2 lut 2018

Ogród Naszych Myśli

Jak każdy z nas wie, życie składa się z bardzo wielu różnego różnego rodzaju, zdarzeń, emocji, uczuć i myśli.
O tym ostatnim, chcę teraz właśnie napisać.
Tak...  O naszych myślach...
To ogród o który dbamy, bądź nie, to pozytywne myśli i negatywne, nasze wyobrażenia i wspomnienia.
Wyobraźmy sobie to wszystko w formie "OGRODU".
Jaki on jest? 
Co w sobie posiada? 
W jakich kolorach go sobie wyobrażamy?
To są wszysko składowe jego części.
Jak sami o niego dbamy, zależy tylko od nas. Ktoś  z zewnątrz może nam doradzić jak zajmować się ogrodem, ale nie ma do niego rzadnego dostępu.
Każda myśl,  np. Związana ze wspomnieniem ma odpowiedni kolor i emocję z tym wspomnieniem związaną.
To w jaki sposób będziemy myśleli, to sposób na ochronę samych siebie przed negatywnymi myślami i pielegnowaniem pozytywnych.
Można by powiedzieć, że jak kwiaty i chwasty.
Wiemy o tym, że o kwiaty (pozytywne myśli) należy dbać i pielęgnować je w odpowiedni sposób, by mogły wzrastać w ich własnym pięknie, by mogły cieszyć nasze własne oczy. Podobnie jest z naszymi myślami. Jeśli jesteśmy świadomi naszych myśli, to powinniśmy dbać o nie i nie pozwalać (chwastom) negatywnym myślom na rozprzestrzenianie się po naszej głowie, byśmy mogli w radości przeżywać piękno tego świata.
Wiem o tym, że nie jest to proste, ale wiem również, że można tego dokonać.
Każdy młody człowiek kształtuje swój własny ogród na swój własny sposób.
Przesadza z miejsca w miejsce, kupuje nowe kwiaty, pożycza sadzonki od rodziny, nauczycieli i znajomych w społeczeństwie w którym żyje.
Jest w ciągłym ruchu i ma dużo siły na dbanie o wszysko co się dzieje w jego głowie. Popełnia błędy i po jakimś czasie za nie płaci, bo jeszcze jako ogrodnik nie jest doświadczony, ale się uczy.
Dorosły czlowiek ma już wizję swojego ogrodu i bazuje na tym, czego doświadczył. Nie wprowadza wielu zmian. Jest już przywiązany do tego co do tej pory osiągnął i niechętnie podejmuje decyzję o przesadzaniu.
Przychodzą do niego czasami szalone pomysły, ale jest to rzadkością.
Natomiast ludzie w podeszłym wieku, boją się  jakichkolwiek zmiany w swoim ogrodzie myśli. Wtedy powracają wspomnienia i to dla takich osób jest pożywką do funkcjonowania. Kompletnie nie mają siły, by chcieć coś zrobić. Głowa jest już dość mocno zachwaszczona i ciężko dostrzec w takim ogrodzie kwiaty.
To nie ma różnicy w jakim wieku jesteśmy,
To nie ma różnicy w jakim środowisku się wychowaliśmy.
O ogród naszych myśli powinniśmy dbać przez całe życie. I pielęgnować to, by żyło się nam lepiej i bardziej radośnie.

19 komentarzy:

  1. Miłość jest poza czasem. W tym sensie, że nie tworzy historyjki relacji(wczoraj,
    dzisiaj, jutro). Nie ma żali z wczoraj ani planów radości na jutro. Teraz , w każdej
    nowej chwili doświadcza SIEBIE wyrażając się jako osoby, sytuacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,MOJE" MYŚLI......

    Przez dłuższy okres czasu w ,,swoim życiu" praktykowałam Pozytywne Myślenie.
    Muszę przyznać, że ze zmiennym skutkiem :) jak wszystko zresztą w ,,tym
    świecie". Zauważyłam, że świat oparty na pozytywnym myśleniu, afirmacjach
    zakłada ideę , że jest ,,coś" negatywnego. To nadal dualistyczny System
    Myślenia. Wiara, że istnieje coś ,,innego" niż JEDNO- Świadomość. Jeżeli
    Zródłem myśli jest Świadomość( nic poza Nią nie ma) to MYŚLI nie mają Przeciwieństwa są zawsze NIEZMIENNE. Zrozumiałam też, że ,,moje"
    pozytywne myślenie choćbym nie wiem jak bardzo myślała za bardzo ,,tego
    świata" - nie zmienia. Może trochę moje otoczenie oraz wydaje się, że szczęśliwsi są ci, których widzę wokół mnie i ,,ja" też bywałam nieraz szczę-
    śliwsza. A co z resztą świata? Jeśli tak widzę, to nie jest to żadnym ,,rozwią-
    zaniem". To raczej Złudzenie Szczęścia.,, Ty cierpisz? Ze ,,mną" jest
    wszystko w porządku" I DLATEGO, że ze ,,mną" jest ok, nie będę zadawać
    pytań czy kwestionować tego świata, który widzę. Na razie u ,,mnie" jest ,,dobrze",choć i tak wiem,że do czasu :) Będę teraz Pozytywnie Myśleć,
    wierzyć, że ,,ja" jako ta tożsamość(oddzielna) COŚ ZNACZĘ. Będę afirmo-
    wała ,,swoją" Doskonałość. Zobaczyłam, że ta IDEA niewiele daje. Bez
    uprzedniego ,,wyburzenia" tej oddzielnej tożsamości, która zafiksowała się,
    skupiła na ,,swoich" Złudzeniach. Wtedy mówiłabym : ,, Zobacz mogę
    STARZEĆ SIĘ ZDROWO :) o, jeszcze nie jeżdżę na wózku inwalidzkim,
    jeszcze ,,sobie" radzę. Przepraszam, nie powinnam używać ,,NIE", teraz będę
    Doskonale, Pozytywna w ODDZIELENIU. Teraz będę doskonałym ciałem w
    doskonałym świecie. ALE , gdzie nie spojrzę wcale tak Doskonale nie jest.
    I choćbym nie wiem jak ,,siebie" oszukiwała, to włączam wiadomości czy idę
    ulicą i widzę ludzi wokół ,,mnie", którzy cierpią. Więc jeśli spojrzę na to uczciwie
    to pozytywne myślenie jest oszukiwaniem ,,siebie samego". Gdy ROZPOZNAJĘ,
    że Przyczyną - jestem ,,ja"(w umyśle) a Skutkiem - jest Wszystko co widzę a
    raczej postrzegam(zmysłami), czyli NIE MOGĘ już dłużej ODDZIELAĆ SIĘ od
    ,,ciebie", człowieka, który cierpi.Nie mogę już dłużej mówić, że TO NIE JEST
    MÓJ KONFLIKT. W ten sposób Rozpoznaję, że ,,ROZWIĄZANIE" musi być i
    jest we mnie( w umyśle). I tylko jeśli jakiekolwiek rozwiązanie istnieje to TU -
    poprzez PRZEMIANĘ MOJEGO UMYSŁU, sposobu w jaki myślę, wierząc w dualizm (,,dobro" i ,,zło"). A nie poprzez zmianę osób, sytuacji, świata czy
    też pozytywne myślenie.,,Moje" myśli (dobre czy złe) nic nie znaczą. To nie
    jest tak naprawdę myślenie a raczej na podstawie osądu(negatyw - pozytyw)
    tworzenie obrazów mentalnych, wyobrażeń. Rozpoznałam, że WOLNOŚĆ wraz
    z OSĄDEM - jest NIEMOŻLIWA

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez jakiś czas(ok 3 lat) byłam w relacji , miałam wrażenie ,ze to jest
    wreszcie to co chciałam. Chodziłam,, jak w skowronkach", wpadałam do
    znajomych i widziałam, że ich związki są w fatalnym stanie. Pytałam:
    ,,Coś nie tak , no co wy jest tak Pięknie". długo nie trzeba było czekać aby
    oni zadali mi to samo pytanie.Obserwacja i kodowanie w umyśle a potem to
    wraca jak bumerang:)

    OdpowiedzUsuń
  4. MYŚLI,MYŚLENIE na jakiś temat......o ,,kimś innym", o ,,czymś innym".

    Wiara, że jestem pod wpływem ,,czegoś" lub ,,kogoś" na zewnątrz. Zrozumiałam,
    że Wszystko co widzę przed sobą, ludzie, przedmioty itp. całe to rozczłonko-
    wanie, ODDZIELENIE, jedynie wypływa z ,,mojej" MYŚLI o ,,sobie", z myśli, że
    mogłabym być oddzielona od WSZYSTKIEGO i WSZYSTKICH, że jestem ,,kimś
    innym" niż człowiek, który siedzi obok mnie lub którego mijam gdzieś na ulicy.
    Z tego wynikał cały ,,mój" PROBLEM ze światem zewnętrznym. Wiara, że jestem ciałem oddzielonym od ,,innego ciała". Zrozumiałam, że nie jestem ciałem
    więc nie mogę być oddzielona. JESTEM ŚWIADOMOŚCIĄ (wyrażającą się jako
    osoba,ciało) i Wszystko w NIEJ pokazuje się i jest NIĄ. Czytając w książkach
    przykład Oceanu i fal wskazujący na Jedność nie do końca był właściwie rozumiany przeze mnie. Ocean i fale jest Jednością, z tym, że ja myślałam , że jestem Jednością z Oceanem ALE , że ja to oddzielna fala..W końcu Rozpozna- łam, że JA JESTEM(Oceanem) i stwarzam w Jedności wszystkie te fale.
    Przestałam się też OSZUKIWAĆ, ze jestem BEZRADNA wobec tego, co jest
    ,,mi" rzekomo czynione.W momencie, że się myliłam co do tego, znikają Skutki
    tych pomyłek.Zobaczyłam, że to NIEMOŻLIWE, abym była BIERNIE kierowana
    przez zjawiska zewnętrzne. By zdarzenia, które ,,mnie" spotykają - nie były
    ,,moim" WYBOREM(przekonania). ,,PRAKTYKĄ" w moim umyśle stało się
    WŁĄCZANIE tego, co,, WYRZUCIŁAM"i umiejscowiłam na zewnątrz,, siebie".
    ROZPOZNANIE, że ,,ten człowiek" to - JA, że to nie jest ,,ktoś inny". DOSTAJĘ
    tylko ODBICIE swojego umysłu, jeśli MYŚLĘ, że jest - tam - ,,ktoś inny",
    osądzający ,,mnie" i ,że ma jakieś myśli, opinie NA MÓJ TEMAT. Wtedy zmaga-
    łam się w umyśle jakby ,,jego" przekonać aby nie miał takich myśli o ,,mnie".
    Zobaczyłam, że tak naprawdę WALCZĘ w swoim umyśle, ponieważ MYŚLĘ, że
    jest ,,ktoś inny". A ten człowiek o którym MAM TĘ MYŚL, to tylko MOJE
    WŁASNE WYOBRAŻENIE o ,,sobie". NIE MA ,,nikogo" - TAM, kto myślałby
    o ,,mnie", na ,,mój" temat. Niezależnie czy jest to szczęśliwa myśl czy przykra-
    TO JEST ZAWSZE MOJA MYŚL. Świat- ,,ja" MYŚLĘ jako człowiek, że jest
    ,,ktoś inny" i może mieć myśli na mój temat.To kondycja ludzka. A więc jeżeli
    tak jest, jeżeli ,,ktoś inny" ma opinie o ,,mnie" - to MUSZĘ REAGOWAĆ,
    negocjować, wdać się w dyskusję, przekonać ,,jego" o ,,swojej" racji. Natomiast
    gdy ROZPOZNAJĘ, że ZAJMUJĘ SIĘ TYLKO WŁASNYMI MYŚLAMI, że tak
    naprawdę ,,NIKT" NIE MYŚLI - na mój temat. To wtedy nie ma sensu BRONIĆ
    SIĘ.Jeżeli na chwilę ZATRZYMAM SIĘ, zobaczę, że NIE MA nic , co mogłoby
    mnie zaatakować. Ponieważ to były tylko MOJE ATAKUJĄCE MYŚLI o mnie,
    że ,,ktoś" może mnie skrzywdzić(wiara w to ). TERAZ pozwalam im ODEJŚĆ.
    Czekałam w ,,swoim" życiu jako osoba, że spotkam,, właściwego" mężczyznę
    (czyli ,,kogoś innego"). Już WIEM, że czekałam na SIEBIE, tylko tego nie
    wiedziałam ,że ,,on" to JA ( jest MNĄ), czyli innymi słowy fajny facet myślący
    o mnie byłby MOJĄ MYŚLĄ o sobie samej.Przykazanie MIŁOŚCI dane przez
    Jezusa ,,.......Kochaj blizniego swego jak siebie samego", Dodałabym :) jeszcze
    , bo NIE MA BLIZNIEGO, blizni to JA. Dotyczy to Wszystkiego i Wszystkich,
    którzy znajdują się w zasięgu mojej ŚWIADOMOSCI. To jest największa i wspaniała NIESPODZIANKA jaką odkryłam:)


    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Moje" prywatne myśli....

    Rozpoznałam, że nie posiadam PRYWATNYCH MYŚLI. A jednak jestem świadoma tylko prywatnych myśli.Widzę tylko ,,swoje" myśli, a mój umysł jest pochłonięty PRZESZŁOŚCIĄ. Co więc mogę widzieć takim jakim jest ?Powielam przeszłe doświadczenia na TERAZ . Definiuję osoby, sytuacje w przeszłych kategoriach.Ograniczam Wszystko i Wszystkich do ,,swoich" małostkowych, osobistych(,,prywatnych") myśli. Zastąpiłam Rzeczywistość - Iluzjami, które wymyśliłam.Nie jestem sama w doświadczaniu SKUTKÓW mojego widzenia.
    Skoro nie ma prywatnych myśli, to nie mogę widzieć prywatnego świata.
    Nawet szalona idea Oddzielenia musiała być dzielona z innymi, zanim mogła
    wytworzyć podstawy świata, który widzę. Jednakże to dzielenie się było dzieleniem się Niczym. Mogę też przywołać swe prawdziwe myśli, które dzielą się Wszystkim ze Wszystkimi.W niczym nie jestem sama. Nie mogę myśleć
    lub mówić czy działać na próżno. Zatem w mojej mocy jest zmiana każdego
    wraz z moim umysłem(jeden umysł). Wszystko co myślę,mówię lub robię uczy
    cały Wszechświat.LECZ rozpoznałam , że PRAWDY nie OBWIESZCZA SIĘ
    a jedynie można JEJ Doświadczyć ze Wszystkim i Wszystkimi. W przeciwnym
    razie byłaby tylko pustą wymianą KONCEPCJI O PRAWDZIE( Oddzielenie).
    I w tym sensie nauczać tego mogę jedynie SAMĄ SIEBIE, a nie ,,kogoś innego"
    Zobaczyłam, że w moim umyśle POZA wszystkimi pozornymi myślami o
    Oddzieleniu i Ataku, istnieje WIEDZA, że Wszystko Jest Jednym - NA ZAWSZE
    Więc jedyne , możliwe ,,rozwiązanie" to - Przemiana Mojego Umysłu,umysłu
    który uwierzył, że ,,problem" jest prawdziwy.







    Nadałam im rzeczywistość. Stąd to co widzę jest PROJEKCJĄ moich własnych
    błędów myślowych (osądzanie na podstawie przeszłych doświadczeń). Zobaczyłam tez , że nie jestem sama w doświadczaniu SKUTKÓW ,,mojego"
    widzenia(postrzegania). Skoro nie ma prywatnych myśli, to nie mogę widzieć
    prywatnego świata. Nawet szalona idea Oddzielenia musiała być dzielona z
    innymi zanim mogła wytworzyć podstawy świata, który widzę. Jednakże to
    ,,dzielenie się" jest Niczym. To świat jaki z kolei pokażą mi prawdziwe myśli
    będą budzić w nich (osobach) prawdziwe myśli. Zaświta przed ich oczami jak i przed moimi. W niczym nie jestem sama. Nie mogę myśleć lub mówić czy działać na próżno.Zatem w mojej mocy jest zmiana każdego umysłu wraz z moim umysłem(jeden umysł). Natura moich myśli jest oparta na współdzieleniu.
    Wszystko co myślę, mówię, robię - uczy cały Wszechświat. LECZ rozpoznałam,
    że PRAWDY nie OBWIESZCZA SIĘ i jedynie można JEJ Doświadczać wraz
    z Wszystkim i Wszystkimi. W przeciwnym razie byłaby to tylko pusta wymiana
    KONCEPCJI O PRAWDZIE (nadal Oddzielenie). I w tym sensie TEGO mogę
    nauczać tylko SIEBIE SAMĄ a nie ,,kogoś innego". Zobaczyłam, że w moim
    umyśle POZA wszystkimi pozornymi myślami o Oddzieleniu i Ataku - istnieje
    WIEDZA, że Wszystko Jest Jednością, NA ZAWSZE. Więc jedyne możliwe
    ,,rozwiązanie" to PRZEMIANA MOJEGO UMYSŁU, umysłu, który uwierzył, że
    ,,problem" jest Prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
  6. MYŚLI, ROZMYŚLANIA - dotyczące sytuacji życiowych

    Rozpoznałam, że jeżeli rozmyślam w umyśle różne opcje i pytam, która z dróg
    jest prawdziwa, właściwa i którą powinnam ,,wybrać". To tak naprawdę PYTAM,
    które z tych Złudzeń jest prawdziwsze. Na zewnątrz NIE MA ,,rozwiązania", bo
    TAM - nie ma ODPOWIEDZI, którą można byłoby znalezć. Ponieważ osoby,
    sytuacje, wydarzenia widziane są na różne sposoby. Wówczas nie zostaje zadane proste, POJEDYŃCZE PYTANIE. W świecie jako człowiek mogę jedynie
    zadać DWOISTE PYTANIE. A Pytanie na które jest WIELE OPCJI, wiele
    Odpowiedzi, nie może mieć ŻADNYCH ODPOWIEDZI. Żadna z nich ,,mnie" nie
    zadowoli. Zobaczyłam ,że nie zadaję wcale po to Pytania, by otrzymać Odpowiedz, a JEDYNIE by ponownie przedstawić ,,swój" Punkt Widzenia. Te
    Pytania są jedynie Sposobami Patrzenia wynikającymi z poprzednich doświadczeń, PRZESZŁOŚCI, a nie Pytaniami. DWOISTE PYTANIE - Pyta i
    Odpowiada, zawiera w sobie GOTOWY ZESTAW ,,MOICH" PROPOZYCJI.
    I odpowiada w formie UPODOBANIA, co wolę, którą z Iluzji? I MYŚLĘ sobie
    dalej: Oto to, co powinnam ,,WYBRAĆ". To zaś nie jest wcale Pytaniem, a raczej mówię ,,sama sobie" czego chcę i dokąd mam po to pójść. Nie pozosta-
    wia miejsca na postawienie pod znakiem zapytania - ..moich" PRZEKONAŃ.
    Z wyjątkiem tego, że to co stwierdza - przybiera jakby formę Pytania. Kwestio-
    nuję TYLKO pewien element, który mi się nie podoba. Teraz chcę go zamienić
    na taki, który mi się spodoba. I przekładam te klocki w czasie i przestrzeni z
    jednego miejsca na drugie. Porządkuję ,,swój" własny bałagan, ZAMIAST oczy-
    ścić swój Umysł. Odpowiedz na moje Pytanie jest tak naprawdę zawarta w Pytaniu, nie wnosi NICZEGO NOWEGO. Natomiast UCZCIWE PYTANIE jest
    ,,pomocą" pytającą o COŚ czego - NIE WIEM. W moim Rozpoznaniu, że nie
    mam racji, że mylę się co do Wszystkiego(osądzając). Wtedy mój Umysł jest
    OTWARTY by przyjmować, by nauczyć się, by naprawdę WIEDZIEĆ. Szczere
    Pytanie nie określa już dłużej WARUNKÓW dla Odpowiedzi. LECZ zwyczajnie
    PYTA jaka jest Odpowiedz. CHCĘ WIEDZIEĆ - CZYM JEST ta sytuacja, ta
    osoba ... w moim doświadczeniu? Tutaj możliwe jest oddzielenie od ,,moich"
    życzeń, propozycji: jak? gdzie? kiedy? od Odpowiedzi, tak by mogła zostać mi
    dana Odpowiedz. Gdy Umysł jest wystarczająco cichy, mogę usłyszeć Odpowiedz, nie zawartą w zadanym Pytaniu. Ofiarowuje ona COŚ INNEGO,
    NOWEGO I RÓŻNEGO od Pytania. W przeciwnym razie wciąż PRÓBUJĘ
    powielać tylko ,,swoją" rację, wersję. POWTARZAM SIĘ i zmieniam tylko ,,swój"
    PUNKT WIDZENIA. I to był właśnie ,,Problem" jaki miałam. Gdy to Rozpoznaję
    - Teraz zrobię coś kompletnie INNEGO, chcę Całkowitej Odpowiedzi. Nie próbuję
    natychmiast zapełnić,, pustej przestrzeni" w Umyśle ,,swoimi" MYŚLAMI, pomy-
    słami, rozwiązaniami. WTEDY jest mi dane wszystko co potrzebuję WIEDZIEĆ.
    A więc mam WYJŚĆ POZA CZAS (wczoraj, dziś, jutro, świat ,statystyki, przekonania). Mam być na tyle WYCISZONA choć na ułamek sekundy, żeby
    przyjąć Inne Rozwiązanie spoza własnego układu odniesienia. Nawet moje specyficzne potrzeby zostają zaspokojone. ALE nie tak jak ,,ja" MYŚLĘ. Wtedy
    cała czasoprzestrzeń zostaje Doskonale zaaranżowana, że doskonale mi służy
    ten czas i to miejsce - dla Spełnienia mojego Celu. W ,,tym świecie" NIE MA
    ODPOWIEDZI, a nawet jeżeli WYDAJE SI Ę, że jest to tylko rodzi kolejne
    Pytanie. TUTAJ ODPOWIEDZ - WYŁĄCZONO. Szukaj a nie znajdziesz (ego
    oddzielna tożsamość).

    OdpowiedzUsuń
  7. MYŚLĘ I WIDZĘ TYLKO PRZESZŁOŚĆ
    PRZECIWSTAWIAM TO PRAWDZIE - TERAZ

    Nazywam to wyciąganiem Wniosków z przeszłych doświadczeń aby zapobiec
    popełnianiu Błędów w Przyszłości. W świecie jest to uważane za MĄDROŚĆ
    ŻYCIOWĄ. Wydaje się to bardzo rozsądne. Zobaczyłam, że to nic bardziej mylnego. W ten sposób TYLKO urzeczywistniałam błędy w które faktycznie
    wierzyłam i łudziłam się, że mniej ich popełnię, dzięki takiemu myśleniu i działaniu. A tu niespodzianka......Aż w końcu przestałam sobie ścielić kocyk,
    żeby nie upaść. Na podstawie Przeszłych Myśli określałam siebie( cechy charakteru), nadawałam znaczenie osobom, wydarzeniom, używałam do tego
    Wszystkiego i Wszystkich. Układałam historyjki w czasie liniowym( wczoraj,
    dziś, jutro). Wydawało mi się to normalne , a to nie jest wcale takie normalne.
    Przyjrzałam się ,,temu światu", czym tak naprawdę jest. Świat jest Fałszywą
    Percepcją.,, MOJA" MYŚL (wiara w ,,dobro i zło") zrodziła ten świat, była
    Przyczyną, Zródłem tego. Nie będzie trwać dłużej niż pielęgnowana przeze
    ,,mnie" MYŚL, moje fałszywe wyobrażenie. Gdy to PUSZCZĘ- świat się zmienia
    jest widziany w innym świetle.WIEDZA(Świadomość) nie mogła być Przyczyną
    takich obłąkanych MYŚLI lecz POSTRZEGANIE(zmysły). Teraz dokonuje się
    drobna Korekta. Decyduję się już nie podążać za ,,swoimi" koncepcyjnymi MYŚLAMI, które wiodły donikąd. Tylko do pogłębiania chaosu i konfliktu. Nie
    próbuję też już korygować świata. Jedynie zmieniam błędny Sposób Myślenia
    Byłam oddalona od Prawdy o JEDNĄ MYŚL. Z łatwością mogę sobie przypomnieć co nie jest Prawdą. Jeżeli jest jakiekolwiek Ograniczenie , to mogę
    być pewna, że to nie jest Prawdziwe (tylko pozorne). To wymaga determinacji być czujnym w swoim Umyśle, nie folgować pokusie utożsamiania się ze ,,swoimi" dawnymi,przeszłymi, koncepcyjnymi MYŚLAMI. A ponieważ te MYŚLI
    były wszystkim co znałam, to ,,moje" życie było tak Przeszłe jak ,,moja"
    Przeszłość. Rozpoznałam, że nie rozumiem tego świata i nie będę go nawet
    próbować rozumieć, a tym samym Uzasadniać jego wątpliwą prawdziwość.
    Człowiek ma manię wielkości, uwielbia wbrew pozorom przeciwieństwa, aby
    ,,sobie" pokazywać, udowadniać jaki jest zaradny czy lepszy od ,,kogoś innego"
    W świecie jest przecież takie pojęcie jak ,,zdrowa" rywalizacja, cokolwiek to
    znaczy. Zawsze ,,ktoś" traci aby ,,drugi" zyskał. I potem wręczamy ,,sobie"
    wzajemnie order za ,,głupotę". A to gówno prawda:) tylko kolejna iluzja nieuświa-
    domiona w umyśle. Na całe szczęście RZECZYWISTOŚĆ( Świadomość) jest
    Rozsądniejsza niż ,,ja", po prostu NIE STWORZYŁA Sobie błędów, których
    miałaby unikać czy naprawiać świata braków. Nie stworzyła PRZECIWIEŃ-
    STWA by Siebie ELIMINOWAĆ :) Pozostało mi więc PUSZCZANIE idei braku,
    cierpienia, oddzielenia, odrębnej tożsamości i ROZPOZNANIE PEŁNI , którą
    JESTEM.


    OdpowiedzUsuń
  8. MYŚLI PRAWDZIWE I FAŁSZYWE

    Wydawało mi się, że MYŚLI mogą być: ,,dobre" i ,,złe" (pozytywne i negatywne)
    Jednak Zrozumiałam, że myśli mogą być albo Prawdziwe albo Fałszywe (wiara
    w przeciwieństwa). Fałszywe ale nie w sensie przeciwieństwa do prawdziwych
    LECZ raczej, że NIE MAJĄ ZNACZENIA(jeżeli im nie nadam), bo nie mają
    Prawdziwego Zródła. Moje Myśli nie mogą być czymś innym niż Prawda lub
    Fałsz. Żadne Myśli nie pozostają bez SKUTKÓW. Są albo jednym albo drugim.
    To co widzę - pokazuje mi ,jakie są TE MYŚLI. Więc nie lekceważę tych myśli
    nie spycham ich gdzieś w umyśle ALE Rozpoznaję w momencie gdy pojawiają
    się. Jestem wtedy POZA ,,WYBOREM" między ,,dobrymi" a ,,złymi" Myślami.
    Rozpoznanie, że jest JEDNOŚĆ - JEDNO - PRAWDA. A Prawda NIE ZAWIERA
    w Sobie - PRZECIWIEŃSTWA. Staje się to bardzo ,,Uwalniające". Więc Zobaczyłam, doświadczyłam, że moje poczucie PRAWDY jest PRAWEM dla
    mojego świata, ALE z drugiej strony moja ,,nieświadomość" Prawdy w podobny
    sposób staje się Prawem dla mojego świata.

    OdpowiedzUsuń
  9. ZŁUDZENIE ,,MYŚLENIA" - WYMYŚLANIE

    Wiara, że ,,ja" w umyśle mam, posiadam Myśli - ,,dobre i złe", które mogę porzą-
    dkować i MYŚLĘ je. UMYSŁ BEZWARUNKOWY nie posiada ,,dobrych" i ,,złych"
    cech - to STAN BYTU. Jest raczej Myślą, a nie - ma Myśli. Zródłem tej Pojedyń-
    czej Myśli w Teraz jest Świadomość (Tym Jestem). To NIE MA nic wspólnego
    z Myślami z Przeszłości (poprzednie doświadczenia) czy z rozmyślaniem o
    Przyszłości w umyśle. Ponieważ w TERAZ nie ma Przeszłości ani też Przyszło-
    ści, więc Myśli takie są o NICZYM. Bez cienia wątpliwości Uświadamiam Sobie
    że UMYSŁ faktycznie jest wtedy CAŁKOWICIE PUSTY. Z tym, że ,,ja" Myślę,że
    MYŚLĘ (wiara w to) , to - ,,widzę" w związku z tym WYOBRAŻENIA. To nie jest
    Rzeczywiste, POZORNIE wydaje się Prawdziwe, gdyż ,,ja" tak UZNAŁAM.
    Rozpoznałam, że jeżeli nie mam FAŁSZYWEGO POJĘCIA o czymkolwiek w świecie, czyli NIE OSĄDZAM jako ,,dobre" czy ,,złe", to widzę harmonijne sytuacje, zdarzenia. Gdy jednak POZWALAM ,,sobie" na OSĄD - umysł podsuwa mi tego rodzaju formy. ROZPOZNAJĄC to, wtedy przeżywam każde
    doświadczenie nie starając się Przylgnąć do niego jeżeli wydaje się,, dobre" i
    nie próbuję go Usunąć jeżeli wydaje się ,,złe". Zrozumiałam, że na tym polega Życie BEZ PRZYWIĄZYWANIA SIĘ do rzeczy, osób, sytuacji......................
    Podstawą ludzkich doświadczeń jest w Rzeczywistości Doskonały Umysł.
    ALE na te LUDZKIE PRZEŻYCIA ma WPŁYW - WIARA w ,,dobro i zło".
    To ONA stanowi treść tego co nazywamy ludzkim umysłem.

    OdpowiedzUsuń
  10. ILUZJA NIEWIEDZY - OGRANICZAJĄCE MYŚLI

    Funkcjonując w świecie jako osoba (oddzielne ciało, tożsamość) nieustannie
    dokonuję jakieś wybory, podejmuję decyzje. Dotyczy to wszystkiego: MYŚLI,
    OSÓB, SYTUACJI. W momencie gdy mam już tego dość, tak naprawdę DOŚĆ
    przychodzi Zrozumienie, że PRAWDA(Świadomość) nie podejmuje żadnych
    decyzji, bo NIE MA między czym decydować. To CO JEST WSZYSTKIM,
    nie pozostawia miejsca na NIC INNEGO. Więc nasuwa się PYTANIE - KIM
    JESTEM?- oddzielną tożsamością czy Świadomością. Umysł błędnie interpretował ciało, nadał mu funkcję, której ono samo z siebie NIE MA.
    Ciało jest środkiem a nie Celem, podobnie jak auto nie jest kierowcą. W końcu
    Rozpoznaję, że ciało jest wytworem mojego umysłu, który pomyślał, że może
    zaatakować sam siebie. Dzięki temu Rozpoznaniu ciało nie stanowi już dłużej ,,przeszkody" dla Prawdy, Rzeczywistości. Okazuje się, że miałam TYLKO
    JEDEN PROBLEM - Umysł pochłonięty Czasem (wczoraj, dziś, jutro). Jedyny
    czas jaki jest to - TA CHWILA. A skoro LINIOWY CZAS nie jest Prawdziwy, to
    umysł zakorzeniony w czasie nie ma NIC WSPÓLNEGO Z RZECZYWISTOŚCIĄ
    To zaś może oznaczać tylko tyle, ze tak naprawdę nie mam problemu:)
    ŚWIADOMOŚCI - NIE MA w ciele , to ciało jest w Świadomości. Czy może więc
    istnieć coś takiego jak oddzielna tożsamość, ciało? POZORNIE - tak, to bezse-
    nsowne interpretacje i nic nie znaczące postrzeżenia fałszywego ,,ja", czyli
    SEN EGO O ODDZIELENIU.

    OdpowiedzUsuń
  11. MYŚLI NEGATYWNE I POZYTYWNE

    Świadomość nie wygrywa . Świadomość JEST.
    Idea ,,wygranej" to tak naprawdę idea ,,przegranej" ( przeciwieństwa). Radość bierze się z ROZPOZNANIA -,,Rozwiązania "a nie z Przezwyciężania Problemów. Problem znika gdy umysł doświadcza Oświecenia. Myśli negatywne o cierpieniu, żalu, lęku ....... nie pochodzą ze Świadomości, a więc nie są Rzeczywiste lecz Pozorne ( wiara w ,,dobro i zło"). W takim razie to co się lęka też nie jest Rzeczywiste, nie istnieje. Rozpoznałam, że Problemem jest to, że ,,ja"(poczucie osobowości) wierzę, że istnieję. A ponieważ jestem Przyczyną ,,swojej" egzystencji jako oddzielna tożsamość, więc to ,,ja" sama ustalam jak chcę egzystować.

    OdpowiedzUsuń
  12. MYŚLI odnoszące się do MOICH NAJLEPSZYCH KORZYŚCI

    Rozpoznałam, że tak naprawdę NIE WIDZĘ swoich najlepszych korzyści,
    ponieważ są one PRZYKRYTE Życzeniami oddzielnego ego. To z kolei
    zależy od dokonywania pozornych wyborów, podejmowanie różnych decyzji .
    Umysłowi jest dane Poznać Prawdę. Jest w nim zawarta Wiedza - Aktywność Prawdy. Tak jak też wydają się być zawarte Myśli Fałszywe (wiara w ,,dobro i zło"). Prawdziwe Widzenie jest nie tylko Nieograniczone przestrzenią i odległo-
    ścią LECZ także Nie Zależy od cielesnych oczu.Jego JEDYNYM ZRÓDŁEM
    - jest UMYSŁ - MYŚLI pochodzące ze ŚWIADOMOŚCI. Nie mogę ,,uciec" z
    tego świata(czasu liniowego) inaczej niż przez JEGO ZANEGOWANIE(podważe-
    nie jego wiarygodności istnienia). Ponieważ to ,,ja"- PODBURZA ŚWIAT.
    Mówię do ,,siebie": To mi wcale nie pomogło... Rozpoznałam, że TYLKO DLATEGO, bo ,,ja" uwierzyło w ,,swoją" WŁASNĄ NEGACJĘ. Myślałam, że
    mogę być po ludzku na tyle przebiegła a okazuje się , ze ROZPOZNANIE należy do Prawdy w Umyśle i jest BEZOSOBOWE a nie do ,,ja"(którego tak
    naprawdę NIE MA). Jeśli ,,ja" ma problem z tym jak bardzo powinno zanegować
    świat, to NIE DOŚWIADCZĘ - OŚWIECENIA w Umyśle, które ,,przychodzi"
    w momencie negacji ( rozpoznania). Gdy wydaje się ,że nie doświadczam tego,
    wtedy przestaję UFAĆ ,,własnej" negacji. Właśnie mam nie ufać własnej negacji, ponieważ FAKTYCZNY AKT NEGACJI jest zarówno zanegowaniem PRZYCZYNY(,,ja"-poczucia osobowości) i SKUTKU (świata). Zrozumiałam, że
    zanegowanie samego TYLKO SKUTKU - NIC NIE DA. Odnosiłoby się to do
    Skutku(świata), który sama wywołałam. A więc negowałabym JEDYNIE pewne
    rzeczy a urzeczywistniała inne. WIEDZA(Prawda) w Umyśle sprawia ZANEGOWANIE - ,,ja", świat zaneguje się ,,chwilę potem" :) Czy to działa?
    Zobaczyłam, doświadczyłam, że - TAK.

    OdpowiedzUsuń
  13. RÓŻNORODNOŚĆ MYŚLI

    Wydawało mi się, że Myśli dotyczące osób czy sytuacji mogą być: MNIEJ czy
    BARDZIEJ WAŻNE. Rozpoznałam, że to TYLKO stopniowanie, różnicowanie,
    nadawanie jakości w ,,tym świecie" i to nie jest Prawdziwe. WSZYSTKIE MYŚLI
    dotyczą tak naprawdę Przeszłości - Konfliktu. To jest jednym i tym samym,
    WIARĄ, że problem(mniejszy czy większy), nie ma to znaczenia - jest Prawdziwy.Umysł Koncepcyjny MYŚLĄC w ten sposób oszukuje ,,siebie samego". Doświadczenie Prawdziwej Rzeczywistości jest wtedy ,,zablokowane".
    Dla Wieczności NIE MA to znaczenia, ONA jest nienaruszona LECZ w Czasie
    wydaje się być tragiczne w Skutkach. Więc nie ma sensu dłużej tego przeciągać
    w czasie. ,,Moje" wkurzanie się na świat, dąsanie na ,,swoje" PROJEKCJE,
    kapryśność - NIC TU NIE DA :) Jedynie Całkowita PRZYTOMNOŚĆ Umysłu.
    To jest Uwalniające, Wyzwalające.

    OdpowiedzUsuń
  14. ,,UZDROWIONY" UMYSŁ - PRAWDZIWE MYŚLI

    Zrozumiałam , że nie potrzebuję żadnych lepszych relacji ani lepszego samopoczucia, zdrowia czy też lepszego powodzenia finansowego.
    JEDYNE czego CHCĘ - to ,,właściwego" Sposobu Myślenia a reszta jest
    dodana.Nieraz przychodziły mi takie słowa, które niemalże wypowiadałam na
    głos,np. będąc u znajomych:,, Boże, żebym tylko nie umarła w głębokiej Niewiedzy".

    OdpowiedzUsuń
  15. Zobaczyłam też, że Kocham ,,śmierć". Wszystko co Kocham - umiera.
    Wydaje się, że jestem stuknięta, ale chyba nie aż tak......, nie chcę już tego
    dłużej robić, myśleć w ten sposób o sobie i świecie.

    OdpowiedzUsuń
  16. MAGIA PRZESZŁYCH MYŚLI

    Nie posiadam szóstego zmysłu aby prognozować Przyszłość, nie jestem też
    tarocistką, używającą kart aby przewidzieć Przyszłość. A Jednak................
    przewidywałam ,,swoją" Przyszłość. Używałam do tego magii ,,swoich"
    Myśli, doświadczeń z Przeszłości. Na ich podstawie planowałam(przewidywałam)
    ,,swoją" Przyszłość. Zaglądałam do Zwierciadła Matrixu i pytałam:,, Czy mogę
    się uśmiechnąć?" Miało to swoje KONSEKWENCJE. Zamiast doświadczać
    Rzeczywistości, próbowałam JĄ określić i powiedzieć CZYM JEST. Puszczam
    te wszystkie Myśli, chociaż czuję LĘK przed tym. Jak będę teraz egzystować,
    bez tych Myśli, jeśli nie będę tego robić, bez planowania, przewidywania. Przecież mam jakieś zobowiązania w ,,tym świecie" :) Zrozumiałam jednak, że
    tak długo jak będę robić to nadal, będę twórcą ,,swojego" Pozornego świata,
    jeżeli nie przyjrzę się Zródłu Problemu. Próbowałam wciąż ,,siebie" skonstruować
    byłam zdeterminowana by wracać do zlokalizowania ,,siebie" w czasie. W ten
    sposób jestem w PUŁAPCE tego Skojarzenia - początku i końca i nazywam to
    ,,moim" życiem. ŚWIADOMOŚĆ niczego nie porządkuje, jest Doskonałym
    Chaosem. Jeżeli KAŻDA CHWILA jest doskonałą chwilą, Pełnią, to jak mogłabym poukładać te chwile, po co to w ogóle robić? Uczyniłam SEKWENCJE
    ze ,,swoich" chwil. Zawsze wprowadzam do SYTUACJI ,,swoją" Przeszłość.
    ZROZUMIENIE tego jest już Zródłem bardzo głębokiej RADOŚCI. Ponieważ NIC
    wartościowego nie zostało mi zabrane (Przeszłość, Iluzja). Wszystko co zostało
    zabrane z działań, związków rodzinnych,intymnych,przyjacielskich, to tyrania ego
    , która rujnowała te związki. Czyniła je polami bitew. To wszystko co stracę, więc
    DECYDUJĘ się tego już NIE TRZYMAĆ( przeszłych doświadczeń, wniosków).
    Wtedy te związki stają się Kochające, Pełne Ciepła, Przyjazne.

    OdpowiedzUsuń
  17. MYŚLI A WIDZENIE

    ,, Świat jest taki, jaki MYŚLISZ, że jest" ( I Zasada HUNY).

    Człowiek tak jak Myśli tak i Postrzega. Wiara w hierarchię Trudności jest podstawą Postrzegania Świata. Opiera się na RÓŻNICACH. To co widzą oczy
    ciała to jedynie Konflikt.Zrozumiałam, że za ich POŚREDNICTWEM nie mogę
    szukać Pokoju i Zrozumienia, gdyż nie znajdę.Złudzenia są ZAWSZE Złudze-
    niami co do RÓŻNIC. Jak mogłoby być inaczej? Z definicji ZŁUDZENIE, stanowi
    próbę Urzeczywistnienia czegoś, co jest uważane za bardzo ważne lecz jest
    uznawane za nieprawdziwe. Dlatego Umysł stara się TO uczynić Prawdziwym
    pod wpływem silnego pragnienia, aby mieć to dla siebie. Np. chce obfitości
    finansowej, gdyż wierzy, że brakuje mu pieniędzy, z NICZEGO che zrobić COŚ.
    Złudzenia są PARODIĄ STWARZANIA, próbą sprowadzenia Prawdy do Kłamstwa(braków). Umysł buntuje się przeciwko Prawdzie i przypisuje sobie
    Złudzenie Zwycięstwa. Ucieka w gorączkowe Sny, a w tych snach jest Oddzie-
    lony i RÓŻNI SIĘ od ,,innych", posiadając ,,swoje" własne ODMIENNE
    INTERESY oraz jest zdolny by zaspokajać je kosztem ,,innych". Skąd pocho-
    dzą te różnice? Oczywiście WYDAJĄ SIĘ znajdować w świecie zew. Jednak
    to Umysł OSĄDZA, to co widzą oczy. To Umysł INTERPRETUJE to co przeka-
    zują oczy i NADAJE temu ,,ZNACZENIE".A to znaczenie nie istnieje WCALE
    w świecie zew, To co jest widziane jako ,,rzeczywistość" jest po prostu TYM ,co
    preferuje(wierzy) Umysł. Rzutuje on ,,swą" hierarchię wartości na zew. i kieruje
    oczy ciała, aby mogły je odnalezć. Jednak POSTRZEGANIE nie opiera się na
    przekazach, które oczy niosą. TYLKO Umysł - OCENIA to, co przekazują, a więc TYLKO Umysł jest ODPOWIEDZIALNY ZA WIDZENIE. On sam Decyduje
    czy to co jest Widziane jest Rzeczywiste czy Iluzoryczne. Błędy w Postrzeganiu
    pojawiają się w takich działaniach Umysłu jak sortowanie i kategoryzowanie.
    I to właśnie TUTAJ należy dokonać KOREKTY. Umysł klasyfikuje to, co oczy ciała mu przekazują, zgodnie z JEGO WCZEŚNIEJ PRZYJĘTYMI WARTOŚCIAMI - OSĄDZAJĄC, gdzie pasuje każda z dostarczonych danych
    przez Zmysły. Jaka PODSTAWA mogłaby być bardziej błędna?Nie Rozpozna-
    wszy samego siebie, Umysł sam poprosił o Dostarczenie tego co będzie paso-
    wało do tych kategorii. A zrobiwszy tak WNIOSKUJE, że kategorie te MUSZĄ
    BYĆ PRAWDZIWE. Na tym opiera się OSĄD Wszystkich Różnic, ponieważ
    na tym właśnie polega Osądzanie w Świecie. Czy można się w jakiejkolwiek sprawie OPRZEĆ na tym Pogmatwanym i Bezsensownym ,,Rozumowaniu"?
    Nasuwa się więc Pytanie: Czy to w ogóle jest WIDZENIEM ? Odpowiedz jest
    oczywista :)

    OdpowiedzUsuń
  18. MYŚLI O MIŁOŚCI, UCZUCIACH

    ,,Kochałam" Jluzję. Myliłam się co do Wszystkiego. Zrozumienie i Rozpoznanie
    tego jest Prawdziwie Uwalniające. TERAZ ,,będzie" INACZEJ :)
    Z Pewnością JEST COŚ INNEGO. Całkowite ZAUFANIE co do TEGO.

    OdpowiedzUsuń
  19. TYLKO ,,MOJE" MYŚLI MAJĄ NA MNIE WPŁYW

    Kojarząc pewne fakty z Przeszłości, porządkując ,,swoje" Myśli : widzę, czytam
    COŚ i doświadczam(pozornie) czegoś, czego NIGDY nie chciałabym doświadczyć. I ta Niemożliwa sytuacja stała się na Chwilę dla mnie tak bardzo autentyczna. MIMO tego WIEM,że nikt i nic NIE MOŻE mnie zranić ani uszczę-
    śliwić. To moje Zadanie. Jest to Rozpoznane w CHWILI, gdy stoję w samym
    środku ,,Problemu" i gdy PRZESTAJĘ ULEPSZAĆ sytuację, osobę, bronić się
    przed tym. Mogę ,,WYJŚĆ" z tej czasoprzestrzeni(historyjki). KIEDY?
    ZAWSZE w TERAZ , nie interpretując, że coś się zdarzyło (kiedyś) i zdarzy
    (pózniej, potem). Poza moją Świadomością niczego NIE MA.
    .

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.