10 lip 2015

Wrażliwość, a Przeraźliwienie

https://youtu.be/-4B3eF0rfg4

2 komentarze:

  1. UMYSŁ - NARZĘDZIE ŚWIADOMOŚCI

    Zrozumiałam, że gdy Umysł PRZESTAJE SIĘ identyfikować z ciałem, poczu-
    ciem osobowości to wtedy automatycznie USTĘPUJE ludzkie Przewrażliwienie
    (wszelkie Obawy). POKORA a wraz z nią Spokój - to UZNANIE, że Umysł sam
    z siebie NIC zrobić Nie Może i nawet Nie Musi. PEWNOŚĆ,ZAUFANIE co do
    tego, że Wszystko czego potrzebuję POKAŻE SIĘ we ,,właściwym" czasie,
    swoim TERAZ. Umysł jedynie wykonuje co jest mu Pokazane w KAŻDEJ
    NOWEJ CHWILI. Jest Wykonawcą a nie Stwórcą, Narzędziem Świadomości.
    Funkcjonując jako osoba NIEUSTANNIE ,,coś" Wytwarzam, PROJEKTUJĘ
    i stąd wielokrotnie pojawia się PRZEWRAŻLIWIENIE w związku z tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. POCZUCIE OSOBOWOŚCI

    Rozpoznałam, że byłam PRZEWRAŻLIWIONA na punkcie ,,bycia" Oddzielną
    Osobą. NIEUSTANNIE. W ,,tym świecie" każdy ma własny, INNY zestaw
    Przewrażliwień ( a raczej Urojeń), więc nie jest w stanie zrozumieć tego ,,dru-
    giego" człowieka. Jeden obawia się chorób, pożywienia, ,,drugi" nieżyczliwych
    osób czy straty finansowej. Inny jeszcze ,,czegoś innego". I to własnie wtedy
    projektuje ,,swoje" obawy, stąd Przewrażliwienie w związku z tym. CHAOS
    doradza CHAOSOWI jak ,,żyć". I NIE WIDZI, że sam ,,żyje" cały czas tak
    samo, w ten sam sposób (jako oddzielna osoba). Tak właśnie FUNKCONOWA-
    ŁAM w ,,tym świecie". Wydawało mi się, że miałam Różnego Rodzaju Przewra-
    żliwienia. A miałam TYLKO JEDNO - jestem oddzielną osobą ZAMIAST Świa-
    domością wyrażającą się JAKO OSOBA. Zrozumienie SIEBIE, BOGA (ŚWIA-
    DOMOŚCI) - tego CZYM JESTEM jako UMYSŁU UNIWERSALNEGO, ŻYCIA i
    SUBSTANCJI WSZECHŚWIATA jako JEDYNEJ aktywności w Świadomości
    męża, żony, dziecka, rodziców i każdego kto ,,WCHODZI" w (moją) Świado-
    mość. Jest właśnie ,,Modlitwą" OPIEKUŃCZĄ. Polega na WIEDZY, że Nikt
    NIE MA Oddzielnej Jazni. Nie ważne co ,,druga" osoba Wie o Prawdzie, w
    (moim) Doswiadczeniu WAŻNE JEST jak wiele PRAWDY JA ZNAM. To co
    Wiem o Prawdzie, DECYDUJE o Przejawieniu się, A NIE TO, co wie ,,inny"
    człowiek.Polega to na UŚWIADOMIENIU SOBIE, że Każda Prawda jaką
    ZNAM - jest PRAWDĄ UNIWERSALNĄ. Rozpoznałam, że WYPEŁNIANIE
    Umysłu Myślami o Strachu, ciągłe Przypominanie o naturze ,,negatywnej" :
    Nie powinnam tego czy tamtego, jest ZAPRZECZANIEM ŚWIADOMOŚCI -
    JEDNOŚCI. Z ludzkiego PUNKTU WIDZENIA może to być nawet ,,mądre"
    i na pewnym poziomie świadomości ,,konieczne" ALE duchowo jest wręcz
    ODWROTNIE. Zroaumialam, że BEZPIECZEŃSTWO to ( wcale Nie Obrona)
    UŚWIADOMIENIE SOBIE, że bez względu na to ,,kogo" spotykam, ZAWSZE
    SPOTYKAM SIEBIE. Jeżeli już mam się ,,zabezpieczać" to JEDYNIE przed
    PRZYJMOWANIEM POWSZECHNEGO WIERZENIA W PRZECIWIEŃSTWA
    i POCZUCIE ODDZIELENIA. Nie wystarczy powiedzieć Bóg (Świadomość)
    jest moim Umysłem jak to czyni wielu metafizyków w ,,tym świecie". Wcale nie
    gdyż przez taką konkluzję WYKLUCZAM resztę świata, a prawdopodobnie wejdę w kontakt z resztą świata :) np. jadąc samochodem spotkam ,,kogoś"
    , kogo Umysł o ile chodzi o ,,mój" dawny Sposób Myślenia - jest ODDZIELNY
    ode ,,mnie" i ten we ,,mnie" uderzy. Wymyśliłam wypadek, ,,stworzyłam"
    mentalny obraz wypadku i ,,złego" kierowcy. Zrozumienie, że Nie Jestem
    OFIARĄ kierowcy na zew. ,,siebie". Każdy kierowca, którego spotykam jest w
    (mojej) Świadomości i jest poddany (mojej) ŚWIADOMOŚCI PRAWDY. W istocie
    cała ,,tajemnica" Duchowego życia wiąże się z NIEWIDZIALNOŚCIĄ. Podoba
    mi się , że to CZYM JESTEM naprawdę jest Niewidzialne, Nietykalne. NIGDY
    nie jestem ,,w" samochodzie. Samochód jest ,,we" MNIE (Świadomości).
    Dlatego Nie Muszę się OBAWIAĆ ( ,,być" Przewrażliwiona) pijanych czy ,,złych"
    kierowców , jeżeli NIE MAM ,,ich" w ,,mojej" bazie danych, że tacy są w ,,tym
    świecie". ,,Moje" Zrozumienie bylo tak OGRANICZONE, że to co jak sądzilam
    ,,rozumiałam", to TYLKO ZAMĘT zrodzony z BŁĘDU. ZAGUBIŁAM SIĘ w
    mglach Zmiennych Snów, Przerażających Myśli. W ,,moim" Umyśle czciłam
    to, czego NIE MA. I WIERZYŁAM w ,,coś" co NIGDY Nie Zostało STWORZONE
    przez ŚWIADOMOŚĆ, co Nie Istniało w Prawdziwej Rzeczywistości. No cóż,
    dzisiaj mogę się tylko USMIECHNĄĆ do tego :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.