWIEŃSTWA,
jakiejś ALTERNATYWY.. Miłość po prostu JEST. Albo Jestem Miłością Albo
,,Nicością". Nie mogę być ,,Czymś Innym" - dosłownie ,,NICZYM" :)
Oczywiście Umysł może SNUĆ WYOBRAŻENIA, śnić ,,Swój Sen" o tym, że
jest ,,COŚ INNEGO". Co nie ma żadnego wpływu na Rzeczywistość. W ,,tym świecie" ma to swoje SKUTKI, konsekwencje dość przykre w formie Żalu,Bólu,
Nienawiści,Cierpienia,Samotności,Zazdrości..................................................
Zupełnie niepotrzebnie. Wynika to jedynie z NIEWINNEJ IGNORANCJI.
FAŁSZYWA EGZYSTENCJA ,,ja"
OdpowiedzUsuń,,Żyli długo i szczęśliwie....." - oznacza historyjkę, kontynuację w czasie.
Prawdziwy Związek, Relacja ,,mieszka", trwa w TERAZ, w Ciągłości Nowej
Chwili. Stąd NIEOBECNOŚĆ żalu, pretensji,zazdrości o ,,coś" co wydarzyło
się POZORNIE w Przeszłości.
,,URZECZYWISTNIANIE" FAŁSZU
OdpowiedzUsuńRozsądne jest, że Świadomość, Jedność, Doskonałość - nie stworzyła świata
braków, lęku.... itd. Nie stworzyła Sobie Przeciwieństwa, które by JĄ niszczyło.
Nie mogłaby stworzyć czegoś Czym Sama nie Jest. W takim razie w Rzeczy-
wistości Lęk nie istnieje LECZ tylko Pozornie,, wytworzony" przez Nieoświe-
cony Umysł. A więc ten kto się lęka, osoba lękająca się również nie istnieje w
Prawdzie. Dla Dualistycznego Umysłu - PRZECIWIEŃSTWA są Autentyczne
stąd POZORNE doświadczanie lęku nie jako samego w sobie(bo on nie istnieje)
a POCZUCIE LĘKU. Podobnie nie ma ani porażki ani sukcesu. Jest JEDNO-
Doskonałość. Natomiast w ,,tym świecie" jest Poczucie porażki , Poczucie
sukcesu itd .Jeżeli w swoim Umyśle przyjmę WIARĘ, że coś lub ktoś może być
,,dobry" albo ,,zły"- to TAKIM się TO dla ,,mnie" stanie. Zauważyłam, że taka
Wiara jest bardzo RYZYKOWNA. To dlaczego potem miałabym Myśleć, że
mogłoby być INACZEJ. Czasami może się tak zdarzyć lecz nie ma na co liczyć.
Na tym opiera się WIARA w Możliwości, Opcjonalność, Wybór, Dwa Cele :)
PRAWDA
OdpowiedzUsuńZrozumiałam, że mówienie, dyskutowanie o Prawdzie jest Niczym.
Mieć JĄ na Myśli, Uświadomić sobie w Umyśle - jest WSZYSTKIM.
Prawdy nie można zastosować. Już Jestem Prawdą. Można JĄ jedynie
ROZPOZNAĆ albo POZORNIE Nie Rozpoznać poprzez mylną interpretację
rzeczywistości pochodzącą z Dualistycznego Umysłu.
POZORNE ZANUŻENIE SIĘ W FAŁSZU
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam takie wrażenie,poczucie jakby nasilenia się pewnych sytuacji,
spraw z ,,mojej", dawnej historyjki (między innymi z ,,byłym mężem"), które
powieliłam na Teraz.Zobaczyłam, że jeżeli widzę świat, który ,,mnie" nie zado-
wala i ZAPOMNIAŁAM, że to Moja Gra, skąd się to bierze (przyczyna) - to
PEWNE, że Zaatakuję wczesniej czy pózniej ,,ten świat" i osoby, które TAM
umieściłam. TERAZ już Pamiętam, Uświadamiam sobie, Rozpoznaję. A to
sprawia, że ,,ten świat" nie zmienia się Lecz ZMIENIA SIĘ w Umyśle sposób
myślenia a wraz z tym Postrzeganie, że zaczynam widzieć Rzeczywisty świat
Zamiast tego Złudzenia, że ,,ktoś" coś mi robi. PRAWDA nie pojawia się dopóki
,,ja" siedzę w Ogrójcu, następnie krzyżuję się, uprawiam osobliwy masochizm.
I krzyczę: ,, Boże oddal ode mnie ten kielich, jeśli możesz............................."
A ON MILCZY. Wtedy kolejny raz ,,powraca" Przytomność , Moment Rozpozna-
nia, że NIE MA nic do Oddalenia. - ,,przywracany" SPOKÓJ UMYSŁU.